Gdy wstałam od razu ruszyłam do łazienki się ogarnąć i przebrać. Dzisiaj postanowiłam na brązowy top i do tego spodnie kompletów.
Po ogarnięciu się wzięłam telefon i zeszłam na dół, gdzie siedział Vincent w piżamie i worami pod oczami.
- Hej.
- Hej. - Powiedział i ziewnął.
- Czemu nie spałeś w nocy? - Zapytałam domyślając się, że to jest powód jego wyglądu.
- Spałem. - Powiedział kłamiąc. Skąd to wiem? Vincent jak z kimś rozmawia patrzy w oczy, czego teraz nie zrobił.
- Nie kłam. Widać, że nie spałeś.
- Naprawdę spałem. - I znowu kłamstwo. Postanowiłam zrobić nam śniadanie, więc ruszyłam do kuchni. Gdy się tam znalazłam zaczęłam robić posiłek dla mnie i Vincenta.
Śniadanie Vincenta:I moje:
- Nie musiałaś. - Powiedział Vincent i zaczął mnie tym doprowadzać do szału.
- Musiałam. Jedź. - Obydwa słowa wysyczałam do niego i usiadłam obok. Po około 5 minutach jedzenia Vincent oparł głowę o moje ramię, więc na niego spojrzałam. Był zmęczony co było widać z kilometra, dlatego postanowiłam pomoc mu przejść chociażby do salonu na kanapę. - Vincent. Nie śpij mi tu. - Powiedziałam a Vincent delikatnie otworzył oczy i podniósł swoją głowę z mojego ramienia. - Chodź. Musisz się położyć. Przecież jesteś wyczerpany. - Po moich słowach wstałam i pomogłam Vincentowi po czym ruszyliśmy w stronę salonu. - Połóż się i spróbuj zasnąć. - Gdy to powiedziałam mój brat od razu się położył, a ja przykryłam go kocem i wyszłam ruszając do pokoju, aby mógł się wyspać. Jak weszłam do pokoju to rzuciłam się na łóżko i wyjęłam telefon odblokowując go i włączając CDA. Postanowiłam obejrzeć Zwierzogród. Tak wiem dziecinne, ale mi to się nigdy nie znudzi.***
Jak skończyłam oglądać to wzięlam się za szkicowanie. Wzięłam tylko szkicownik, ołówki, gumkę do gumowania i temperówkę, po czym zaczęłam szkicować. Postanowiłam naszkicować to:
Miałam zamiar jeszcze coś stworzyć, ale usłyszałam huk na dole, więc tam ruszyłam. Gdy byłam na dole to zaczęłam się porozglądać i padło na salon, gdzie, jak się okazało, Vincent spadł z kanapy. W tej chwili miałam ochotę się śmiać, ale do niego podeszłam i wystawiłam rękę, żeby pomóc mu wstać.
- Co się stało? - Zapytałam niby z troską, a jednak miałam ochotę się śmiać.
- Śnił mi się koszmar.
- Dlatego spadłeś? - Zapytałam już się śmiejąć.
- Nie śmiej się i tak dlatego spadłem. - W tym momencie zaczęłam się dusić ze śmiechu i tarzać po podłodze. Jak już się uspokoiłam to wzięłam głęboki wdech i wydech, a następnie zadałam pytanie.
- Co ci się śniło, jeśli mogę wiedzieć?
- Yhh... Śniło mi się, że was porwano, potem torturowano, a na końcu zamordowano. - Powiedział, a ja zobaczyłam w jego oczach łzy, które po sekundzie zniknęły, a na twarzy pojawił się uśmiech. Fałszywy.
- Dobra. Siadaj. Jesteś mi winny wytłumaczeń. - Powiedziałam gdy sobie przypomniałam o Adrienie.
- Jakich wytłumaczeń? - Zapytał głupio.
- Miałeś mi wytłumaczyć w jakim sensie Adrien Santan jest twoim wspólnikiem.
- Muszę? - Zapytał Vincent, a ja kiwnęłam głową twierdząco.
CZYTASZ
Bliźniaczka Vincenta
Ficção AdolescenteKiedy rodzina Madison Monet ginie w wypadku samochodowym młoda dziewczyna dowiaduję się, że ma 5, jak się później okazuje młodszych braci, o których nie miała pojęcia. Na początku jednak nikt nie zauważa różnicy wieku pomiędzy Vincentem a Madison. J...