Jeszcze nigdy nikt mnie tak nie wkurwił jak Shelby, niech on tylko poczeka, a tak mu pokażę, że sam będzie żałował, że nie dał mi tej zgody...
- Przestań tak chodzić, to jest wkurzające- Odpowiedziała Mia, która, siedziała przy biurku i pisała coś
- Nie przestanę bo jestem poważnie wkurwiona!
- W ciągu godziny powtórzyłaś to, aż osiem razy i wystarczy- Spojrzałam się na nią z chęcią mordu- Ok. Wiem, że jesteś wkurzona- Chrząknęłam- Wkurwiona- Poprawiła swoje słowo- Ale chodzenie w te i z powrotem niczego nie zmieni, a jedynie wywoła u Ciebie atak serca
- Zapowiedziałam mu, że od tej chwili będę utrudniać mu życie na każdym jego jebanym kroku, do końca życia będzie żałował, że nie dał mi tej zasranej zgody!
- Chcesz wejść z nim na ścieżkę wojny? Posrało Cię!?
- Wierz mi, znam go lepiej niż ktokolwiek inny i wręcz marzę o tym, żeby dać mu po ryju
- Ale on jest Shelbym, tym Shelbym
- I co? Nie jest królem Anglii, jest tylko Shelbym
- Dodam jeszcze, że to gangster, mafiozo i kryminalista- Zaczęła wymieniać- Zapewne znalazło by się jeszcze wiele określeń na jego osobę, ale daruję sobie- Oparła się na fotelu
- Mam gdzieś jego kryminalne życie, zadarł ze mną w bardzo złym momencie i pożałuje, że mi odmówił- Zatrzymałam się przed oknem- Muszę tylko zrobić pierwszy krok do wnerwienia go- Zaczęłam się zastanawiać co mogę zrobić?
- Ja bym Ci odradzała bo nigdy nie wiadomo co mu odbije, ale skoro znasz go lepiej niż ktokolwiek inny to proszę bardzo. Ja w każdym razie umywam od tego swoje ręce- Podniosła dłonie w geście poddania się
Cały czas się zastanawiałam jak go wkurzyć... i nagle mnie olśniło
- Wiem! Zamów mi łódź motorową na jutro na 16:00- Zleciłam jej
- Już się boję
- A teraz muszę komuś bardzo dokuczyć- Wzięłam kartkę, długopis i zaczęłam pisać
- Nawet nie pytam co Ty tam bazgrzesz
- I bardzo dobrze, że nie pytasz
Tommy:
- Nie mogę w to uwierzyć- Zacząłem kręcić głową- Jak ona mogła mi coś takiego zrobić?
- Teraz to zachowujesz się jak histeryk- Zwrócił mi uwagę John- To Liv, znamy ją bardzo dobrze, a poza tym co ona Ci takiego zrobiła?
- Wystarczy, że jest właścicielką Whisky Emporium, to automatycznie może nas udupić
- Liv, ma własną destylarnie?- Wyczułem w głosie mojego brata podekscytowanie- Wow, tego się po niej nie spodziewałem
- Po czyjej Ty jesteś stronie co?
- Oczywiście, że po Twojej, ale moim zdaniem przesadzasz, Liv, ma swoją działalność, Ty masz swoją i każde powinno się zająć swoimi sprawami, a nie obrażać się na drugiego za byle gówno
- Już ja widziałem jak jej się oczy świeciły gdy ostrzegała mnie, że pożałuję swojej decyzji. Zapewne już coś knuje, żeby mi dowalić za to
- A co Liv, w ogóle chciała od Ciebie?- Zapytał
- Pozwolenia na pociągnięcie fabryki o 10 metrów dalej- Powiedziałem mu
CZYTASZ
Returning Home [ ZAWIESZONE!]
FanfictionLiv Lovett, była uważana za martwą... a przynajmniej tak wszyscy myśleli Przez jeden nieszczęśliwy wypadek ta młoda dziewczyna zginęła... ale czy na pewno? Co jeśli pewnego dnia, w dość niespodziewanej chwili ktoś stanie w drzwiach i tym samym wywo...