TW: Scena erotyczna
Pół godziny później włożyłam klucz do zamka i przekręciłam go, otwierając drzwi do domu. Poniekąd był to kolejny test dla Neona, bowiem sprawdzałam jego reakcję na to, że żyłam w niewielkim, dwupokojowym mieszkaniu. W salonie stała rozkładana kanapa, stolik kawowy i telewizor, który od dawna używałam tylko do Netflixa i Disney Plus. Poza tym aneks kuchenny z niską lodówką, gdzie w miejscu przeznaczonym na zmywarkę postawiona była pralka, bo w łazience nie wystarczyło na nią miejsca. Drugi pokój był w całości związany z moim hobby. Drzwi były otwarte, więc już z salonu można było dostrzec, że znajduje się tam biurko, trzy ekrany i fotel przystosowany do długiego siedzenia przy komputerze, dzięki któremu mój kręgosłup jeszcze jako tako funkcjonował.
– Ciekawostka. Pieniądze, które dostałam w Rybniku za sprzedanie czteropokojowego mieszkania, wystarczyły w Warszawie tylko na dwa małe pokoje – opowiedziałam w ten sposób historie mojego znalezienia się w tym miejscu.
Natomiast prawda była taka, że będąc sama, nie potrzebowałam większej przestrzeni. I tak większość czasu wolnego spędzałam w mojej jaskini gracza wielkości dwa na trzy metry
– Uwierz mi, nie chcesz wiedzieć, ile my płacimy za tą naszą willę pod Warszawą – odpowiedział, nie wydając się ani odrobinę zniesmaczony tym, co widzi, a raczej po prostu zaciekawiony.
Gdy tylko odwiesił kurtkę, zostając w samym T–shircie z bliżej nieokreślonym nadrukiem na plecach, przeszedł się po moim mieszkaniu, oglądając każdy kąt, jakby był złodziejem i rozglądał się za kosztownościami, zanim zacznie otwierać wszystkie szuflady. To się jednak nie stało. Zamiast tego podniósł stojącą przy telewizorze ramkę. Zdjęcie w niej przedstawiało małą mnie, mającą jeszcze bardziej bujne loki niż teraz. Uśmiechałam się, pokazując wszem wobec, że brakuje mi górnej jedynki. Obok mnie kucała kobieta o takich samych włosach i równie błękitnych oczach, jak moje.
– Mama? – spytał, a ja kiwnęłam głową.
Miałam znacznie więcej zdjęć, ale to właśnie taką chciałam ją pamiętać. Rumianą, szczęśliwą. Byłyśmy takie podobne, różniło nas niemal tylko to, że moja matka była niższa i miała trochę nadprogramowych kilogramów, których przez lata nie potrafiła się pozbyć z pomocą żadnych mniej lub bardziej magicznych diet. Dopiero choroba sprawiła, że jej wyniszczony organizm schudł przerażająco, a policzki zapadały się pod wpływem jednego z ostatnich uśmiechów.
Ciarki przeszły mnie po plecach, a ja zganiłam sama siebie za to, że o tym myślę. Nikodem chyba to zauważył, bo odstawił zdjęcie i podszedł do mnie. Położył dłonie na moich przedramionach, a potem zsunął je niżej, by złapać swoimi palcami za moje.
– Jeśli kiedykolwiek będziesz chciała o tym porozmawiać, to wiedz, że chętnie zdejmę z ciebie trochę tego ciężaru – zaproponował, obdarowując mnie najczulszym uśmiechem, jaki kiedykolwiek widziałam.
CZYTASZ
Wyloguj się (18+)
ChickLitOliwia jest małą influencerką związaną ze światem gier. Jej streamy gromadzą niewielką widownię, ale nie poddaje się, robiąc to przede wszystkim dla przyjemności. Wszystko się zmienia gdy pewnego dnia poznaje chłopaka o ksywie "Neon" - gwiazdę inter...