One shot dla LubiemJaponiem ❤️
Przepraszam, że tak długo...Z góry przepraszam za błędy ortograficzne, literówki czy korektę. Nie zwracajcie uwagi ;)
Często zadawałam sobie pytanie "czy ja nie denerwuje ludzi?". Widziałam wzrok moich znajomych, kiedy się odzywałam czy coś zrobiłam. Przewracali oczami czy szeptali sobie coś do ucha, kiedy na mnie patrzyli. Może sobie za dużo wyobrażałam, ale to nie mógł być przypadek. Codziennie, jak przychodziłam ze szkoły to czułam się źle. Nie chciałam denerwować ludzi. Nie chciałam też, aby ktoś czuł się przeze mnie źle. Ja po prostu miałam taki charakter. Może nie znalazłam jeszcze osoby, która by to zaakceptowała? Może inaczej...na pewno istnieje wiele osób, które by mnie zaakceptowały taką jaka jestem. Mój przyjaciel Tenya zawsze był przy mnie i akceptował wszystko, co dotyczyło mnie.
Zarzuciłam swoje białe włosy i weszłam do łazienki. Zawsze, kiedy czułam się niepewnie wolałam spędzać czas w kabinie. Tam właśnie mogłam przez chwilę się uspokoić i wrócić do normalnego funkcjonowania. Nikt na mnie patrzył i mogłam dać upust swoim wszystkim emocjom. Nie musiało to trwać długo.
Jednak, kiedy chciałam już wyjść z kabiny usłyszałam głos moich koleżanek z klasy.
–Jak mnie wkurwia już Yukine...- powiedziała jedna z nich.- Zachowuje się jak dziecko, a przecież jesteśmy już w trzeciej klasie.
–Ona myśli, że jesteśmy w trzeciej klasie, ale chyba podstawówki.- zaśmiała się druga.
–Ona nie umie brać na poważnie niektórych rzeczy. To strasznie irytujące.
–Myśli, że jak jest przybraną córką All Might'a to wszystko jej wolno.
Wcale tak nie uważałam. Nigdy nie chciałam, aby ludzie uważali mnie za "lepszą" pod tym względem. Za wszelką cenę starałam się dochować tej tajemnicy, ale niestety Tenya pewnego dnia się wygadał. Nie mam mu tego za złe, ale no...niestety od tego momentu ludzie zaczęli gadać różne historie. Tacy właśnie byli. Starałam się tym nie przejmować, ale bywały gorsze dni, gdzie płakałam w szkolnym kiblu. Nienawidzę tego uczucia.
Kiedy rozmowy już ucichły wyszłam z łazienki i podeszłam do lustra. Zauważyłam, że spłynęło mi kilka łez po policzkach, rozmazując swój makijaż. Wyglądałam, jak pogoda, którą ostatnio stworzyłam. Burza z piorunami. Spojrzałam jeszcze raz na swoje odbicie w lustrze i walnęłam je z całej siły. Nie przejmowałam się tym, że może ktoś jeszcze w tej łazience był. Po prostu musiałam odreagować, a lustro było blisko.
Wyszłam z łazienki ukrywając swoją twarz włosami, aby nikt nie zauważył mojej twarzy. Chciałam wyjść z tej szkoły. Jak najszybciej.
Kiedy w końcu opuściłam budynek i poszłam na tyły szkoły dałam upust emocjom. Zaczęłam głośno płakać, nie przejmując się tym, czy rozmaże sobie jeszcze bardziej makijaż lub ktoś mnie usłyszy.–Tutaj jesteś.
Nie musiałam podnosić wzroku, aby wiedzieć kto to był. Głos ciemnowłosego okularnika znałam na pamięć.
–Co się stało, Yukine?.- zapytał Tenya biorąc mnie w ramiona.
–Nic...- mruknęłam.
–Gdyby to było nic, nie płakałabyś tak głośno.
–Daj mi spokój.
–Najpierw powiedz o co chodzi.- nalegał.
–Słyszałam rozmowę dziewczyn z mojej klasy...powiedziały, że jestem irytująca i nie umiem nic brać na poważnie. Oraz...jeśli jestem przybraną córką All Might'a to wszystko mi wolno...a ja tak nie uważam...
–Wiesz dobrze, jacy są ludzie. Nie ważne, czy będziemy irytujący czy wręcz przeciwnie i tak będą gadać. Zawsze znajdą coś, co im się nie podoba. Nawet, jak ktoś nie będzie robił dosłownie nic to i tak ludzie powiedzą, że jest dziwny. A ty? Jesteś sobą. Miej ich wszystkich gdzieś. Ważne, co ty czujesz. Nie oni.
Miał rację.
Bo właśnie tacy są ludzie. Jesteśmy tylko ludźmi. Opinie o nas samych są nic warte. Warte jest to, co mówimy o sobie.–Dziękuję, Tenya.- zaczęłam, podnosząc na niego wzrok.- Bardzo mnie pocieszyłeś...
Chciałam coś dodać, ale moje usta zostały przyciśnięte do jego warg. Nie było to chaotyczne czy agresywne. Był to słodki i delikatny pocałunek, którym chłopak bardzo mnie zaskoczył. Owszem, ostatnio zaczęłam postrzegać chłopaka już nie jako przyjaciela, a raczej jako kogoś więcej. Teraz sobie uświadomiłam, że chcę, aby był moim chłopakiem, nie przyjacielem.
–Ja...- Tenya zrobił się czerwony jak pomidor i zaczął się jąkać.- Ja...chyba...
–Nie musisz przepraszać.- uśmiechnęłam się szeroko.
–Po prostu...Yukine, od jakiegoś czasu bardzo mi się podobasz. Muszę to w końcu powiedzieć, bo inaczej oszaleje! Yukine, kocham cię. Jesteś cudowna, miła i kochana. Podoba mi się to, jaka jesteś, twój charakter, styl bycia...spodobałaś mi się od razu, kiedy tylko cię zobaczyłem. Bałem się powiedzieć, co do ciebie czuję bo nie chciałem zepsuć naszej przyjaźni.
–W takim razie cieszę się, że oboje czujemy to samo.- powiedziałam, patrząc mu głęboko w oczy.
–Naprawdę?
–Tak, Tenya.- zgodziłam się i powoli go pocałowałam.
A on na koniec mocniej mnie przytulił.
Osoby, które nas naprawdę i szczerze kochają będą z nami zawsze.Mam nadzieję, że one shot wam się spodobał!❤️
Miłego dnia/nocy/wieczoru kochani!
Jeśli ktoś chciałby zamówić one shota to proszę pisać do mnie na priv!!!❤️
CZYTASZ
BNHA one shots 2
FanfictionWitam w drugiej części one shotów z BNHA na moim profilu! Wszelkie informacje o rozdziałach i zamawianiu jest napisane w rozdziale "ROZPOCZĘCIĘ" Miłego czytania!