No i jest 4 rodział mam nadzieję że się spodoba. I jeśli nie czytaliście rozdziałów po poprawce to polecam przeczytać.
Lilith
Stałam i zastanawiałam się co mam zrobić, patrzyłam na Oliver i dziewczynę oboje stali pod parasolką więc nie mokli tak jak ja. Czekałam aż coś powie cokolwiek. Nie przeszkadzał mi w tym momencie deszcz. Nic, brak odzewu. Brat wpatrywał się we mnie i ta dziewczyna również. Podeszłam do domu i go otwarłam, machnęłam ręką dając im znać, żeby weszli. Poszłam szybko się ogarnąć, przebrałam się i wysuszyłam włosy. Gdy wyszłam z łazienki zauważyłam, że przestało już padać. No świetnie mogłam poczekać to bym nie zmokła, ale już trudno. Tamta dwójka znowu była na dworze i stali przy samochodzie Olivera. Dalej panowała cisza, ale w końcu ktoś postanowił ją przerwać.
-Hej, jestem Hazel - podeszła do mnie i wyciągnęła do mnie rękę. Zamrugałam kilka razy wpatrując się w nią.
-Kim jesteś - popatrzyłam na jej wyciągnięta dłoń w moim kierunku. A ona cicho się zaśmiała.
-Wybacz, twój brat ci pewnie o mnie nie powiedział. Jestem jego dziewczyną - spojrzała na Olivera a on ruszył w nasza stronę.
-Dziewczyną? On sobie w końcu kogoś znalazł? Nie sądziłam, że nastanie taki moment. - obie wybuchłyśmy śmiechem a brat mordował mnie wzrokiem.
-Bardzo śmieszne, ale może się wytłumaczysz jakim o to cudem zostałaś zawieszona? - skrzyżował ręce na klatce piersiowej.
- Nooo dowiedziała się, że biorę udział w nielegalnych wyścigach? - uśmiechnęłam się lekko, ale on nie wyglądał na zadowolonego.
- Dziewczyno, nawet ja nie byłem nigdy zawieszony - zrobił wdech i przejechał sobie dłonią po twarzy.
- No czyli uczeń przerasta mistrza - no teraz to już całkowicie był zły po tym co powiedziałam, ale nie skomentował tego, bo Hazel mu na to nie pozwoliła.
-Oliver daj jej spokój z twoich historii wynika, że wcale nie byłeś lepszy - jego panienka go właśnie poskładała, coś mi się zdaje, że się dogadamy.
- Nie no żeby obie na mnie? - robił z siebie najbardziej pokrzywdzonego jak zawsze.
- Dobra wystarczy, od kiedy tu jesteście i na ile - patrzyłam na nich i czekałam na odpowiedz.
- Tak właściwie to dziś przyjechaliśmy tu i chyba zostaniemy już -dziewczyna się uśmiechała a mój brat właśnie podszedł do białego dodge challengera. Muszę przyznać, że samochód był śliczny.
- I mam rozumieć, że chcecie się zatrzymać u mnie? - nie przeszkadzało mi to, ale jeśli mają taki zamiar to muszą ze mną wytrzymać. Dziewczyna pokiwała głową dając mi do zrozumienia, że tak jest.
Oliver właśnie otworzył drzwi samochodu od strony kierowcy co nas lekko zdziwiło. Stał tu cały czas otwarty, czyli w każdej chwili mógł sobie ktoś przyjść i do niego wsiąść. Nie wiem kto wpadł na tak debilny pomysł, ale niech się cieszy, że nikt go nie zajebał. Wraz z Hazel podeszłyśmy bliżej a mój brat pomachał do nas kluczykiem od samochodu. Nie no nie wierzę w osobę, która to tak zostawiła. Pokazałam bratu ręką, aby wylazł z samochodu, on się grzecznie posłuchał i dał mi przy okazji kluczyk. Siadłam na miejscu kierowcy i odpaliłam challengera. Ryk, który z siebie wydobył był muzyką dla moich uszu. Zaczęłam się rozglądać czy nie ma gdzieś czegoś wsadzonego co mogłoby mi zaraz zrobić krzywdę. Jedyne co znalazłam ta karteczkę w schowku.
Liczę na to, że ci się spodoba.
Jest twój i tylko twój.Pilnuj go, jest to twoja nagrodaza to co zobaczyłem gdy cię odwoziłem.

CZYTASZ
Racing shadows [18+]
RomansaEzra wyjeżdża na 4 lata, uciekając przed uczuciami. Wraca gdy dowiaduje się że siostra jego przyjaciela miała wypadek. Zaczyna się gra, osoby z otoczenia Lilith dostają wiadomości od nieznajomego. A jeśli ich nie wykonają lub pójdzie coś nie tak cze...