Rozdział 9- Lekki przypał...

423 11 0
                                    

-Ta bo na pewno nie odróżnią, że ty Nathaniel masz blond włosy a ona czarne, chyba głupi nie są.- Powiedział Aron.

-Neila farbujemy cię na blond.- Zaśmiał się James.

-Chyba cię łeb boli. Jak niby z czarnych chcesz zrobić blond.- Odparłam zakładając ręce na piersi.- Lubię moje włosy a po drugie Nathaniel ma brązowe oczy a mi do takich daleko, twój pomysł jest durny.

-A macie lepszy pomysł?- Zapytał Nath.

-Nie, ale wszystko jest lepsze od tego co chcecie zrobić.- Nadal wyśmiewał się z tego James.

-Dobra zostawmy ten plan, może będą na tyle głupi, że nie rozpoznają dziewczyny z umięśnionym facetem.- Zakpił niebieskooki.

-A wy co będziecie robić w tym czasie?- Zapytałam. 

-James z góry będzie obserwował teren i mówić nam na słuchawce co robią a ja będę chronił Neili z oddali. Po prostu będę zabijał tych co się do niej zbliżą. Nathaniel masz swoją broń użyj jej kiedy chcesz, potem pozbędziemy się ciał.- Opowiedział Aron.

-Czy ty mnie obrażasz w tym momencie?- Spytałam na co chłopacy zaśmiali się głośno.

-Z nimi nie wygrasz Neila.- Odparł James.

-No dobra.- Szepnęłam.- Tym razem nie będę się z wami kłócić. 

-Czy ja dobrze usłyszałem, że nasza Neila zgodziła się z nami w czymś!- Wykrzyczał James

-Zamknij się, pierwszy i ostatni raz.

-My tu gadu gadu a oni zaraz tu będą.- Powiedział Nath.- James zajmij już miejsce u góry a my szykujmy się.

James wyjął coś z szafki i poszedł od razu do góry, Aron dał mi słuchawkę tak samo jak Nathanielowi.

-Tak będziemy mogli cały czas rozmawiać ze sobą.- Szepnął Aron wkładając słuchawkę zrobiłam to samo. Nath po chwili namysłu też to zrobił.

-Mam nadzieję, że to wypali bo inaczej...- Zaczął Nath.

-To się uda, wierzę w nas.- Dokończyłam.- A jak nie wyjdzie to jakie będą konsekwencje?

-Eeee możliwe, że znów wymarzą ci pamięć i to tak na stałe a mnie znów zamkną i będą wyniszczać moją psychikę.- Odparł Nath na co ja otworzyłam szerzej oczy.

-No to musi się udać.- Powiedziałam. 

Byłam pogrożona w strachu przez to, że mogłam na zawsze stracić pojęcie kim jestem a Nath znów będzie cierpieć. Jeden nasz błąd a możemy być skończeni a Aron z James mogą ucierpieć bardziej niż my. 

Musiałam im pomóc i szybko coś wymyśleć, miałam plan, ale na pewno nie spodoba się on im. Najważniejsze by byli oni bezpieczni. Dla mnie liczyli się tylko moi przyjaciele i nic więcej.

Miałam prosty plan pogadać z nimi i złożyć im obietnicę, ja im pomogę, ale oni też będą musieli mi pomóc. 

Aron chwycił mnie za nadgarstek, prawie syknęłam, ale powstrzymałam się by tylko nie zobaczył, że mam na nim pełno nowych siniaków. Zaczął gdzieś prowadzić, szłam powoli by się nie wywalić. Znaleźliśmy się w jakimś pokoju, który miał okno na ulicę. Aron stanął obok okna i wpatrywał mi się w oczy. 

Nie chciałam patrzeć w jego oczy, patrzyłam w widoki za nim omijając jego twarz. Wiedziałam, że z oczu można wyczytać wszystko a ja miałam dużo do ukrycia. Miałam więcej sekretów o których nikt nie wie i tak ma zostać. 

W tym świecie nie istnieje bezinteresowna pomoc. Tu liczą się tylko pieniądze i zastraszanie ludzi by byli posłuszni, by tylko być najlepszymi. Z każdą chwilą pogrąża się coraz bardziej w chaosie i kłamstwach, morderstwa, mafia, śmierć to jest sen tego świata, ale ja to zmienię.

Sweet little secretOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz