Z góry przepraszam za błędy ortograficzne, literówki czy korektę. Nie zwracajcie uwagi ;)
One shot z zamówienia dla LenaWidocha ❤
Przepraszam, że dopiero teraz, ale niestety nie miałam czasu. Przepraszam jeszcze raz i mam nadzieję, że Ci się spodoba!
Dar: Wody, pod każdą postacią.Nawet najmniejsze rzeczy w naszym życiu potrafią zmienić całe nasze życie o sto osiemdziesiąt stopni. Nawet najśmieszniejsze rzeczy na które na przykład nie zwracaliśmy wcześniej uwagi.
- Ale mnie dzisiaj łeb nakurwia.- jęknęła twoja przyjaciółka w drodzę na patrol.- Kurwa mać!
- Wzięłaś jakieś tabletki? Mówiłam ci, że imprezowanie w tygodniu to zły pomysł.
- Była impreza u Katsukiego, miałam odpuścić?.- zapytała aktorsko zdziwiona.- Nie ma takiej opcji.
- No dobra, skoro tak mówisz.- wyciągnęłaś ręcę w geście obronnym.- W każdym razie bądź dzisiaj jakoś przytomna. Nigdy nie wiemy, kiedy będzie nasza interwencja.
- Jeszcze nie jesteś prawdziwą bohaterką, a już narzekasz?
‐ Co z tego, że nie jestem jeszcze bohaterką? Mój test jest za tydzień i wtedy zdobędę tytuł bohatera TOP10.
- Jak zdasz ten egzamin.- poprawiła cię blondynka.
- To, że ty nie czujesz się do nich przygotowana, nie znaczy, że ja też.- warknęłaś już lekko wkurzona.- I nie dziwię się, skoro codziennie imprezujesz.
- Bo po za tym gównem zwanym szkołą mam swoje własne życie. Nie mam zamiaru wiecznie się uczyć i być takim przydupasem jak ty.
- To, że nie chodzę na imprezy oraz nie chleje tyle, ile ty to nie znaczy, że jestem przydupasem. Ja po prostu chce zostać bohaterem, z pasji, a nie bo mama mi kazała.
- Ja w przeciwieństwie do ciebie ją mam.- powiedziała i odeszła w swoją stronę patrolu, a ty poczułaś, jak łamię ci się serce.
Luna dobrze wiedziała, że temat twoich rodziców był dla ciebie wrażliwy, a ona to wykorzystała w takiej małej sprzeczce. Teraz cały dzień musisz powstrzymywać płacz i wymuszony uśmiech.
Starałaś się udawać, że wszystko jest dobrze. W końcu...było, do momentu kłótni. Na szczęście, kiedy dotarłaś do swojej grupy patrolu, w którym był twój chłopak - Tamaki, z którym byłaś od praktycznie początku roku. Poznałaś go przypadkiem w wakacje, a później jak się okazało - byliście razem w klasie. I połowie pierwszej klasy zapytał się ciebie, czy nie zostałabyś jego dziewczyną. Strasznie się denerwował, ale kiedy zobaczył twoją reakcję, jego stres odszedł w zapomnienie.
- Cześć wam.- przywitałaś się ze swoim chłopakiem i podopieczną Uraraką.- Jak tam?
- Mamy dzisiaj dość agresywną ulicę. Musimy uważać.- zaczął chłopak.- Ty w szczególności.- Tamaki zwrócił się w twoją stronę?
- Z jakiej to racji?.- zapytałaś.Nie odpowiedział, ale za to uśmiechnął się słodko. To zdecydowanie bardziej poprawiło twój humor. Na pożegnanie ucałował cię delikatnie w czoło i powiedział, że jakby coś się działo, to miałaś dać sygnał.
CZYTASZ
BNHA one shots 2
FanfictionWitam w drugiej części one shotów z BNHA na moim profilu! Wszelkie informacje o rozdziałach i zamawianiu jest napisane w rozdziale "ROZPOCZĘCIĘ" Miłego czytania!