11. Wakacje

56 6 27
                                    

Sanemi i Tomioka wrócili do siedziby po dość niespodziewanym pokonaniu ostatniego niższego księżyca.

G- Gratuluję wam, wszystkie księżyce poza Enmu zostały zgładzone.
S- Wiesz mistrzu...
G- Hmm?
S- Pierwszy księżyc to było dziecko niczemu nie winne które samo chciało umrzeć...
T- Zostało demonem pomimo tego że nic nie wycierpiało?
G- Dziecko nie zawsze jest świadome zła które go otacza... Bez odpowiedniej ochrony rodziców czy bliskich może szybko paść ofiarą niecnych knowań.
S- Czyli?
G- Podejrzewam że rodzice chcieli zabić dziecko zaraz po narodzinach i mimo że niewinne stało się przez to demonem.
S- Okrutny jest ten świat.
G- Na to nie mamy wpływu, ale za to wy macie teraz wpływ na gorące źródła przez calutki tydzień.
T- Mistrzu jesteś zbyt łaskawy.
G- Wypocząć mi i wrócić gotowi do działania.
S- Tak jest!

Bohaterowie ruszyli się spakować.

T- Huh krem z filtrem raczej się nie przyda.
S- Zależy po co tam jedziemy.
T- Odpocząć?
S- Hmm co to znaczy? Bo ja mam parę pomysłów.

Sanemi pocałował Tomiokę i pospiesznie po tym ruszyli do źródeł.

G- Gotowi? S- Tak

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

G- Gotowi?
S- Tak.
G- Oddech kamienia podstawa 5 - teleportacja.

Mistrz przeniósł ich prosto na miejsce.

T- To tu.
S- Taak gorące źródła.
???- Witajcie w gorących źródłach nazywam się Gin i będę się wami opiekował.

S- Dobry

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

S- Dobry.
T- Witam.
G- Za mną.

Gin zaprowadził mężczyzn do małego domku.

G- Tu będziecie spać.
S- Dziękujemy za pomoc.

Sanemi odbierając swoje rzeczy złapał niechcący Gina za rękę co spowodowało rumieńce na twarzy pracownika.

G- P... Przepraszam!
S- Wyluzuj nic się nie dzieje.
T- Co się stało?
S- Nic prawie wywalił moje rzeczy.
T- Ahhh nie przejmuj się.
G- Ale...

Gdzie wieje wiatrOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz