Baza(4)

72 6 0
                                    

Mijały dni. Ty razem dwojga przyjaciół się nie spóźniła. Była punktualnie na lekcje, przez co usiedli w ostatniej ławce. Nikt nie miał problemu, jednak Taehyung który siedział przed nimi, ciągle się odwracał i mówił im jacy to oni są okropni itp. Dwojga przyjaciół jednak nie przejęła się tym, tak przynajmniej zdawało się Jiminowi, gdyż Jungkook posmutniał po słowach wampira. Po skończonych lekcjach udali się w opuszczoną część szkoły, specjalnie żeby spotkać się z swoimi przyjaciółmi, którzy mieli tam miejsce w którym przesiadywali zazwyczaj. Nikt tu nie zaglądał, zwłaszcza że podobno w tym pomieszczeniu można spotkać ducha córki Kima Jeonghoona. Jednak od 3 lat, odkąd znaleźli to miejsce, nie widać żadnego ducha. Miejsce to było pięknie ustrojone, a żeby się do niego dostać trzeba odpowiedni kamień w ścianie nacisnąć. Miejsce było to tajemne, większość nauczycieli nawet o nim nie wiedziała. Obecnie jest ono zapełnione rzeczami chłopaków, papierami i mapami. Próbują oni znaleźć wspomnianą magiczną rzecz.

-EJ! PATRZCIE CO MAM!- krzyknął Jin siedząc przy biurku i przeglądając jakieś zapisy. Wszyscy zbiegli się koło niego i już chciał mówić, ale "baza" o ile można tak to nazwać się otworzyła a w wejściu do niej stał Kim Taehyung z kl.1, Namjoon i Yoongi z 3 klasy. Tae stał bezruchu, w końcu postanowił się ruszyć i wszedł do środka.

-Co wy tu robicie?! To nasza baza! Wynocha mi stąd!- krzyknął Hoseok, który z gniewem podszedł do Taehyunga żeby go wyrzucić za wejście, ten jednak swoją mocą odepchnął go, tak że Hoseok uderzył o półkę z książkami. 

-Zadzierasz nie z tą osobą Jung. Po za tym, całkiem ładnie tu macie. Co to za papiery? Nie gadajcie że się tu uczycie, a może ważycie jakieś eliksiry?- powiedział Taehyung podchodząc do biurka. Jin momentalnie przykrył je swoim ciałem by tamci nie zauważyli.

-Idź stąd Kim, nikt cię tu nie chce.- Jimin spojrzał na niego z grozą w oczach. Ten się aby zaśmiał razem z swoimi przyjaciółmi.

-Wiem, dlatego tu jestem.

-Dobra skończ już i się stąd wynoście.- powiedział Felix.

-Bo? Co nam taki demon jak ty zrobi?

-SILENCIO!- krzyknął w końcu Jungkook wymachując różdżką w stronę Kima. Ten po otrzymanym zaklęciu, spojrzał na siebie. Nic mu się nie działo. Gdy jednak zaczął mówić nikt go nie słyszał. Grupka przyjaciół zaczęła się śmiać oprócz Kooka. Nie lubił on jak ktoś mu się sprzeciwia lub jego znajomym, jednakże czuł się on źle z tym że dał urok na wampira. Ten wyglądał na przestraszonego. Jego przyjaciele odsunęli się kawałek od Kooka tak jakby się bali jego. W końcu machnął różdżką ki odczarował Kima z uroku. Ten spojrzał na niego z szokiem, nie spodziewał się on, że ten odczaruje go. 

-Proszę idźcie już...-szepnął Kookie sam do siebie, tak żeby inni nie słyszeli. Nie wiedział on jednak że wampiry mają dobry słuch.

-Yoon, Nam, idziemy!- rozkazał Tae i wynieśli się z sekretnego miejsca, które po ich wyjściu się zamknęło.

-Wow Kook! Nie sądziłem że umiesz czarować, znaczy wiesz że znasz takie zaklęcia.- Powiedział soobin z zachwytem. 

-Słuchajcie, nie przechwalajmy już go, wrócimy do poszukiwania em...możemy nazwać to tweor.- powiedział Felix zastanawiający się nad nazwą nazwą. Po jej wypowiedzeniu każdy spojrzał na niego z zdziwieniem.- No co? Fajnie brzmi.

-Dobra, nie ważne. To tak co znalazłeś Jin?- powiedział Hoseok który podszedł do biurka.

-Otóż długo mi zajęło rozszyfrowanie tego tekstu, który znalazł w tedy Felix w bibliotece. Jest to stary jak nie wiem język wampirów. Pochodzi on z IX wieku. Przetłumaczyłem tylko kilkanaście słów, więc jak będzie przerwa to znaczy że jakiegoś słowa brakuje lub słów. Więc tak...Pierwsze 3 słowa brzmią tak:

Kamień{taekook}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz