rozdział V

242 3 0
                                    

          Nowy rok szkolny, nowy początek? Nie do końca, Mateusz nie wyobraża sobie dać drugiej szansy Krzysiowi, nie po tym piekle, które mu zgotował przez miniony rok. Te kłótnie, sprzeczki, wszystko to jeszcze wrzało wewnątrz Matiego.

   Jednak w tym roku musiał się lepiej skupić na nowym celu, chciał zostać przewodniczącym szkoły, oczywiste było dla niego że Krzyś tym razem będzie jego rywalem. Pozostały dwa tygodnie do wyborów, napięcie wzrastało. Podczas gdy blondyn pomagał w przygotowaniach na auli, Krzyś gwałtownie wparował do pomieszczenia, zwracając pełną uwagę wszystkich obecnych.

- No proszę, księżniczka zrobiła wielkie wejście - wycedził przez zeby Mateusz zbliżając się do bruneta.
- Nie podskakuj tak - odparł Krzyś, dystans między nimi sie szybko zmniejszał, zanim się obejrzeli dzieliły ich tylko centymetry.

Krzyś wyprostował się i spojrzał na niego wpierw z wyższością, lecz szybko rozpłynął się w jego zielonych tęczówkach. To takie dziwne, tak bardzo go nienawidził, a jednak gdy ich spojrzenia się łączyły odczuwał swego rodzaju komfort.

   Po chwili brunet opamiętał się, jego twarz znowu przyjęła groźny grymas, po czym odszedł od chłopaka nie patrząc na niego drugi raz, przecież jest to jego największy rywal, nie może okazywać mu słabości. Wybory samorządu zbliżały się wielkimi krokami. Teraz nie mogli sobie pozwolić na najmniejszy błąd, nieważne jak bardzo ich dusze grały przeciw ciałom.

   Po tym gdy odeszli od siebie obaj zaczęli zajmować sie czymś innym na auli. Może co chwilę patrzyli ukradkiem w swą stronę. Mateusz nienawidził Krzysia. Nienawidził tego jak wyglądał. Nienawidził jego bujnych loków. Nienawidził tego jak światło perfekcyjnie rozjaśniało jego oczy. Najbardziej nienawidził tego jak bardzo nie mógł przestać na to patrzeć. Ten chłopak zawrócił mu w głowie. Jeszcze nigdy nie czuł czegoś takiego w stosunku do nikogo. Nigdy nie nienawidził jeszcze nikogo w ten sposób jak Krzysia.
____________

____________

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

przepraszam za opóźnienia we wstawianiu rozdziału, niestety byłam w miejscu bez zasięgu😓

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

przepraszam za opóźnienia we wstawianiu rozdziału, niestety byłam w miejscu bez zasięgu😓

Enemies to lovers ~ Krzysiu Skinnyqueen & Mateusz PaprykaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz