✰ ~ Rozdział 5 ~ ✰

228 17 5
                                    

𝑼𝒘𝒂𝒈𝒂!!!
Rozdział ma parę scen, które nie są dla wszystkich kategorii wiekowych!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
•𝑮𝒂𝒃𝒊:
Obudziłem się w nocy.Nie wiem o której godzinie,bo nie patrzyłem na telefon. Postanowiłem sobie trochę ulżyć. Więc szybko ukradkiem pobiegłem do pokoju Ricarda ,tak żeby się nie obudził i mnie nie zauważył. Poszedłem do łazienki.Wyciąnęłem scyzoryk i zacząłem robić sobie rany na rękach. Na początku były małe ,ale później zacząłem robić duże. Jedną tak mocno przeciąłem,że krew już była na prawie całej podłodze w łazience ,bolała i szczypała okropnie.Ale przynajmniej trochę pozbyłem się tego bólu ,który trzymam w sobie..
•𝑹𝒊𝒄𝒂𝒓𝒅𝒐:
Obudziłem się w nocy ( jak to zwykle robię ) i poszedłem po szklankę wody do kuchni. Zachciało mi się jeszcze do toalety. Ku mojemu zdziwieniu było zapalone światło. Może poprostu Gabi chciał skorzystać.
•𝑮𝒂𝒃𝒊:
- Hej ,Gabi jesteś w łazience?
- Jestem a co? - O cholera! Ricardo się obudził! Nie może tutaj wejść! Nie może!
- Bo chciałem skorzystać z toalety.
I co ja teraz zrobię?! Podłogi tak szybko nie posprzątam ,a ran też nie ukryję. No dobra niech już wejdzie.
- No dobra,to możesz wejść,bo już myje ręce - skłamałem
- No okej..
•𝑹𝒊𝒄𝒂𝒓𝒅𝒐:
Odrazu jak wszedłem do łazienki zobaczyłem Gabiego siędzącego na podłodze z całymi zakrwawionymi rękami. Podłoga również była cała we krwi.
- O boże! Gabi, wszystko okej!
- Jest oke..
- Gabi! halo ! Odezwij się! Gabi! - pewnie zemdlał od takiej dużej utraty krwi. Po co on to zrobił ?! Mógł mi powiedzieć o swoich problemach. Ale dobra ,teraz to ja muszę się nim zająć. Wyciągnęłem z apteczki plastry i bandaże. Problem w tym ,że odrazu jak je nałożyłem ,całe już przesiąkły krwią. Niedobrze. Wiedziałem ,że może nawet umrzeć ,ale tego sobie bym już nie wybaczył. Już musiałem zadzwonić po karetkę. Gdy już zadzwoniłem,zaczęłem płakać jak małe dziecko.Nie wytrzymałem tego widoku Gabiego ,który leżał nieprzytomny. Nim się obejrzałem ,karetka przyjechała pod mój dom. Zabrała mnie i Gabiego do szpitala.Gabiego wywieźli na jakieś badania,a ja zostałem sam w oczekiwaniu na wieści..

𝑾𝒊𝒍𝒍 𝒚𝒐𝒖 𝒍𝒐𝒗𝒆 𝒎𝒆 𝒆𝒗𝒆𝒏 𝒕𝒉𝒐𝒖𝒈𝒉 𝑰 𝒂𝒎 𝒊𝒎𝒑𝒆𝒓𝒇𝒆𝒄𝒕?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz