10. Muszę?

689 34 3
                                    

Gdy wstałam od razu ruszyłam do łazienki się ogarnąć i przebrać. Dzisiaj postanowiłam na brązowy top i do tego spodnie kompletów.

Po ogarnięciu się wzięłam telefon i zeszłam na dół, gdzie siedział Vincent w piżamie i worami pod oczami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po ogarnięciu się wzięłam telefon i zeszłam na dół, gdzie siedział Vincent w piżamie i worami pod oczami.
- Hej.
- Hej. - Powiedział i ziewnął.
- Czemu nie spałeś w nocy? - Zapytałam domyślając się, że to jest powód jego wyglądu.
- Spałem. - Powiedział kłamiąc. Skąd to wiem? Vincent jak z kimś rozmawia patrzy w oczy, czego teraz nie zrobił.
- Nie kłam. Widać, że nie spałeś.
- Naprawdę spałem. - I znowu kłamstwo. Postanowiłam zrobić nam śniadanie, więc ruszyłam do kuchni. Gdy się tam znalazłam zaczęłam robić posiłek dla mnie i Vincenta.
Śniadanie Vincenta:

 Śniadanie Vincenta:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I moje:

- Nie musiałaś

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Nie musiałaś. - Powiedział Vincent i zaczął mnie tym doprowadzać do szału.
- Musiałam. Jedź. - Obydwa słowa wysyczałam do niego i usiadłam obok. Po około 5 minutach jedzenia Vincent oparł głowę o moje ramię, więc na niego spojrzałam. Był zmęczony co było widać z kilometra, dlatego postanowiłam pomoc mu przejść chociażby do salonu na kanapę. - Vincent. Nie śpij mi tu. - Powiedziałam a Vincent delikatnie otworzył oczy i podniósł swoją głowę z mojego ramienia. - Chodź. Musisz się położyć. Przecież jesteś wyczerpany. - Po moich słowach wstałam i pomogłam Vincentowi po czym ruszyliśmy w stronę salonu. - Połóż się i spróbuj zasnąć. - Gdy to powiedziałam mój brat od razu się położył, a ja przykryłam go kocem i wyszłam ruszając do pokoju, aby mógł się wyspać. Jak weszłam do pokoju to rzuciłam się na łóżko i wyjęłam telefon odblokowując go i włączając CDA. Postanowiłam obejrzeć Zwierzogród. Tak wiem dziecinne, ale mi to się nigdy nie znudzi.

***

Jak skończyłam oglądać to wzięlam się za szkicowanie. Wzięłam tylko szkicownik, ołówki, gumkę do gumowania i temperówkę, po czym zaczęłam szkicować. Postanowiłam naszkicować to:

Miałam zamiar jeszcze coś stworzyć, ale usłyszałam huk na dole, więc tam ruszyłam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Miałam zamiar jeszcze coś stworzyć, ale usłyszałam huk na dole, więc tam ruszyłam. Gdy byłam na dole to zaczęłam się porozglądać i padło na salon, gdzie, jak się okazało, Vincent spadł z kanapy. W tej chwili miałam ochotę się śmiać, ale do niego podeszłam i wystawiłam rękę, żeby pomóc mu wstać.
- Co się stało? - Zapytałam niby z troską, a jednak miałam ochotę się śmiać.
- Śnił mi się koszmar.
- Dlatego spadłeś? - Zapytałam już się śmiejąć.
- Nie śmiej się i tak dlatego spadłem. - W tym momencie zaczęłam się dusić ze śmiechu i tarzać po podłodze. Jak już się uspokoiłam to wzięłam głęboki wdech i wydech, a następnie zadałam pytanie.
- Co ci się śniło, jeśli mogę wiedzieć?
- Yhh... Śniło mi się, że was porwano, potem torturowano, a na końcu zamordowano. - Powiedział, a ja zobaczyłam w jego oczach łzy, które po sekundzie zniknęły, a na twarzy pojawił się uśmiech. Fałszywy.
- Dobra. Siadaj. Jesteś mi winny wytłumaczeń. - Powiedziałam gdy sobie przypomniałam o Adrienie.
- Jakich wytłumaczeń? - Zapytał głupio.
- Miałeś mi wytłumaczyć w jakim sensie Adrien Santan jest twoim wspólnikiem.
- Muszę? - Zapytał Vincent, a ja kiwnęłam głową twierdząco.

Bliźniaczka Vincenta Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz