•𝑹𝒊𝒄𝒂𝒓𝒅𝒐:
Postanowiłem więc zawołać Gabiego:
- Gabi!!
- Tak?
- Podjedziesz tu na chwilę ?
(Dopiero teraz sobie zdałam sprawę z tego ,że w jednym z niedawnych rozdziałów napisałam ,że Gabi szedł na trening a przecież nie może ćwiczyć 😞
Ale mam nadzieję,że mi wybaczycie ten błąd..)
- O co chodzi Ricardo?
- Chodzi o to ,żeee.. musisz uważać na Aitora.
- Aitora?! Ricardo nie bądź śmieszny. A niby czemu mam na niego uważać co?
- Bo mam podejrzenia ,że to Aitor stoi za tym moim wypadkiem z szatni.
- Aitor by tego nigdy nie zrobił. Znam go i wiem jaki jest. Dobra ,nie mam czasu na takie sprawy,jadę się umyć oki?
- No okej skoro musisz..I co ,nie posłuchał mnie! A jeśli coś mu się stanie?!.. to może dopiero wtedy zmądrzeje i zobaczy ,że Aitor nie jest wcale taki dobry jak mu się wydaje!
•𝑮𝒂𝒃𝒊:
Długo myślałem jeszcze o tym co powiedział Ricardo..Aitor?!!..nieee,on by czegoś takiego napewno nie zrobił. Pewnie porostu Ricardo tak sobie myśli ,bo nie lubią się z Aitorem.Narazie nie wierzę Ricardo ,bo nie ma zbitych dowodów ,że to Aitor stoi za tym wypadkiem.Jednak później się okazało,że mogłem posłuchać Ricarda i nie upierać się przy swoim...i pomyśleć ,że mu wtedy nie uwierzyłem..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kochani ,zacznijcie znowu komentować rozdziały,bo jakoś ostatnio czuję jakby książka wam się mniej podobała ,przez to ,że jest mniej wyświetleń i nie komentujecie :( napiszcie jak coś jest z nią nie tak :)
CZYTASZ
𝑾𝒊𝒍𝒍 𝒚𝒐𝒖 𝒍𝒐𝒗𝒆 𝒎𝒆 𝒆𝒗𝒆𝒏 𝒕𝒉𝒐𝒖𝒈𝒉 𝑰 𝒂𝒎 𝒊𝒎𝒑𝒆𝒓𝒇𝒆𝒄𝒕?
FanfictionOgólnie to będzie to książka o shipie Ricardo x Gabi,nie obiecuję ,że rozdziały będą często ,ale będę się starać żeby były. 💗 Książka dużo odchodzi od fabuły IE GO. Buziaczkii dla was 😘