"Kochać i być kochanym to tak, jakby z obu stron grzało nas słońce."- 𝘿𝙧 𝘿𝙖𝙫𝙞𝙨 𝙑𝙞𝙨𝙘𝙤𝙩𝙩
"Miłość to głupota robiona we dwoje." -𝙉𝙖𝙤𝙥𝙡𝙚𝙤𝙣 𝘽𝙤𝙣𝙖𝙥𝙖𝙧𝙩𝙚
Obok Państwo Bang wprowadzają się nowi sąsiedzi.
W garażu Banga zawsze...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Piegus najciszej jak tylko potrafił, wszedł do swojego domu. Nie dość, że nie chciał obudzić swoich rodziców, którzy zapewne nie byliby zachwyceni tym, że ich "złote" dziecko wróciło nad ranem, walące z kilometra mieszanką różnych alkoholi i nie tylko, to dodatkowo miał takiego kaca, że chciał po prostu zdjąć nie do końca wygodne buty i walnąć się na materac w pokoju.
Jak się okazało, tym razem los się nad nim zlitował i dał mu bezdźwięcznie przedostać się do swoich czterech ścian.
Jęknął z ulgi, gdy tylko jego ciało spotkało się z miękim materacem. Jego szczęście i spokój nie trwały długo, kiedy jego telefon wydał dźwięk przychodzącego powiadomienia.
chłopak od motora 🏍 emmm Felix?
chłopak od gwiazd 🌠 tak?
chłopak od motora 🏍 bo jest sprawa... umiesz w farbowanie włosów?
chłopak od gwiazd🌠 no w pewnym stopniu wiesz, jestem utleniarą
chłopak od motora 🏍 ty nie jesteś naturalnie blondynem...?
chłopak od gwiazd🌠 no nie...
chłopak od motora 🏍 mniejsza umiesz poprawić rudy na czerwony?
chłopak od gwiazd 🌠 jak do tego doszło?
chłopak od motora 🏍 Jisung to fatalny fryzjer i jestem chwilowo rudy.
jak to naprawić???
chłopak od gwiazd 🌠 e
mm kup farbę czerwoną? ale daj więcej pigmentu tamtej? nie wiem
chłopak od motora🏍 dzięki ratujesz mi dupe słońce
–Czy ja mam zwidy?– Piegus jeszcze raz przypatrzył się wiadomości od bruneta (aktualnie już rudzielca).– Nie no, tu serio pisze "słońce". Ja mam takiego kaca i jestem tak zmęczony że mam halucynacie?
Zamrugał kilka razy dla pewności, ale słowo na wyświetlaczu się nie zmieniało. Gdy sobie to uświadomił, spalił niezłego buraka.
Chłopak ze zmęczenia po prostu rozebrał się do bokserek i zasnął na swoim materacu. Definitywnie miał już plan, jak najszybciej złożyć sobie łóżko.
O dziesiątej obudział go jego tata. Mężczyzna nie miał przyjaznego wyrazu twarzy. Stukał nerwowo czubkiem buta o podłogę.
–Gdzie ty się szwendasz po nocach, co?– powiedział od razu, gdy dostrzegł, że jego syn się obudził.
