PROLOG

44 4 0
                                    


— Mamo odbierz w końcu telefon.

Młody mężczyzna stał w drzwiach kuchennych. Jego matka siedziała przy stole i wpatrywała się w ekran urządzenia, które dzwoniło kolejny raz. Szatyn powoli tracił cierpliwość i sam podszedł do stołu i gwałtownie pochwycił urządzenie. Teraz on czekał, aż zadzwoni. Wzrok matki powędrował na niego. Wpatrywała się w niego, licząc, że on weźmie wszystko na siebie. Czuła się bezsilna i niepotrzebna, nie chciała sprawiać kłopotów. Urządzenie w końcu zadzwoniło. Szatyn odebrał pośpiesznie, a matka wstała z krzesła. Stanęła za nim, jakby mimo wszystko chciała wiedzieć.

Silna dłoń dwudziestolatka zacisnęła się nerwowo na urządzeniu. Sam nie wiedział, na co czekał. Kobieta po drugiej stronie mówiła coś szybko, a on starał się zarejestrować każde słowo. Nie wiedział, co powie matce. Jedyne czego był pewien, że to, czego się dowiedział, mogło być końcem dla jego matki.

Wysłuchał kobiety do końca, a kiedy ta skończyła, przytaknął tylko cicho i obiecał skontaktować się z nią jutro. Odłożył z trzaskiem urządzenie na stolik. Nie chciał być zły na matkę, to nie była jej wina, ale z tyłu głowy miał myśl, że gdyby miała dla nich więcej czasu. To wszystko by się nie wydarzyło.

— Harper nie żyje — powiedział, na tyle spokojnie ile mógł. Popatrzył chłodnym spojrzeniem na matkę. Dusiło go, żeby wyrzucić jej wszystko, co leżało mu na sercu, ale był dobrym człowiekiem i nie potrafił zranić jej jeszcze bardziej. Musiał wyjść z domu i ochłonąć, nie wiedział jeszcze, że to chłodne spojrzenie było ostatnim skierowanym w stronę matki.

Kiedy Christopher wrócił nad ranem do domu, zastał chłodne ciało matki leżące na kanapie przy włączonym telewizorze. Tak w krótkim czasie musiał pogodzić się z podwójną stratą.

***

 Wracam w wielkim stylu. Planowałam to od dłuższego czasu, a ostatni czas pozwolił mi na dopełnienie tego pomysłu. Nie wiem jak regularnie będę dodawać rozdziały, bo bardzo dużą część mojego czasu pochłania oczywiście licencjat, ale potrzebuję odskoczni w postaci pisania czegoś innego. 

Pozostałe prace, które zniknęły z mojego profilu — wrócą, lub zobaczymy się z nimi w innych okolicznościach. 

#riskingeverythingwattpad

Risking  everythingWhere stories live. Discover now