Król do króla...

2 0 0
                                    


                                                                                                       POLSKI

Twój świat się rozrasta a mój się kurczy,

jak we mgle gubię potrzebne figury.

Nie dotyczy to nikogo innego,

tylko w ego swego zaptrzanego.

Świat tak wygląda,

to nie zwyczaj.

Kiedy za drzwiami szybko znikam,

widzisz miejsce puste,

bez Hetmana.

A u twego boku jakaś Dama.

Co z tego wyniknie?

Co dalej będzie?

Może rozczarowanie?

Mat w zamyśle?

A może ma to się skończyć inaczej,

jak na zawołanie swe palce tracę.

Przesuwam bierkę,

i jasny jest szefc.

A jednak nie kończący ciągle koniec jest.

Bo król do króla się nie przytula,

to ulubiona zasada moja.


Wiersze / Poems / GedichteWhere stories live. Discover now