9

224 11 7
                                    

-Ugh... która godzina?-powiedziałam przeciągając się w swoim łóżku. Z tego co pamiętam zasnęłam na trawie, więc Michell musiała mnie zanieść do pokoju.

Zegar wskazywał 8:43. Nadal nie potrafię wyjaśnić tego co zaszło między mną, a ciemnowłosa. Mam zamiar to z nią wyjaśnić, na śniadaniu.

Na dworze było ciepło i słonecznie, więc ubrałam krótkie ciemnozielone spodenki z kieszeniami po bokach, biały top i czarnobiałą baseballówkę. Włożyłam na nogi białe trampki i zawołałam Krejzola. Nie zatrzymując się, związałam włosy i ruszyłam na stołówkę.
Nie mogłam się przyzwyczaić do widoku pustej stołówki. W kątach siedziało tylko kilkoro uczniów smętnie przeżuwając posiłek. Podeszłam do stołówki i poprosiłam panią o tosta z szynką, a dla Krejzola kiełbasę z grilla.

-Hej Michell- powiedziałam widząc dziewczynę, jedzącą płatki.

-Cześć- powiedziała nie odwracając wzroku od jedzenia.

-Chciałam pogadać o wczorajszym wydarzeniu.

-Ale przecież nie ma o czym gadać. Nic szczególnego się nie wydarzyło.-powiedziała z obojętnością. Zabolało.

-Wiesz co? Jesteś podła- powiedziałam powstrzymując się od płaczu i strzelenia niebieskookiej z liścia.
Pobiegłam w kierunku wyjścia, nie zwracając uwagi na to, czy Krejzol idzie za mną. Chciałam znaleźć się tylko zdała od ludzi.

-⃝⃤-⃝⃤-⃝⃤

Weszłam do pokoju. Schowałam do torby tosta, książkę, niewielki koc, słuchawki i butelkę wody po czym przewiesiłam ją przez ramię.

-Krejzol.. chciałabym teraz zostać sama, dobrze? Nie martw się niedługo będę.- powiedziałam do mojego zwierzaka, głaszcząc go czule za uchem.

Wyszłam z pomieszczenia zakluczając drzwi. Po opuszczeniu budynku, skierowałam się w stronę niewielkiej polanki, obok lasu. W wolnym czasie lubiłam tam przesiadywać czytając Wojowników.

Wybrałam miejsce, gdzie trawa nie była zbyt wysoka, wyciągnęłam kocyk i go rozłożyłam.

Wyjęłam z torby tosta i słuchawki, które po chwili założyłam. Włączyłam piosenkę ,,Space Song", która idealnie odzwierciedlała mój aktualny stan psychiczny. Zjadłam kanapkę, i położyłam się na kocyku, wystawiając poza niego nogi.
Położyłam się na boku i nie myśląc już o niczym wsłuchiwałam się w piosenkę, pozwalając by promienie słońca ogrzewały moje ciało.

___________________________________________

Cześć! Wiem, że nie było rozdziału 24 dni, ale znalazłam się w słabej sytuacji życiowej. W zamiar, za chwilę wstawię kolejny rozdział. Mam nadzieję, że nie jesteście źli!

Miłego dnia/wieczoru♡

353 słowa~☆

Szkoła Dla TherianOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz