|12|

160 16 4
                                    

Jimin

Przez cały tydzień nie powiedzialem Tae prawdy, co gorsze, sam miałem taki mętlik w głowie że ledwo skupiałem się na nauce.. na każdej fizyce miałem chęć spytać go czy to prawda.. lecz jeśli nie.. to wyszłoby mega dziwnie.. bałem się o to zapytać, co jeżeli on jest po prostu miły..? A "Justin" to naprawdę Justin! Z resztą.. niejakiemu motocykliście nie odpisywałem już któryś dzień z kolei.. myślę że nie było to dobre, ale byłem zbyt bardzo zagubiony by teraz o tym myśleć.. chłopak wypisywał do mnie każdego dnia, widziałem że się martwił, ale ciągle zwlekałem z odpisaniem..

Właśnie odrabiałem lekcje kiedy nagle usłyszałem pukanie do drzwi od mojego pokoju, wiedziałem że był to któryś z domowników lub co najwyżej Taehyung, więc bez zastanowienia odpowiedziałem "proszę" nie odrywając wzroku od książki.

Ktoś wszedł do pokoju, jednak nie odezwał się żadnym słowem. Westchnąłem odwracając się, już wtedy wiedziałem że to Taehyung
I nawet nie zdajecie sobie sprawy jak wielkie było moje zdziwnie gdy zobaczyłem motocyklistę siedzącego na moim łóżku.
Pisnąłem prawie spadnąć z krzesła.

- c-co ty tu robisz?! Kto cię tu wpuścił?- zapytałem przestraszony..

- pani Armstrong, powiedziałem że jestem kolegą z klasy- wzruszył ramionami.

Nagle nastała cisza, bardzo niekomfortowa cisza.. spojrzałem w dół na swoją piżamę z iron man'em i niepewnie podkuliłem kolana do klatki piersiowej.

- więc, co tu robisz?- zapytałem nawet nie myśląc o spojrzeniu do góry.

- dobrze wiesz co, czemu mi nie odpisujesz? Co ja niby takiego zrobiłem?- zapytał poważnym głosem.
Bałem się tego pytania..

Wziąłem głęboki wdech i zacząłem się bawić długopisem.

- jestem zmęczony.. tym całym ukrywaniem tożsamości.. nie wiem kim jesteś..- kłamstwo - nie wiem kim my jesteśmy.. to wszystko jest takie głupie.. i dziwne.. nie mam na to siły..- odpowiedziałem szczerze mimo jednego małego kłamstwa.

- czy naprawdę nie jesteś w stanie odczekać trochę więcej czasu..?- zapytał podchodząc do mnie.

- a ty nie jest w stanie przyznać się kim tak naprawdę jesteś?- wstałem z krzesła i spojrzałem na jego kask, tak jakbym chciał mu spojrzeć prosto w oczy.

Chłopak jakby zastygł po moich słowach.
- co masz na myśli?- zapytał mniej pewnym głosem.

- ooh nie udawaj! Twoje tatuaże cię zdradziły Jungkook!- wywróciłem oczami jakby mnie to nie obchodziło, mimo tego że w środku cały się trząsłem.. co jeżeli to nie prawda? Co jeżeli go z kimś pomyliłem..?
Nawet nie wiem kiedy wstrzymałem oddech a cisza w pokoju jedynie sie przedłużała.

Nagle motocyklista westchnął i odpiął zapięcie swojego kasku.
- skoro już wiesz, to po co mam się ukrywać?- zapytał i zsunął kask z glowy. Jego czarne włosy były potargane po całej twarzy, wyglądał inaczej.. ale tak, to był on.. to był Jungkook..

Złapałem się za głowę spoglądając mu prosto w oczy, dopiero teraz doszło do mnie że ostatnio prawie pocałowałem swojego nauczyciela! Co gorsze on ze mną ciągle flirtował!

- Boże..- usiadłem na krześle- do końca miałem nadzieję że nie okażesz się być moim nauczycielem- przetarłem oczy.

- ale Jimin..- chciał coś powiedzieć jednak mu przerwałem.

- jakie ale? Czy ty wiesz jakie są konsekwencje z umawiania się z uczniami? Niepełnoletnimi? Już nie ważna jest to że mnie okłamywałeś, i perfidnie w szkole byłeś taki dziwnie miły.. ale naraziłeś się na takie niebezpieczeństwo!- tupnąłem nogą zdenerwowany.

- Jimin bo pierwszy raz zgłupiałem na czyimś punkcie!- złapał mnie za dłonie a ja je szybko zabrałem.

- co to w ogóle znaczy? Jesteś moim nauczycielem!

- i też jestem normalnym człowiekiem! Też mam uczucia! Myślisz że to jest dla mnie łatwe? Zakochałem się w uczniu, a co gorsze, tracę dla niego głowę!- powiedział poważnie.

- z-zakochałeś się..?- poczułem jak przyspiesza mi oddech..

- Jimin przez te kilka tygodni dobrze cię poznałem.. jako ten pieprzony motocyklista.. ale.. tak bardzo cię pokochałem..

- przestań! Nie mów nawet takich rzeczy! Nie czuję tego samego!- zamknąłem oczy chcąc się ukryć przed całym światem, bo przecież głupie pomysły czasem są najlepsze!

- czyli że jakbym nie był twoim nauczycielem to byś nie miał problemu? To dosyć dziwne, wiesz o tym?

- dziwne? A myślałeś że jak zareaguje? Będę szczęśliwy że chłopak który mi się podobał okazał się być nauczycielem?! Zabawne!- spojrzałem na niego z pretensjami.- wyjdź stąd, muszę pomyśleć.- mężczyzna nawet nie próbował mnie przekonywać, zabrał swój kask i opuścił mój pokój a później dom.

Po jego wyjściu rzuciłem się na łóżko zrezygnowany..
"Justin" okazał się być Jungkookiem, moim nauczycielem od fizyki, nic mnie już nie zaskoczy..
najgorsze było to że moje uczucia nie zanikły mimo poznania prawdy.. świadomość tego że podobam się komuś tak przystojnemu jak Jungkook, jedynie je nasiliła..
Schowałem twarz w poduszce. Nie rozumiałem swoich uczuć.. czułem strach, czułem ekscytację.. Bałem się, ale chciałem tego.. chyba do reszty zgłupiałem..

Zdecydowałem że najlepszym rozwiązaniem będzie danie sobie czasu, może te uczucia są chwilowe? Napewno zaraz miną..

Takie myśli towarzyszyły mi przez resztę dnia gdy ktoś nagle zapukał do drzwi. Tym razem spojrzałem niepewnie do góry.

- proszę- powiedziałem cicho a do pokoju weszła Isabella - córka państwa Armstrong..

- co to był za przystojniak?- zapytała z głupkowatym uśmiechem.

- nie widziałaś jego twarzy..

- racja, ale to nie zmienia faktu że wiem że był przystojniakiem- zakryłem twarz dłońmi z zawstydzenia.

- kiedyś ci o nim opowiem.. narazie sie.. poznajemy..- westchnąłem..

- jak się już, "dobrze poznacie" to chce wiedzieć pierwsza- uderzyłem ją w ramię i cała moja twarz spłonęła rumieńcem.

- Isaaa!- jasne było to że dziewczyna próbowała mnie jeszcze bardziej zawstydzić.- będziesz pierwsza! A teraz koniec tematu mojego życia romantycznego! Jest ono zbyt nudne!- powiedziałem żartobliwie na co zaczęliśmy się śmiać.

Po chwili dziewczyna mi opowiedziała że nie może sobie poradzić z jednym z zadań na matematykę, a jej brat zawsze jej pomagał w takiej sytuacji, od razu zrozumiałem że chce mojej pomocy.
- no dobra, siadaj- wskazałem w stronę biurka samemu podnosząc się z łóżka.- pierwiastki wcale nie są takie trudne.. a napewno nie na takim poziomie na którym ty musisz mieć opanowane..- uśmiechnąłem się zaczynając tłumaczyć jej na czym to dokładnie polega..

I w sumie to byłem jej wdzięczny za to że przyszła do mnie o pomoc, ponieważ przynajmniej przez moment nie pamiętałem o Jungkooku i tej całej sytuacji..

Teacher's Pet || Jikook ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz