No i się zgodził. Popłynął do Cameronów żeby wziąć sprzęt do nurkowania. Coś czuje, że to się źle skończy. Zanim poszedł po sprzęt odwiózł Kie i Pope'a. Ja z JJ'em zostałam sama w pałacu. Udałam się do mojego pokoju i zaczęłam czytać książkę. Usłyszałam pukanie do drzwi po zaledwie pięciu minutach.
- Proszę !! - krzyknęłam, żeby blondyn mnie usłyszał.
- Co chcesz - dodałam po chwili.
- Musisz od razu tak niemiło ? - powiedział chłopak.
- Może powiedziałabyś coś w stylu: Hej jak się ma mój ulubiony chłopak na tej wyspie ? - dopowiedział.
- Hej jak się ma mój ulubiony chłopak na tej wyspie ? - wypowiedziałam słowa ze sztucznym uśmiechem.
- Chciałem o czymś pogadać - zaczął dość niepewnie.
- Co tam ? - zapytałam.
- Mam wrażenie, że jesteś na mnie zła przez to, że wysłałem Johna b do Cameronów - powiedział opuszczając głowę.
-Co? Czemu niby miałabym być zła ? - odparłam zdziwiona.
- Nie wiem po prostu mam takie wrażenie. - odpowiedział.
- Wiesz...John może przez to stracić pracę a tego bardzo bym nie chciała. Ledwo wyrabiam z opłacaniem rachunków. - powiedziałam.
- Wiem, ale sądzę, że uda nam się coś znaleźć w tej łódce - odparł przysuwając się do mnie i oplatając mnie ramieniem.
- Miejmy nadzieje...- powiedziałam i ułożyłam głowę na jego ramieniu.
- Ta jest pusta. Wziąłeś puste butle? - zapytała kie. Byliśmy już na łodzi i ogarnialiśmy sprzęt.
- Ta ma tylko ćwiartkę. Wystarczy dla jednej osoby. - westchnęła mulatka.
- Uwielbiam kiedy plan wypala - powiedziałam z uśmiechem który nie do końca był prawdziwy.
- Ktoś umie nurkować ? - zapytała moja przyjaciółka.
- To sport snobów - odparł JJ.
- Czytałem coś o tym - powiedział Pope.
- Czyli ktoś dzisiaj zginie - odparła Kie.
- Wsadzasz to cudeńko do ust i oddychasz. Łatwizna - JJ pochwalił się swoją wiedzą.
- Za szybkie wynurzenie uwalnia azot do krwi i cię nadyma - odparł mądrala.
- Nadyma czyli...- blondyn zaczął wykonywać jakieś dziwne ruchy i przybierać dziwne pozy.
- To coś może cię zabić - powiedziałam, a on przestał.
- Ja umiem nurkować - powiedział mój brat.
- Mi to pasuje - uśmiechnął się JJ.
- Od kiedy ? - prychnęłam.
- Zrobię to - powiedział brunet.
- Zrobię obliczenia - odparł Pope.
- Poważnie ? - Kie wyglądała na przestraszoną.
- Musisz zrobić przystanek na 3 metrach - stwierdził nasz matematyk.
Gdy to usłyszałam zdjęłam koszulkę i wskoczyłam do wody.
- Co to było ? - zapytał John b
- Nie wiem, ale mi się podobało - odpowiedział blondyn.
CZYTASZ
Eyes don't lie -JJ MAYBANK-
FanfictionGłówna bohaterka Olivia Routledge wraz ze swoim bratem i przyjaciółmi szuka skarbu, którego kiedyś szukał ojciec dziewczyny. Bohaterka jeszcze nie wie, że między nią a jej przyjacielem cos zaiskrzy... W KSIĄŻCE MOGĄ POJAWIĆ SIE TREŚCI NIE ODPOWIEDN...