Jimin
Był poniedziałek.. a dokładniej piąta nad ranem.. na szkolnym parkingu zebrana była już spora ilość uczniów która ze zniecierpliwieniem czekała na wycieczkę..
Ja za to byłem.. zaspany.. i zmarznięty. Lubiłem podróżować, ale myśl o wycieczce szkolnej na której bóg wie co się będzie działo mnie jakoś nie zachęcała..
Co innego Taehyung który od paręnastu minut nie chciał się zamknąć..
- Jimin! Będziemy w Miami! Rozchmurz się trochę!- poprosił kładąc mi dłonie na policzkach. Wywróciłem oczami uśmiechając się sztucznie.
- zadowolony? Jestem taki bo się nie wyspałem..- westchnąłem..
- widać, jesteś strasznie marudny.- stwierdził a ja spojrzałem na niego jeszcze bardziej zdenerwowany.
- powiedział mój „najlepszy przyjaciel"!- udałem obrażonego odwracając się do niego plecami.
- Jiminie.. dobrze wiesz że ja cie kocham jak swojego brata noooo, muszę czasami cię trochę podrażnić, takie zasady rodzeństwa- powiedział obracając mnie twarzą do siebie. Zaśmiałem się cicho.
- wiem idioto, ja też lubię się z tobą droczyć..- dźgnąłem go palcem pod żebrami na co starszy pisnął.
- Jimin! Tak się nie robi! To są niedozwolone metody obrończe!- narzekał jak dziecko co jedynie jeszcze bardziej mnie śmieszyło.
- ojejku..- wywróciłem oczami mimo tego że ta krótka konwersacja bardzo mi poprawiła humor..
- dobre humory jak na tak wczesną godzinę- usłyszałem chrząknięcie dobiegające zza nas.. odwróciłem się niepewnie i zobaczyłem pana Jeona..
- Dzień dobry..- powiedzieliśmy jednocześnie a brunet zaśmiał się spoglądając na mnie.
- dzień dobry..- ten jego głupi uśmieszek doprowadzał mnie do szału..
Po chwili poczułem jak moje policzki zaczynają piec gdy przypomniałem sobie naszą ostatnią rozmowę..
Taehyung spojrzał na mnie zdziwiony a później na Jungkooka i jego głupi uśmieszek.
- co tu się dzieje?- zapytał zdezorientowany.
- mniej wiesz, lepiej śpisz- starszy mrugnął a chwilę później odszedł w kierunku innych uczniów.
- Jimin?- Taehyung spojrzał na mnie podejrzliwie.
- co się tak na mnie patrzysz?- wywróciłem oczami biorąc swoją walizkę- chodź musimy zająć miejsca.
- z tyłu?- zapytał z nadzieją.
Westchnąłem i spojrzałem na niego błagalnie.. ten człowiek nigdy nie dorośnie.
- tak. Możemy siąść na tyłach..- starszy uścisnął mnie mocno i pobiegł do swoich znajomych umówić się jak siadają.
————————
- cisza! Posłuchajcie przez chwilę, proszę! James wyłącz głośnik!- usłyszałem głos jednego z nauczycieli.. najprawdopodobniej Hoseoka który wybudził mnie ze snu.. uczniowie zbytnio go nie posłuchali i kontynuowali rozmowy, ale w momencie gdy Jungkook podniosł się z siedzenia, każdy ucichł.- dziękuję przyjacielu.- powiedział sarkastycznie pan Jung podczas gdy Jeon uśmiechał się dumnie.
- tydzień temu pytałem was o pokoje w jakich chcecie być, każdego prośby wzięliśmy pod uwagę i mamy nadzieję że to co przygotowaliśmy będzie wam odpowiadać.. słuchajcie uważnie ponieważ nie będę tego powtarzał!- Jungkook powiedział poważnie i spojrzał na listę w swoim telefonie. Zaczął czytać pokoje, na początek te dziewczyn a później chłopaków. Dowiedziałem się, że mam być w pokoju z Taehyungiem i jego przyjaciółmi co mnie trochę zdziwiło..
- nie mieliśmy być we dwójkę?- zapytałem niepewnie.
- mieliśmy ale.. pan Jeon mi wmawiał że nie ma pokojów dwuosobowych.. chyba po prostu były zajęte.. nie jesteś zły?
Westchnąłem i pokręciłem głową..
- albo po prostu ktoś jest zazdrosny..- pomyślałem od razu łącząc fakty.- nie, to nie twoja wina..- uśmiechnąłem się delikatnie i spojrzałem na swój telefon.. niedługo powinniśmy być w hotelu.- obudzisz mnie jak będziemy dojeżdżać do hotelu?
- jasne- zapewnił zakładając słuchawki.
—————————
Dzisiejszy dzień należał do tych luźniejszych, jak dotarliśmy do miejsca docelowego to każdy rozszedł się do swoich pokojów by odpocząć a później rozpakować swoje walizki.
Była już godzina dwudziesta druga, właśnie kładłem się do łóżka kiedy usłyszałem donośne pukanie.- proszę!!- powiedział Taehyung nie wstając z łóżka.
Drzwi zostały otworzone a do środka wszedł Jungkook ubrany w luźne ciuchy.- kto jest w tym pokoju?- zapytał wchodząc głębiej do pomieszczenia, spojrzał na wszystkie cztery łóżka zatrzymując swój wzrok chwilę dłużej na mnie.
- Ja, Taehyung, Cassian i Jimin.- odezwał się Mike.
- Cassian się myje?- zapytał co potwierdziliśmy.- w takim razie przekażecie mu co teraz powiem. Nie będziemy sprawdzać pokojów do momentu wyjazdu więc proszę was o utrzymywanie porządku.
- pierwsza zasada a już się robi ciężko- skomentował Taehyung na co się zaśmiałem.
- nie przesadzaj..- mruknął Jungkook chcąc kontynuować lecz mu przerwałem.
- on nie przesadza!! Tae nie potrafi utrzymywać porządku!- szybko zaprzeczyłem słowa nauczyciela.
- to ty będziesz sprzątał- powiedział najstarszy na co wywróciłem oczami.
- no napewno..- mruknąłem.
- w takim razie. Macie zakaz palenia tu, lub prędzej w tym pomieszczeniu ponieważ czujniki są aktywne. O piciu chyba nie muszę wspominać bo to już w ogóle nie jest dopuszczalne. Cisza nocna zaczyna się o jedenastej i trwa do szóstej. Wszystko zrozumiałe?- zapytał na co każdy z nas skinął głową.- w takim razie, dobranoc!- powiedział z uśmiechem i ruszył w stronę wyjścia.
- chwila! A.. jaki ma pan numer pokoju..? Gdyby coś złego się działo..- zapytałem nerwowo, brunet odwrócił się do mnie próbując ukryć swój uśmieszek.
- dwieście sześć, mam pokój z Hoseokiem więc zapewne ani razu nie zmrużę oka, więc możecie przychodzić gdyby tylko coś było nie tak.- odpowiedział grzecznie i przed wyjściem jeszcze puścił mi oczko.
Ponownie wywróciłem oczami i odwróciłem się twarzą do ściany.
-Jimin! Wydaje mi się, że Jeon z tobą flirtuje- stwierdził Mike a ja prawie się zadławiłem powietrzem.
- co?!- niemalże wrzasnąłem zakrywając swoje usta.- chyba ci się coś w tej głowie poprzestawiało!- zaśmiałem się nerwowo.
- Jimin proszę cię.. nie mów mi, ze tego nie widzisz! Przecież to jest widoczne z daleka! Nawet ślepy by dojrzał to jak dziwnie się zachowuje! Uważałbym na twoim miejscu bo romans z nauczycielem jest karalny..- głupi uśmieszek wymalował się na jego ustach.
- idioto! Nie planuję wchodzić w żaden romans a tym bardziej nie z naszym nauczycielem!- spojrzałem na niego zdenerwowanym wzorkiem- Chyba naprawdę masz coś z głową!- mruknąłem.
- jeszcze o tym kiedyś porozmawiamy.- zaśmiał się a ja podniosłem poduszkę by w niego rzucić.- dobra! Dobra przepraszam!- wydusił przez śmiech.
- nienawidzę was..- przykryłem się cały kołdrą i westchnąłem. Gdyby tylko wiedzieli jak mocno biło moje serce po wyjściu bruneta..
~~~~~~~~~~~~
No nieźle systematyczna jestem -,-
Anyways, I hope you enjoyed!

CZYTASZ
Teacher's Pet || Jikook ||
FanfictionO Park Jiminie który wraz z najlepszym przyjacielem poleciał na wymianę do Ameryki z myślą że jedyne co się zmieni to kraj, otoczenie i język. Lub o Jeonie Jeongguku czyli zawsze poważnym nauczycielu u którego problemy ma połowa szkoły, ale jednocze...