|14|

187 18 4
                                        

Jimin

Kolejny wieczór spędzałem w towarzystwie książek próbując zrozumieć nowe tematy.. Nie byłem głupi ale czasami wątpiłem w swoje zdolności jak widziałem nowe tematy z geografii bądź fizyki..

Miałem już dosyć nowego tematu i z westchnieniem położyłem głowę na biurku, czemu wybrałem sobie rozszerzenie fizyki kiedy jej nawet nie rozumiem..?

Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi, wiedziałem że nie jestem sam w domu więc nie fatygowałem się żeby iść je otworzyć.

- Jimin! Ktoś do ciebie!- usłyszałem głos starszej Armstrong gdy otworzyła drzwi.. wiedziałem że jedyną osobą która mogłaby mnie odwiedzić w piątkowy wieczór jest Taehyung więc bez zwracania uwagi na to jak wyglądam zszedłem na dół.

Jednak osoba która czekała na mnie na dole napewno nie była Taehyungiem, a co gorsza, był to Jungkook.. Jungkook z bukietem kolorowych kwiatów..
Od razu poczułem pieczenie na policzkach, ale nie wiedziałem czy przez ten upominek.. czy przez to że moja host rodzina go zobaczyła i teraz pewnie będą mi zawracać głowę..

- Jiminie.. moglibyśmy porozmawiać?- zaproponował niepewnie a ja jedynie skinąłem głową i zaprowadziłem go do swojego pokoju.

Brunet podszedł do mnie i podał mi bukiet.
- jak już się pewnie spodziewasz, to dla ciebie..- przyjąłem go niepewnie.

- dziękuję.. są piękne..- odłożyłem je na szafkę obok.
- o czym chciałeś porozmawiać?

- o nas.- powiedział poważnie.

Zamilkłem. Mimo tego że wiedziałem czego chce.. to nie mogłem do sobie dopuścić tej myśli.. to po prostu wydawało się takie, niepoprawne..

- to może ja zacznę.- starszy wziął głęboki wdech i niepewnie złapał mnie za rękę.- słuchaj, ja wiem, że się boisz i przeraża cię to, że jesteś moim uczniem, ale uwierz mi, też się boję.- spojrzał mi prosto w oczy jednak ja długo nie potrafiłem utrzymać kontaktu wzrokowego.- lecz moje uczucia są silniejsze, tak bardzo pokochałem to jaki jesteś.. nadal jest mi głupio, że poznałeś mnie jako tego głupiego motocyklistę.. chociaż inaczej pewnie bym cię wystraszył.- westchnął i zaczął delikatnie masować moje knykcie- byłem takim tchórzem przez to jak silnie cię pokochałem.. i bardzo cię za to przepraszam..- jego głos był pełen szczerości i miłości..

- ja..- za to ja nie wiedziałem co powiedzieć.. bałem się, ale Taehyung kazał mi się bawić prawda?

- to nadal za szybko dla ciebie by podjąć dezycję? Nic się nie dzieje..- uśmiechnął się delikatnie.

- moje uczucia względem ciebie są równie silne.. przez te kilka dni dałem radę sobie wszystko poukładać w głowie i zrozumiałem, że co będzie to będzie, ale nie jestem w stanie zatrzymać tego co czuję względem ciebie..- powiedziałem ściszonym głosem, nigdy nie byłem dobry w wyrażaniu uczuć, a teraz jeszcze byłem zawstydzony.

Spojrzałem na wyższego który patrzył teraz na mnie z szerokim uśmiechem.

- dziękuję- powiedział oplatając swoje silne ramiona wokół mojego wątłego ciała, tak dużo pracowałem na bardziej widoczne mięśnie a nigdy ich nie otrzymałem. Jednak podobało mi się to jak pasowałem w jego ramionach, czułem się bezpiecznie.. tak jakbym finalnie znalazł swoje miejsce..

Teacher's Pet || Jikook ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz