niespodziewane spotkanie

75 5 1
                                    

Gdy rozmawialiśmy tak wspólnie z Arionem nie ukrywając.. dość blisko siebie. Bo chłopak leżał mi na kolanach i tłumaczył różne tam związane z czytaniem w myślach.

Ja za to bawiłem się końcówkami jego włosów. Aż nagle do pomieszczenia wszedł Victor i Gabi.. zapomniałem totalnie że tutaj byli.

- czy ktoś mi wytłumaczy co tutaj się dzieje?!- odezwał się nagle zbulwersowany całą sytuacja Victor. Arion wstał z moich kolan i podszedł do granatowo wlosego.

- vici..Riccardo chciał poznać trochę mojej mocy wiedzy z świata magii!- chłopak się szeroko uśmiechnął o rozłożył ręce. Co jak dobrze zauważyłem victora rozczuliło w jakimś stopniu. - i opowiadałem mu o telekinezie i czytaniu w myślach!- Arion miał iskierki w oczach opowiadając o tym. W tym momencie dosiadł się do mnie Gabi który położył głowę na mojej ramię

- teraz ty na mnie leżysz co?~- powiedziałem pół żartem. Objelem chłopaka i spojrzałem na victora i Ariona którzy się droczyli.

Był to przyjemny widok. Dobrze się patrzyło że wszytko jest dobrze. Że nikt się nie kłóci na poważnie. Że mam obok siebie chłopaka którego kocham. Jedynym minusem było to że on nie odzajemnila moich uczuć. Ale.. mogłem go mieć obok siebie racja? Tyle się liczy.

¡¡ Nie całuj go nie całuj go nie całuj go¡¡ Nagle w mojej głowie rozbrzmiał ten dobrze mi znany ton. Ale o co z tym chodziło...? Może to myśli Victora? Bardzo prawdopodobne. Był z Arionem ale tego nie okazywał na codzien. Arion też nie był otwarty na pomysł pokazywania ich związku publicznie..

- to Gabi może pójdziemy do sklepu? A wy zostanie. Kupimy jakieś przekąski na film czy coś... - wstałem z kanapy i przewróciłem dłonią w okrąg w powietrzu.

- myślę że to dobry pomysł Rico- Gabi również wstał i złapał mnie za rękę..

Moje serce ma moment się zatrzymało. Niby nie raz się dotykaliśmy..ale teraz.. było to jakieś inne. Czy dotyk kogoś tak bliskiego może stać się inny? Był.. bardziej łagodny.. niby taki sam. Ale bardziej czuły. Na chwilę się dosłownie wyłączyłem i nie odczytywałem sygnałów świata zewnętrznego.

Dopiero gdy Victor mnie szturchnał w ramię uświadomiłem sobie gdzie jestem. Optrzepałem chwilę głowie i spojrzałem na Ariona.

¡¡Idziesz do tego sklepu czy będziesz tu tak stał?¡¡ Chłopak spojrzał na mnie wymowczo a ja tylko skinelem głowę.

Wyszedłem razem z Gabim z pomieszczenia i ruszyłem do sklepu. Droga do sklepu była mega spokojna.. ale z sklepu. Spotkaliśmy ojca Gabiego który zaczął się z nim wykłócać gdzie on do cholery był i czemu nie śpi w domu.

- niech pan się uspokoi. Jesteśmy cywilizowanymi ludźmi. Rozmawiajmy jak oni a nie się kłócimy. - powiedziałem ciężko dysząc z zażenowania tym że ojciec Gabiego był pijany. Widziałem że sam chłopak był strasznie zażenowany jego zachowaniem.

- zamknij się Di Rigo bo zadzwonię do twojego ojca!- odezwał się ojciec Gabiego kołysząc się delikatnie przez upojenie alkocholowe.

- mój ojciec napewno poparł by moje zdanie. Gabiriel zostaje u nas w domu dopóki nie odbędzie się rozprawa w sprawie opieki pana nad nim. Załatwił pan coś z pogrzebem czy całą Kasa jaka pan zarobił idzie na alkohol?- założyłem ręce ja piersi patrząc na niego.

- ty gówniarzu. - podszedł do mnie mężczyzna chcąc mnie uderzyć. Ale przede mną stanął Gabi który poleciał na ziemię przez uderzenie jego ojca w jego policzek.

Odrazu mój wkurwiony wzrok powędrował na mężczyznę który nie wiedział co się dzieje. Pokolysal się trochę.

- ja spadam. A ty Gabi masz być na noc w domu.- odszedł od nas mężczyzna gdy ja uklękłem przed różowo włosy. Spojrzałem na jego niebieskie zaszklone oczy w których zbierało się na płacz. Ciężko się na to patrzyło.

- gabiś.. przepraszam cię za to. - spojrzałem uważnie na jego policzek i pomogłem mu wstać. Przytuliłem go w kij mocno na co ten się lekko wzdrgnal. W końcu wbiłem się w niego jak bym nie wiedział go kilka lat.

¡¡ Oh Rico..~ mój słodziaku¡¡ Zarumieniłem się słysząc jego myśli. Odsunęłem się i spojrzałem mu w oczy delikatnie się uśmiechając.

- wracamy do domu.- złapałem go za rękę i poszedłem w stronę domu


-------
TUP TUP TUP SKUR*YSYNY :3

♪♪≈≈Taniec w Deszczu≈≈♪♪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz