Wspólna kolacja, podczas której polało się morze alkoholu, przebiegła w zaskakująco miłej atmosferze. Wzniesiono wiele toastów na cześć naszych zaręczyn, a zabawa w „gorzko-gorzko" była tak częsta, że w pewnym momencie zażartowałam, że po dzisiejszym spotkaniu przestaniemy się całować na przynajmniej miesiąc, by trochę od tego odpocząć.
Zapomniałam o wszystkim, co złe szybciej niż bym się tego po sobie spodziewała. Daleko, z tyłu głowy, miałam jedynie myśl, że Małgosia będzie wściekła, gdy się dowie o tym, co się stało. Prawdopodobnie już wiedziała, bo dzwoniła do mnie trzy razy — w tym raz podczas relacji na żywo. Pewnie chciała prosić mnie o to, bym pozostała wierna swoim zamiarom...
Nie miałam w tej chwili psychy, żeby usłyszeć, jak bardzo się na mnie zawiodła.
Między innymi dlatego nie chciałam dziś wracać do niej po część rzeczy, które leżały pod łóżkiem przyjaciółki, w zniszczonej walizce. Poza tym – czy świeżo upieczeni narzeczeni nie powinni spędzić nocy razem? Mieliśmy wiele tematów do omówienia, szczególnie że nigdy poważnie nie rozmawialiśmy o weselu i nie byłam pewna, jakie Nikodem ma zdanie na ten temat.
Czy chciał wielkiej imprezy na setki osób? A może małą, skromną uroczystość tylko dla najbliższych? Wolał cywilny ślub, a może kościelny? Nie byliśmy wierzący, ale wiedziałam, że na świecie jest masa osób „starej daty", które uważają ceremonię połączoną z mszą za tradycję, którą należało wypełnić niezależnie od poglądów. Może Neon ma jakąś babcię, która będzie mocno na nas naciskać?
Nigdy nie spotkałam jego rodziny. Ojca nie znał, a z matką utrzymywał bardzo sporadyczny kontakt – dzwonili do siebie tylko w urodziny i święta. Kobieta nie popierała drogi, jaką obrał w swoim życiu. Wymarzyła sobie, że syn zostanie lekarzem, najlepiej światowej sławy chirurgiem. Sama była kardiologiem, jej siostra pediatrą, a dziadek Nikodema — dentystą.
Informacja o tym, że ktoś pochodzący z rodziny pełnej intelektualistów zamierza zostać youtuberem i zarabiać poprzez „pajacowanie w internecie", jak to kiedyś usłyszał przez telefon mój narzeczony, okryła wszystkich hańbą. Neon powiedział mi kiedyś, że nie zdziwiłby się, gdyby został wydziedziczony, ale ostatecznie skończyło się tylko na wielu kłótniach i niemal zupełnym zerwaniu kontaktów – a że rodzina mieszkała w Krakowie, tym łatwiej było się od niej odciąć.
Nigdy wcześniej o tym nie rozmawialiśmy, ale w obecnej sytuacji chyba powinniśmy zorganizować jakieś spotkanie i przedstawić mnie przynajmniej mamie Nikodema? Chyba że zależało mu na cichym ślubie, o którym nikt nie będzie wiedział. Istniała też taka opcja...
– Ziemia do Oliwii. – Poczułam dłoń na kolanie, toteż odwróciłam się powoli w stronę chłopaka siedzącego obok mnie.
Jechaliśmy właśnie do mieszkania. Oboje trochę wypiliśmy, dlatego zamówiliśmy kierowcę. Obecność obcej osoby ograniczała nam możliwość konwersacji, nawet jeśli była to starsza Ukrainka i mogła nas nie kojarzyć, a może nawet nie rozumieć.
CZYTASZ
Wyloguj się (18+)
ChickLitOliwia jest małą influencerką związaną ze światem gier. Jej streamy gromadzą niewielką widownię, ale nie poddaje się, robiąc to przede wszystkim dla przyjemności. Wszystko się zmienia gdy pewnego dnia poznaje chłopaka o ksywie "Neon" - gwiazdę inter...