Podwodne Królestwo(18)

48 5 0
                                    

Jimin razem z Jungkookiem szukali, jakiś syren lub ciała księżniczki. Po kilku minutach napotkali jedną syrenę, na ich szczęście ich nie zobaczyła. Popłynęła w jakąś stronę, a za nią dwójka przyjaciół. Nagle im oczom ukazało się wielkie podwodne Królestwo. Stanęli na środku i rozejrzeli się, najwidoczniej żadna syrena na nich nie zwracała uwagi. Popłynęli więc w stronę zamku, ominęli ochronę mówiąc, że przyszli rozmawiać z królową. Ochrona wskazała im odpowiednią salę, po czym się tam udali. Weszli i uklęknęli, królowa spojrzała na nich z szokiem, w końcu w ogóle nie przypominali syren.

-W jakiej sprawię tu przybywacie?- zapytała patrząc na nas z góry, przyglądając się.

-Otóż Wasza Wysokość, przysyła nas Biała Dama, chcę żebyście oddali jej ciało.- powiedział Jimin patrząc w jej zimną twarz.

-Tak za nic?  Kpicie sobie.

-Wasza Wysokość, bardzo panią prosimy.- powiedział Jimin jednak Kook wtrącił się w jego słowa.

-Nie będziemy prosić, powinni oddać ciało czy chcą czy nie, zabili, zabrali to teraz niech oddadzą a nie.- powiedział patrząc na Jimina a to na Królową, która nieco była wkurzona.

-Skoro tak to, straż brać ich!- krzyknęła a 4 rycerz-syreny zabrali ich do lochów.

-Zadowolony?- Zapytał Jimin.

-Tak.- Odpowiedział dumnie.

-No to jesteśmy w dupie.

-Zapomniałeś o naszych mocach? 

-A no fakt...

Przyjaciele zmniejszyli się do rozmiaru rybek i przepłynęli przez kraty nie zauważeni. Popłynęli szukać królowej, znaleźli ją dopiero w jakiejś sali. Rozmawiała ona z jakąś syreną. 

-Trzeba ich jak najszybciej zabić, inaczej jeśli znajdą ciało jej, ona nas zniszczy.- Powiedziała drżącym głosem.- Dlatego proszę was, przenieście ciało do tajnych komnat.- Rozkazała po czym syrena popłynęła przekazać reszcie. Elfy popłynęły za nią, po chwili straż zaczęła przenosić ciało zmarłej. Małe elfy płynęli za nimi. Gdy po godzinie schowali już ciało, powrócili do swoich miejsc gdzie stali. Jimin z Kookiem wykorzystali to że ich nie było i wzięli ciało, przed tym zmieniając się z powrotem w większych.

-Chłopie...jak my to ciało weźmiemy skoro wszędzie stoi straż?- zapytał Jungkook a Jimin spojrzał na niego jakby był czymś zamyślony.

-Dobre pytanie. Wiesz możemy po prostu płynąć. 

-Ta i co jeszcze? Jimin ja chce żyć a nie!

-Oj tam nie marudź, płyniemy.

Tak też chłopcy zrobili. Wzięli ciało i popłynęli w stronę wyjścia. Wszystko szło dobrze, każdą straż ominęli, tylko ta ostatnia ich zauważyła i zaczęła ich gonić. Chłopcy płynęli jak najszybciej mogli. 

-Jungkook nie damy rady!

-Mówiłem ci to ty nie!- po chwili dodał.- Dobra Jimin płyn sam ja ich spróbuję zatrzymać.

Kookie puścił ciało i wyciągnął swą różdżkę. Zaczął rzucać jakieś zaklęcia gdy straż była już blisko niego. Mimo iż obronił się od nich, dostał obrażenie i to nie małe, bo ogromne. Rana znajdowała się po prawej stronie, okolicy brzucha. Jungkook z bólu krzyknął. Nikt go jednak nie usłyszał, Jimin wypłynął na powierzchnie, a syreny wróciły do głębin jeziora. Kook zwijał się z bólu, aż w końcu tyle krwi ubyło że zemdlał.


Kamień{taekook}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz