7•płotki•

112 2 0
                                    

Rano obudziłam się w objęciach Rafe'a widziałam że słodko spał i nie chciałam naprawdę go budzić-kocham ten widok zostawiłam mu karteczkę przy łóżku że idę do sklepu po coś na śniadanie i nie chciałam go budzić ,więc szybko się ubrałam dzisiaj włożyłam na siebie krótki obcisły top oraz oversize'owe spodenki z napisem marki na tylnych kieszeniach ,zrobiłam jeszcze lekki makijaż a w zasadzie nałożyłam tylko tusz do rzęs i rozświetlacz , wzięłam telefon i udałam się w kierunku drzwi założyłam białe conversy i wyszłam

do sklepu miałam jakąś milę od mojego miejsca zamieszkania po drodze specjalnie nic ciekawego się nie działo do momentu aż weszłam do sklepu i zamyślona robiąc zakupy wpadłam na jakiegoś blondyna rozrzucając wszystko co miałam w rękach
—ojj! przepraszam-krzyknęłam w stronę blondyna spanikowana

—spokojnie nic się nie stało pomogę ci
nie widziałem cię tu wcześniej mieszkasz tu?

—tak ale od niedawna

—chcesz może się poznać?

—no mogę-powiedziałam

—a więc jak masz na imię? ja jestem JJ miło cię poznać

—jestem Mary mam brata Maxa może go kojarzysz?

—Jasne znam go chodzę z nim na kosza po lekcjach naprawdę dobrze gra

—To do zobaczenia muszę już wracać

—Paaaa-krzyknął JJ

a ja zapłaciłam za produkty i udałam się w stronę domku przez calą drogę rozmyślałam o tym wszystkim a jeszcze w dodatku dzisiaj była impreza u Topp'era dawny znajomy

Rafe Pov:

Wstałem ,nie zobaczyłem obok siebie Mary przetarłem oczy i ujrzałem na szafce nocnej obok mnie karteczkę na której było napisane
„wychodzę do sklepu więc nie martw się"
MARY
była już 11 przypomniało mi się że dzisiaj impreza u Topp'a wziąłem zimny prysznic zostawiłem wiadomość dla Mary że idę na chwilę do domu po coś do ubrania na imprezę i że niedługo wrócę ,ubrałem moje niskie białe conversy z zielonym znaczkiem i wsiadłem do auta rozmyślając nad wszystkim co ostatnio się wydarzyło dojechałem z różnymi myślami w głowie zaparkowałem samochód przed domem bo wiedziałem że zaraz odjadę wszedłem do domu a potem szybko do mojego pokoju i wziąłem swój błękitny garnitur i wyszedłem z domu wsiadając do auta odjechałem niezwłocznie do domu Mary cieszyłem się że rodzice dalej są na wyjeździe i nie musiałem się z niczego tłumaczyć

—hej misia jak tam?

-w -sumie dobrze poza tym że wpadłam na jakiegoś blondyna w sklepie rozrzucając towar a tam? -Rafe podszedł całując mnie w policzek i odpowiadając
—u mnie też dobrze

—liczyłam na pocałunek w inne miejce
—poszedł i tym razem pocałował mnie w usta-na co się uśmiechnęłam

zrobiłam dla nas herbatę i wypiliśmy ją przy stole śmiejąc się z różnych rzeczy nagle usłyszałam telefon do mnie był to numer nieznany powiedziałam że pójdę odebrać
—halo? kto tam?

—hej to ja wpadłaś na mnie w sklepie

—a JJ co ty ode mnie chcesz?

—yyy ja chciałem tylko sprawdzić czy ten numer napewno jest do ciebie

—po pierwsze skąd masz mój numer?

—mam swoje sposoby wziąłem od twojej starej znajomej

—kim jest ta znajoma?

—to kiara

—o kurczę kopę lat dawno jej nie widziałam

—to pa później napiszę

—paa

przyszłam do stołu
—co tak długo? kto to dzwonił?

—to ten chłopak ze sklepu

—skąd on miał twój numer co?

—stwierdził że wziął go od ki

—chyba wiem kto to jest ja go trzymam na dystansie on potrafi ciągle coś odpierdalać Mary co kol wiek by się stało nie spotykaj się z nim proszę a ni z jego durnymi przyjaciółmi moja siostra się ostatnio zaczęła z nimi trzymać

—hmm Rafe zazdrość że mamy branie?

—tylko cię bronię

—bo już ci w to uwierzę

nastała już godzina 14 stwierdziliśmy podjechać do pobliskiego fast food'a i zjeść coś na obiad potem wróciliśmy do domu i zaczęliśmy się już przygotowywać na imprezę ponieważ była już godzina 17 a na 18 powinniśmy tam już być na szczęście Top nie mieszka daleko
stwierdziłam że ubiorę dość ryzykowną krótką ,błękitną sukienkę z długim rękawem z pomarszczeniem w niektórych miejscach żeby pasowała do garnituru Rafe'a usiadłam przy toaletce i pomalowałam rzęsy ,zrobiłam kreski i nałożyłam rozświetlacz a cały makijaż dopełniała ciemnoczerwona matowa pomadka a włosy lekko pokręciłam założyłam srebrny naszyjnik i wiszące kolczyki miałam zamiar do tego ubrać srebrne błyszczące obcasy

poszłam zobaczyć co tam u Rafe'a na co ten od razu zeskanował mnie wzrokiem od góry do dołu na co trochę się zarumieniłam

—wow Mary pięknie wyglądasz!

—za to ty też kochanie ten garnitur pasuje do mojej sukienki musimy wygrać dzisiejsze losowanie przecież wyglądamy idealnie-

Rafe miał pięknie ułożone włosy ale nadal były w nieładzie z daleka wyczuwałam jego charakterystyczny perfum
nagle poczułam jak ten położył swoje ręce na mojej talii i znacznie się przybliżył na co się uśmiechnęłam nasze usta dzieliły milimetry i nagle Rafe wpił się w moje usta zaczęliśmy się całować czułam jakbyśmy byli sami na tym świecie pocałunek był dość długi i namiętny z czułością

po chwili odsunęliśmy się od siebie
—po imprezie dokończymy to co zaczęliśmy-oznajmił Rafe z tym swoim chytrym uśmieszkiem ,widziałam w jego oczach jak mnie rozbierał wzrokiem na co się zaśmiałam

—pamiętaj że jak weźmiesz te cholerne narkotyki to cię uduszę zacznę grozić Barr'emu żeby w końcu się odpierdolił zajebie skurwysyna jeśli cię do czegoś namówi

—kochanie dla ciebie wszystko napewno nie zrobię tego obiecuję ,błagam spędzajmy cały czas razem na tej imprezie bo inaczej będą mnie kusić

—oczywiście nie daj się nawet jak Barry cię zawoła proszę

—okej to idziemy już?

—tak bo niedługo się zacznie

po czym wsiedliśmy do auta Rafe'a przez większość drogi rozmawialiśmy na różne tematy

On jest uzależniony... //Rafe CameronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz