Drogi bracie, z przykrością zawiadamiam, że dzień po moim weselu znaleziono martwe ciało mojego męża. Moje serce krwawi. Nadworny medyk podejrzewa otrucie. W tej całej zawirowanej sytuacji pomyślałam o tobie. Od kilku dni czuję ogromną tęsknotę za tobą i naszymi siostrami. Pragnę zaprosić cię do Cesarstwa Terre Des Tenebres, by ukoić swój smutek i żal po stracie księcia Bradleya. Czas zabrał go zbyt szybko przed perunowski sąd. Cesarz Aron oznajmił, że sprawca poniesie tragiczną śmierć. Cała Marecita pogrążona jest w żałobie. Proszę przyjedź, Harrisie. Tęsknię za tobą. Może nie zdążysz już na pogrzeb księcia, lecz miło byłoby cię tu gościć.
Z wyrazami tęsknoty i żalu Twoja siostra Dianna.
Królewna postawiła ostatnią kropkę w liście. W tym samym czasie do komnaty weszła Estera.
- Co robisz? – spytała siadając na jednym z foteli.
- Właśnie skończyłam pisać list do Harrisa. – Dianna odłożyła pióro do atramentu i zwinęła pergamin.
- Wiesz, że wszystkie listy są teraz dogłębnie sprawdzane przed wysłaniem. – powiedziała Estera.
- Wiem. Dlatego nie napisałam nic podejrzanego. Napisałam Harrisowi, że bardzo za nim tęsknię i chciałabym by przyjechał. Napisałam też o śmierci Bradleya.
Estera spojrzała na przyjaciółkę próbując rozszyfrować czy na pewno mówi prawdę.
- Naprawdę. Nie patrz na mnie takim wzrokiem. Mogę ci dać go nawet do przeczytania jak mi nie wierzysz. – odpowiedziała Dianna podając Esterze zwój pergaminu.
Dziewczyna wzięła go i rozwinęła. Zaczęła go dokładnie czytać i analizować, po czym oddała go Diannie.
- Myślałaś, że napisałam mu dokładnie co zrobiłam? Przecież wiesz, że nie jestem głupia.
- Wolałam po prostu się upewnić. - rzekła poważnie Estera.
- Wszystko dokładnie mu opowiem gdy tu przyjedzie.
- Dianno, co z nami będzie? – spytała.
- W jakim sensie?
- W takim, że książę Bradley już nie żyje i nie jesteś już jego żoną. Mogą nas stąd wyrzucić w każdej chwili.
- Caspian na to nie pozwoli. Teraz on jest dziedzicem cesarstwa. Obiecałam mu, że pomogę w obaleniu cesarza Arona, by mógł objąć szybciej władzę.
- A co później?
- Nie wiem. Zobaczymy jak nas rzuci Los. Obiecałam, że twoja matka zamieszka z nami w zamku. Jeśli uda nam się wrócić do Silvy, na pewno tak będzie. – rzekła Dianna, po czym wstała i podeszła do drzwi – Pójdę to wysłać.
- Dianno?
- Tak?
- Gdy spotkasz się z Harrisem nie mów mu nic proszę o Oddonie. Najlepiej wcale mu o mnie nie wspominaj. Wiesz jaki on jest. Mógł wpaść na świetny pomysł jak sprawić byśmy znów byli razem. A później... Później wyjdzie jak zawsze i narobię sobie nadziei. Nie chcę już więcej tak cierpieć. Gdyby o mnie pytał, powiedz, że jestem szczęśliwa. Wieść o Oddonie może go jednak zranić.
- Dobrze. Rozumiem. – odpowiedziała Dianna i wyszła z komnaty. Na znak żałoby cały korytarz pokrywały czarne gobeliny. Królewna podążyła schodami w dół i dotarła do komnaty, w której prowadzono kontrolę listów.
Zanim weszła stanęła przed drzwiami i wzięła głęboki oddech. Postarała się przybrać najbardziej poważny a zarazem smutny wyraz twarzy. Zupełnie jak w dramacie, który oglądała będąc jeszcze dzieckiem. Harris zabrał ją i siostry na przedstawienie. Mijały wtedy trzy lata po śmierci matki Dianny, którą znała jedynie z opowieści i swoich pierwszych, niewyraźnych wspomnień. Dianna była wówczas oczarowana aktorami. Myślała, że to wszystko dzieje się naprawdę. Przeżywała każdą scenę całą sobą. Po spektaklu Harris musiał ją uspokajać i tłumaczyć, że to wszystko nie było prawdziwe. Królewna zapragnęła być jak aktorzy z przedstawienia. Zapragnęła odgrywać nieprawdziwe uczucia i wydarzenia tak jakby były prawdziwsze od realnego świata. Jako naiwne dziecko powiedziała o tym niańce. Ta szybko wybiła jej to z głowy, tłumacząc, że królewna nie powinna hańbić się taką pracą. Niańka uważała aktorów, za ludzi którzy nie mieli w ręku żadnego pożytecznego fachu i naciągali jedynie ludzi na pieniądze. Mimo to Dianna nie zaprzestała zatracać się w swoich marzeniach i gdy nikt nie patrzył ćwiczyła przed lustrem grymasy i warianty uśmiechów. Potrafiła nawet zapłakać na zawołanie i zacząć histerycznie się śmiać.
![](https://img.wattpad.com/cover/355989613-288-k696607.jpg)
CZYTASZ
Dynastia Rexów. Królewna Dianna
Ficción GeneralGdy w wieku ośmiu lat zostajesz zaręczona z następcą cesarskiego tronu, wydaje ci się, że twój los jest już przesądzony. Gdy jesteś już dorosła i jedziesz spotkać się ze swoim narzeczonym, by ostatecznie go poślubić, myślisz, że nie masz już wpływu...