Lustro(11)

56 4 0
                                    

-T-taehyung?...-wyjąkał nieśmiało.  Ten się zaśmiał i w jedną dłoń złapał jego podbródek.

-Na stołówce taki wyszczekany a teraz? Boisz się mnie?- przybliżył swoją twarz do młodszego na co ten przełknął głośno ślinę.-Chyba nie sądziłeś że puszczę cię od tak, hm?

-Idź już...

-Znowu mnie wyganiasz? Oh nieładnie tak króliczku.- ponownie się zaśmiał.- Idziemy.

-Co? Nie! Ja muszę im pomóc...

-Nikt cię tu nie chciał i nie potrzebuję, dadzą sobie radę sami.- zaczął ciągnąć Kooka do wyjścia.

-Chcą! Jeśli chcesz wejść mi na psyche to idź sam, co ja ci w ogóle takiego zrobiłem? Od początku roku mnie nienawidzisz.- wyrwał się z uścisku wyższego i pobiegł w kąt pomieszczenia w którym się znajdowali.

-Hm...jest dużo rzeczy, ale lepiej nie wymieniać po się zasmucisz. A teraz chodź zanim przyjdą.

-Nie.

-Boże, ale ty uparty.

-No i? Zrobisz mi coś?- Tae chciał zbliżyć się do chłopaka jednak usłyszeli oni hałasy. Taehyung zrezygnowany uciekł od Jungkooka, a przed nim znaleźli się jego przyjaciele. 

-Kook? Wszytko dobrze?- zapytał Hoseok a Kook aby kiwnął twierdząco głową.

-To lustro wydaję się że ma jakieś wskazówki, czy coś w tym stylu. - powiedział Felix. Wszyscy zaczęli na nie patrzeć mi powtarzali ostatnią wskazówkę którą znaleźli. Jungkook zrezygnowany spojrzał na lustro, było ono nieco zabrudzone przez co większość unikała go dotykać. Jeon usiadł przy lustrze i oparł się o nie. Niespodziewanie lustro zaczęło świecić co wywołało również że zamiast lustra było magiczne przejście prowadzące do pewnej części zamku. Kook przez to że się o nie opierał, wylądował po drugiej stronie lustra. Przyjaciele zaczęli krzyczeć i wołać go. Jednak gdy nic się dalej nie stało ruszyli w stronę lustra, niestety jakimś prawem nie mogli oni przez nie przejść. A Jungkook? Stał jak słup w jednej z części zamku. Nie było ani drzwi ani okien przez co w pomieszczeniu było ciemno. Jednak gdy Kook dał krok do przodu pochodnie się zapaliły, można było dostrzec że jest to dość spore pomieszczenie, obtaczane półkami z książkami. Na środku był wielki stół, a przy jednej ścianie kominek. Było bardzo przytulnie, jednak Kook nie czuł się tu zbyt dobrze. Wiedział że musi on znaleźć kolejną podpowiedź, ale sam. podszedł on do stołu na którym znajdowała się wielka, otwarta księga. Spojrzał na nią i mógł przeczytać na niej...

Kamień{taekook}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz