06 - Dzielnica

16 4 0
                                    

Jungkook miał ochotę zatrzymać dziewczynę siłą. Przecież impreza dopiero się zaczęła, a Chingyu od razu chciała z niej wyjść. Sam nie brał jeszcze udziału w wyścigu, na który się zapisał i miał szczerą nadzieję, że dziewczyna zostanie, aby go pooglądać. Nie rozumiał, dlaczego musiała być przy tym taka uparta!

Z urażoną miną Jungkook kroczył przed nastolatką z dłońmi schowanymi w kieszeniach spodni. Jeszcze się w ogóle nie odzywała! Gdy zapytał o powód szybkiej ucieczki, odpowiadała tylko, że sprawy rodzinne... Ale czuł, że wszystkiego mu nie mówiła.

— Jungkook!

Chłopak podniósł głowę, gdy usłyszał jednego ze swoich znajomych, Sugę.

— Czego chcesz? — zapytał zirytowany Jeon. Zaraz poczuł, jak dziewczyna zderzyła się z jego plecami. Zdecydowanie myślami była w innym miejscu.

— Miałem ci przekazać, że Namjoon jednak nie chce, żebyś umył mu samochód — odparł Yoongi. — Stwierdził, że... Och?

Pełnoletni chłopak spojrzał na Chingyu i po chwili na jego ustach pojawił się uśmiech.

— Co tu robisz, Chin? — zapytał spokojnie, a Jungkook zmarszczył brwi. — Tak dawno cię nie widziałem!

— Yoongi-oppa? — odparła po chwili wyrwana z zamyślenia.

Jeon zacisnął mocno pięści.

— Spieszymy się — wtrącił Jungkook. — Prawda, Chingyu?

— A! No tak... Przepraszam oppa, kiedy indziej...

— Dam ci swój numer — powiedział Suga, po czym wyciągnął z kieszeni swoją wizytówkę. — Trzymaj się, do zobczenia!

Chingyu zacisnęła palce na kawałku papieru i przycisnęła do swojej klatki piersiowej. W jej oczach pojawiły się krople łez. Jungkook przygryzł dolną wargę i mocno pociągnął dziewczynę za nadgarstek. W tym momencie miał ochotę komuś przyłożyć. Zirytowany w końcu zaprowadził dziewczynę pod motor.

— Ubieraj kask — warknął, a ona przytaknęła. — Skąd go znasz?

— Przyjaźniliśmy się w dzieciństwie...

Jeon przewrócił oczami, a chwilę później pomógł Chingyu założyć kask.

— Następnym razem nie uśmiechaj się w ten sposób do żadnego mężczyzny.

✯✯✯

Od dłuższego czasu siedziała na łóżku i próbowała poskładać wszystkie myśli. Niestety, pomimo prób, nie potrafiła niczego sensownego wymyślić.

Jimin Park był dla niej zagadką.

Kiedy wróciła z wakacji, które spędziła, jak później się okazało z fałszywymi przyjaciółmi, zastała w swoim pokoju ojca. Pan Kan obwieścił Eri, że ma szybko przebrać się w eleganckie ubranie i przygotować na uroczystą kolację.

Eri zgodziła się niechętnie i po godzinie stała w obcisłej sukience u boku ojca.

Od razu go zobaczyła. Jego pewność siebie biła już od progu. Brązowe oczy obserwowały ją, sunął nimi od czarnych sandałków na obcasie, po czubek głowy. Eri czuła jak chłopak rozbiera ja wzrokiem, przegryzając kusząco wargę.

Pierwszego dnia nie spuszczał z niej wzroku. Nawet kiedy rozmawiał z Gi Yeon'em, czy odpowiadał ojcu Eri na pytania dotyczące sportowych spraw.

Następnego dnia pan Kan zaproponował, by Jimin dołączył do spotkania znajomych Eri. Wiec nastolatka zabrała znajomego na imprezę przy basenie, organizowaną przez byłego chłopaka.

ʀᴇᴄᴋʟᴇꜱꜱ ᴘᴀɪɴ || ᴊɪᴍɪɴ x ᴏᴄ, ᴊᴜɴɢᴋᴏᴏᴋ x ᴏᴄOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz