Wybór(22)- End

80 5 1
                                    

Po 22 cała siódemka udała się do najwyższej wierzy, zajęło im to sporo czasu, prawie godzinę. W końcu, zostało im tylko kilka minut a będą mieć kamień. Stanęli oni w kółku i na 3 krzyknęli głośno "Keul, keuli, kelis". W pomieszczeniu zaczęło robić się jasno, przez co każdy zmrużył oczy. Na sam środek kółka latał Magiczny Kamień, wystarczy tylko wyciągnąć rękę i już ich. 

-Co jest kurwa grane!- krzyknął Hoseok, który jak tylko dotknął kamień upadł na ziemię. Spojrzeli na niego a potem na kamień.

-Mówiłem że tylko wybraniec może go wziąć, myślałem że chociaż można go dotknąć, coś chyba źle czytałem na jego temat.- powiedział Felix który podrapał się po karku.

-Nie no nie może tak być! Weźcie wszyscy go dotknijcie!- rozkazał Hoseok na co wszyscy dotknęli kamień. Ten jednak odepchnął ich swoją mocą, oprócz dwóch osób. Jungkook jak i Taehyung patrzeli na kamień z szokiem, tak też chłopacy patrzyli na nich.- Niemożliwe...

Po chwili kamień zaczął się unosić a razem z nim Kook i Tae. Było jasno przez co chłopacy z dołu nic nie widzieli. Za to Wampir jak i Elf widzieli wszystko dobrze. Zobaczyli w tej jasności dwie postacie, które do nich podeszły.

-Zagadka rozwiązana.- powiedział jeden.

-Moc kamienia powróciła.- powiedział drugi.

-Kim jesteście?- zapytał Tae.

-Jestem założycielem tej szkoły, Kim Jeonghoon.

-Za to ja utworzyłem ten kamień, Lee Seojun.

-Ale...ty jesteś elfem a ty wampirem...to nie ma sensu.- powiedział Kim.

-Ma sens, oboje się przyjaźniliśmy, gdy on umierał dał mi ten kamień. Jest on zbyt potężny, gdyby wpadł w niepowołane ręce, dlatego też go zaczarowałem dla bliskich tych, którzy są ze mną lub z nim związani. Jak widać jesteś mojej krwi, a Kook Juna.

-Nieźle, czyli mamy władzę nad światem?

-Nie macie, tylko jeden bierze kamień do PILNOWANIA go, ten kto by go użył do własnych czynów, mógłby zniszczyć świat, dlatego chcę żebyście go zniszczyli.- powiedział Seojun.- zrobiłem go jak byłem młody, nie sądziłem że ktoś może go źle użyć.

-Ale...władza i w ogóle...

-Jak chcesz Kim, możesz go wziąć...- powiedział Jungkook patrząc mu z lekkim smutkiem w oczach.

-Albo razem...albo wcale, nie można go na pół?

-Niestety nie.

-...

-Tae weź go...ufam ci.

-Jungkook...-złapał go jedną ręką za jego policzek i zaczął go głaskać kciukiem.- Też ci ufam, ale wyjdzie że jestem samolubą, po za tym nie chce sam, bałbym się że coś zrobię.

-Zdecydujcie się kto bierze, czy również niszczycie.

-Jungkook...weź go.

-Nie chce, wiem że ty chcesz...mi on niepotrzebny...zbyt bardzo byłem nachalny na ten kamień, nie obchodziło mnie co się działo wokół mnie, ale gdy już mam wybrać co...to ja go nie chce...byłoby to nie fair.

-Ale to ja chciałem wam wszystko popsuć i...-chciał podać kolejne kilka argumentów jednak Jungkook go wyprzedził.

-Kocham cię Tae...-spuścił swoją głowę w dół, a Taehyung się uśmiechnął. Podniósł jego głowę do góry.

-Ja ciebie też, Kookie.- Musnął go lekko w usta.

-To...weźmiesz ten kamień?

-Nie Jungkook, zniszczymy go.

-Na pewno? Ale mógłbyś go dobrze wykorzystać i w ogóle.

-Wystarczy że mam ciebie.

-Czyli niszczymy?- Zapytał jeden z duchów.

-Tak.- odpowiedzieli razem.

Po chwili duchy zaczęły wykonywać odpowiednie ruchy i rzucać zaklęcie. Od tego zaczęło się robić wszystko jasno. Gdy już zniszczyli wszystko znikło a oni powrócili na ziemię z złączonymi dłońmi.

-I jak? Co z kamieniem?- Zaczął wypytywać Felix.- Czekaj...jesteście razem?- spojrzał na ich dłonie, Kook jak i Tae zaczęli się drapać po karku śmiejąc się nerwowo.

-Tak wyszło...a kamienia nie ma.

-Jak? 

-No mieliśmy wybór, który z nas bierze, więc nikt nie wziął a kamień został zniszczony.

-...

~~~~

Po miesiącu wszystko wróciło do normy, grupka Tae jak i Kooka zaczęła się ze sobą przyjaźnić, a oni sami polepszali swój kontakt. Każdy zapomniał już o kamieniu, jednak przygody jakie ich spotkały nie dawały im spokoju. Jungkook razem z Taehyungiem siedzieli na dachu zamku i patrzyli na gwiazdy. Byli objęci w swoich objęciach, czasem całując się. Żaden z nich się nie odezwał, myśleli nad wszystkim co ich spotkało. Szkoda tylko że nie wiedzieli, że moc kamienia przeszła na ich ciała.


~END~


Kamień{taekook}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz