Returning Home#6

54 4 0
                                    

Jeszcze nigdy nikt mnie tak nie wkurwił jak Shelby, niech on tylko poczeka, a tak mu pokażę, że sam będzie żałował, że nie dał mi tej zgody...

- Przestań tak chodzić, to jest wkurzające- Odpowiedziała Mia, która, siedziała przy biurku i pisała coś

- Nie przestanę bo jestem poważnie wkurwiona!

- W ciągu godziny powtórzyłaś to, aż osiem razy i wystarczy- Spojrzałam się na nią z chęcią mordu- Ok. Wiem, że jesteś wkurzona- Chrząknęłam- Wkurwiona- Poprawiła swoje słowo- Ale chodzenie w te i z powrotem niczego nie zmieni, a jedynie wywoła u Ciebie atak serca

- Zapowiedziałam mu, że od tej chwili będę utrudniać mu życie na każdym jego jebanym kroku, do końca życia będzie żałował, że nie dał mi tej zasranej zgody!

- Chcesz wejść z nim na ścieżkę wojny? Posrało Cię!?

- Wierz mi, znam go lepiej niż ktokolwiek inny i wręcz marzę o tym, żeby dać mu po ryju

- Ale on jest Shelbym, tym Shelbym

- I co? Nie jest królem Anglii, jest tylko Shelbym

- Dodam jeszcze, że to gangster, mafiozo i kryminalista- Zaczęła wymieniać- Zapewne znalazło by się jeszcze wiele określeń na jego osobę, ale daruję sobie- Oparła się na fotelu

- Mam gdzieś jego kryminalne życie, zadarł ze mną w bardzo złym momencie i pożałuje, że mi odmówił- Zatrzymałam się przed oknem- Muszę tylko zrobić pierwszy krok do wnerwienia go- Zaczęłam się zastanawiać co mogę zrobić?

- Ja bym Ci odradzała bo nigdy nie wiadomo co mu odbije, ale skoro znasz go lepiej niż ktokolwiek inny to proszę bardzo. Ja w każdym razie umywam od tego swoje ręce- Podniosła dłonie w geście poddania się

Cały czas się zastanawiałam jak go wkurzyć... i nagle mnie olśniło

- Wiem! Zamów mi łódź motorową na jutro na 16:00- Zleciłam jej

- Już się boję

- A teraz muszę komuś bardzo dokuczyć- Wzięłam kartkę, długopis i zaczęłam pisać

- Nawet nie pytam co Ty tam bazgrzesz

- I bardzo dobrze, że nie pytasz

Tommy:

- Nie mogę w to uwierzyć- Zacząłem kręcić głową- Jak ona mogła mi coś takiego zrobić?

- Teraz to zachowujesz się jak histeryk- Zwrócił mi uwagę John- To Liv, znamy ją bardzo dobrze, a poza tym co ona Ci takiego zrobiła?

- Wystarczy, że jest właścicielką Whisky Emporium, to automatycznie może nas udupić

- Liv, ma własną destylarnie?- Wyczułem w głosie mojego brata podekscytowanie- Wow, tego się po niej nie spodziewałem

- Po czyjej Ty jesteś stronie co?

- Oczywiście, że po Twojej, ale moim zdaniem przesadzasz, Liv, ma swoją działalność, Ty masz swoją i każde powinno się zająć swoimi sprawami, a nie obrażać się na drugiego za byle gówno

- Już ja widziałem jak jej się oczy świeciły gdy ostrzegała mnie, że pożałuję swojej decyzji. Zapewne już coś knuje, żeby mi dowalić za to

- A co Liv, w ogóle chciała od Ciebie?- Zapytał

- Pozwolenia na pociągnięcie fabryki o 10 metrów dalej- Powiedziałem mu

Returning Home [ ZAWIESZONE!]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz