|9|

177 14 4
                                        

Jimin

Tak jak Taehyung obiecał, tak też zrobił, wyciągnął mnie do klubu mimo mojego zaprzeczania.. chłopak był nieugięty, i tak było zawsze! Użyłem nawet argumentu ze wyglądam na maksymalnie piętnaście lat a jak będą mi kazali pokazać dowód to będzie kaplica!

Jednak weszliśmy do środka bezproblemowo. Ja jak zawsze przymulałem i jedynie siedziałem na kanapie kiedy Tae miał już nową grupkę znajomych. Starszy wyciągnął mnie wraz z nimi na parkiet ale kiedy tylko poczułem jak każdy się tu o siebie ociera to uciekłem przestraszony.. odrażające! Jak to się może w ogóle komuś podobać!
Ta kanapa była dla mnie moimi safe zone, i właśnie tutaj postanowiłem zostać do końca imprezy, a moja największa rozrywka będzie przytupywanie do muzyki..
Rozejrzałem się dookoła, tak dla poczucia bezpieczeństwa, o które trudno było w takich miejscach.
Jednak nie myślałem że osoba która zauważę będzie nie kto inny jak Pan Jeon.. czemu zawsze on?
Zobaczyłem że mężczyzna wstał w kanapy i zbliża się w moją stronę. No nie..

- wydaje mi się że ty i Taehyung nie jesteście pełnoletni..- zapytał z uśmieszkiem. Nic nie odpowiedziałem.- jak tu weszliście?

- a co to pana interesuje? Po za tym pan jest pijany- wywróciłem oczami gdy nauczyciel siadł na przeciwko.

- po pierwsze, mówiłem ci że masz do mnie mówić Jungkook, po drugie jestem waszym nauczycielem, interesuje mnie życie podopiecznych- wzruszył ramionami.

- no właśnie, jest pan nauczycielem więc tym bardziej panu nie powiem. Taki kodeks ucznia.

- kodeks ucznia? A to ciekawe.. myślałem że brzmiał on trochę inaczej- mruknął pod nosem.

- więc czemu pan sied- przerwał mi.

- Jungkook, nie pan.- skarcił mnie wzorkiem.

- czemu siedzisz w klubie sam? I nawet się nie bawisz.

- mógłbym ci zadać to samo pytanie, tylko ty jesteś niepełnoletni, drobny i każdy ci tu może zrobić krzywdę.- brunet podał dosyć silny argument.

- to nic nie zmienia, ile tu jest niepełnoletnich, drobnych osób? Bo napewno nie tylko ja- wywróciłem oczami.- czemu chcesz żebym ci mówił po imieniu?

- a dlaczego nie?- odpowiedział pytaniem.

- zdecyduj się kim chcesz być teraz, nauczyciel czy Jungkook. Jeśli Jungkook to przestań gadać jak mój ojciec.- nie poznawałem się, kiedy stałem się taki pyskaty..? Ciekawe skutki ma ta wymiana..

- jestem Jungkookiem bo za podawanie się za twojego nauczyciela i rozmawianie z tobą przy drinku by mnie wsadzili za kratki.

- to też racja.

Nagle zapadła niezręczna cisza. O czym ja mam z nim rozmawiać? Nigdy nie byłem dobry w poznawaniu nowych osób!

- gdzie Taehyung?- przerwał ciszę.

- na parkiecie- wskazałem na najbardziej zatłoczone miejsce.- a pana przyjaciel?

- pewnie już dawno w pokoju albo jakiejś toalecie- zmarszczyłem brwi zniesmaczony a brunet zaczął się śmiać.- no co? Chciałem być szczery.

- nie musiałeś- mruknąłem.

- oj nie przesadzaj, nie masz dziesięciu lat, wiesz na czym imprezy polegają.

- wolę inne imprezy, a jak już to nigdy nie patrzyłem na nie w taki sposób i też nie rozumiem takiego zachowania, obrzydliwe.- wzdrygnąłem się.

- przesadzasz, to normalne.

- dziwnie to brzmi z ust nauczyciela- spiorunowałem Jungkooka wzrokiem lecz jego głupkowaty uśmiech nadal nie zszedł mu z twarzy.

- nikt mnie dobrze nie zna w tej szkole, może nie jestem tylko nauczycielem?- zapytał rozbawiony.

- nawet gorzej.- nie dałem rady dokończyć ponieważ do stolika podeszła jakaś kobieta..

- cześć chłopaki, widzę że siedzicie tu sami.. więc mogę się przysiąść?- zapytała i nie czekając na odpowiedź usiadła na krześle obok mnie.. bardzo blisko..- jak się nazywacie?

- Jungkook i Jimin, a ty?- odparł starszy niechętnie.

- Jess, miło poznać- uśmiechnęła się.- ile macie lat..? Bo jeden z was nie wygląda na pełnoletniego- mówiąc to spojrzała na mnie a ja się spiąłem.

- a może ja po zadaj trochę pytań?- odparł sarkastycznie.

- ooh nie bądź taki oschły, przecież nie ruszam ci chłopaka.- spojrzałem na blondynkę zaskoczonym wzrokiem.

- co? To nie mój chłopak!- odrazu zaprzeczyłem.

- naprawdę? Byłam pewna że jesteście razem, ale skoro nie.. to może dasz się gdzieś zaprosić?- zapytała odwracając się w moją stronę.

Spojrzałem na nią zdziwiony.
- ja?- zapytałem głupio.

- tak, widzę że kolega zainteresowany nie jest, a bardzo podoba mi się twoje delikatna porcelanowa twarzyczka..- delikatnie przejechała swoją ręką po moim policzku.

- co ty robisz!- wstałem od razu odsuwając się od niej.

- czyli nie jesteś zainteresowany?- zapytała że sztucznym smutkiem.

- oczywiście że nie! Kto by w ogóle się zgodził na taką propozycję!- zabrałem swoją bluzę z siedzenia obok i wstałem.

Wyszedłem z klubu wysyłając do przyjaciela wiadomość że się gorzej poczułem i wróciłem szybciej do domu, chciałem już zakładać słuchawki kiedy nagle usłyszałem kogoś kroki za mną.

- Jimin! Zaczekaj!

Odwróciłem się by zobaczyć pana Jeona zmierzającego w moją stronę.

- co tu robisz?- zapytałem kiedy mężczyzna się do mnie zbliżył.

- nie pozwolę ci wracać samemu o tej godzinie, jest ciemno i niebezpieczne, we wtorek jest sprawdzian więc musisz jeszcze trochę przeżyć.- odpowiedział zabawnie.

- to chyba bym wolał wracać sam z nadzieją że ktoś mnie porwie- wywróciłem oczami na co starszy się zaśmiał.

- bardzo zabawne, ten dział wcale nie jest taki trudny, po za tym, starałem się go wytłumaczyć jak najlepiej potrafię.- obronił się.

- to nie zmienia faktu że go nie rozumiem. Nadal nie wiem czemu wybrałem rozszerzoną fizykę!

- jak dostaniesz słaby stopień to zostań kiedyś po zajęciach a ja ci z przyjemnością wszystko wytłumaczę.

- zastanowię się..- mruknąłem- wiesz że nie powinieneś za mną iść? Jak ktoś ze szkoły nas zobaczy to będziesz miał kłopoty.

- nie spotykam się z tobą w jakiś intencjach intymnych więc nie łamię żadnego prawa- wzruszył ramionami.

- ale nie chcę żeby uczniowie wymyślali więcej plotek niz teraz, starczy mi to że jestem introwertykiem i nie mogę tu znalesc żadnych znajomych- mój głos złagodniał.

- skoro tak mówisz.. to dla twojego dobra cię tu zostawię- uśmiechnął się zatrzymując na środku chodnika.. nie wiem skąd mężczyzna to wiedział ale byliśmy już prawie pod moim tymczasowym domem.- w takim razie, do poniedziałku Jimin- pomachał do mnie odwracając się.

- do poniedziałku- odpowiedziałem szybko..

Ugh nienawidzę imprez..

~~~~~~~~~~~~~~

Spóźniony ale jest! Rozdział nie sprawdzany więc przepraszam za błędy!

Teacher's Pet || Jikook ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz