Szantaż(9)

54 5 0
                                    

-Zaprzyjaźnisz się ze mną.

-Nawet cię nie znam!

-Oh, jesteś pewny?- powiedziała osoba za nim i ściągnęła z głowy kaptur. Był zdziwiony tym, że osoba która kryła się za kapturem, była nikim innym jak Taeyungiem. Zdziwił się, ale również poczuł jak coś mokrego spływa po jego policzkach, były to łzy wywołane postępowaniem Kima. Sam Jeon nie wiedział dlaczego tak się dzieje.- Mówiłem ci Jeon, chciałem po dobroci, ale odrzuciłeś mnie. To jak? Zostajesz moim przyjacielem, czy chcesz żeby Yoongi zabił Jimina na twoich załzawionych oczkach?

-Ty potworze! Jak możesz tak robić!- Krzyknął zdenerwowany Jeon, na co Yoongi przybliżył swoje usta do szyi Jimina.- Dobra! Zostanę! Ale proszę cię zostawcie go...

-No i to mi się podoba.- uśmiechnął się Kim, który dał znak żeby Yoongi puścił Jimina. Tak też zrobił, od razu Kook podbiegł do Jimina i wypytywał czy wszystko w porządku. Ten jedynie kiwał głową, nic dziwnego był w szoku, przed chwilą mógł umrzeć

-Tylko wiesz Jeon, jest mały haczyk w tym.- zaczął Kim.- Skoro jesteśmy przyjaciółmi, to chodzimy razem po korytarzach, siadamy razem do stołu, spędzamy wspólnie czas, siedzimy razem w ławce, wiesz, jak przyjaciele.- Zaśmiał się, Jeon jednak posmutniał, nie mógł on spędzać czasu z PRAWDZIWYMI przyjaciółmi.- A teraz wracajcie, bo naprawdę jest tu niebezpiecznie, a zwłaszcza o tej godzinie.

-Nie będziesz nam rozkazywał, po za tym czekamy na kogoś więc możecie sobie pójść.- powiedział Kookie.

-Swojego przyjaciela mam zostawić? 

-A co ci tak na tym zależy co? 

-Nic, martwię się aby o swojego przyjaciela.

-Oh serio? Bo mi się wydaję że chcesz mi zniszczyć życie.

-Może...ale nawet jeśli to macie wracać, no chyba że chcecie umrzeć.

-U-umrzeć?...

-Tak Kookie, umrzeć, więc jak? Idziecie do zamku czy wolicie umrzeć?

-Tylko że się zgubiliśmy, za nim byśmy odnaleźli drogę powrotną...

-Serio? A podobno elfy mają dobrą orientację w terenie.- zaśmiał się. Po 5 minutach stania i nic nie robienia, pojawił się portal. Spojrzeli za niego a po chwili na siebie. Jungkook z Jiminem ruszyli w stronę portalu. Weszli do niego a on się zamknął tym samym "wypychając" Kooka i Jimina do dobrze znanego im pokoju.

-Boże jesteście!- zawołał radosny Felix.

-W końcu.

-To co? Jaka była podpowiedź?- zapytał Hoseok.

-"Mury są trwałe, skrywają one również wiele tajemnic, mała teleportacja nie zaszkodzi, obejrzyjcie się, Keul."- Powiedział Jimin.

-Hm...Mury trwałe...musi to być jakaś porządna konstrukcja, możliwe że nawet ten zamek. Mała teleportacja nie zaszkodzi...Musi to być jakieś ukryte przejście, obejrzyjcie się to...no trzeba się rozejrzeć pewnie.- powiedział Jin.

-Dobra w takim razie jutro po lekcjach.- powiedział Soobin wychodząc z bazy.

-Tak, teraz idźmy się przespać. Dobranoc kochani.- powiedział z uśmiechem Hoseok po cyzm wyszedł za Soobinem a za nimi cała reszta.




Kamień{taekook}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz