Rozdział 26 ➰

273 71 14
                                    

Trigger Warning: pierwszy raz - scena seksu.

___________________________________________

Dziś przypada mała rocznica Aleca i Clary jako oficjalnej pary - dokładnie dzisiaj mija miesiąc, odkąd są razem. A Lightwood wymyślił niesamowicie ciekawą niespodziankę dla swojej dziewczyny. Spędził prawie tydzień organizując to wydarzenie i udało mu się zdobyć pomoc wszystkich bliskich mu nocnych łowców przebywających obecnie w Nowojorskim Instytucie, czarownika Magnusa, a nawet wampirów: Simona i Raphaela. Mężczyzna przemyślał absolutnie wszystko, każdy szczegół, każdą najdrobniejszą rzecz, która mogła nagle się pojawić. Wyszedł z założenia, że przezorny zawsze ubezpieczony, a Nocny Łowca musi być przygotowany na wszystko.

Ranek 24 listopada dla Aleca zaczął się o godzinie 5:00. Poprzedniego wieczoru on i Clary zasnęli w jego pokoju, jak to często robili, więc facet wstał tak cicho, jak to możliwe, aby nie obudzić śpiącej dziewczyny. Sprawdził, czy wszystko jest gotowe, czy o niczym nie zapomniał i już o godzinie 8:00 obudził swoją małą dziewczynkę. Powiedział jej, że ma dla niej małą niespodziankę i jeśli chce wiedzieć o co chodzi, powinna się obudzić i przygotować. Na wszystkie pytania Clary dotyczące rodzaju niespodzianki, Alec odpowiadał niewyraźnie, odnosząc się do faktu, że właśnie dlatego była to niespodzianka, żeby nie zdradzać jej formy i treści. Powiedział jej, że będzie na nią czekał w holu instytutu dokładnie za godzinę. Na pytanie, jak powinna się ubrać, Alec odpowiedział, że może to być dowolny strój, bo dla Clary absolutnie wszystko jest gotowe, łącznie z ubraniami. Powiedziawszy to, szybko wyszedł z pokoju, aby nie zasypała go tysiącem kolejnych pytań, na które nie miał zamiaru odpowiadać.

Clary była bardzo ciekawa, co Lightwood dla niej wymyślił. Widziała w jego oczach oczekiwanie, szczęście, dumę, doprawioną przebiegłymi błyskami. Poczuła to wszystko poprzez ich połączenie, więc była niesamowicie zaintrygowana. Postanowiła nie przejmować się zbytnio ubraniami, założyła swoje ulubione czarne dżinsy, zielony sweter z małym dekoltem, założyła botki na niskim obcasie, a całość uzupełniła czarną skórzaną kurtką. Alec powiedział, że ubrania nie mają znaczenia, więc powinny być przede wszystkim wygodne. Dokładnie godzinę później dziewczyna schodziła już po schodach, kierując się do czekającego na nią chłopaka.

Alec uśmiechnął się, gdy zobaczył dziewczynę i powiedział.

- Jesteś punktualna, czy to naprawdę takie interesujące? W przeciwnym razie przygotowanie zajmuje zwykle trzy godziny.

- To nieprawda, to Isabelle zawsze poświęca trzy godziny na przygotowanie się. Ja szybciej się przygotowuję - zaprotestowała dziewczyna, podchodząc do faceta i kładąc ręce na jego piersi.

- Cóż, tak, przygotowujesz się przez dwie godziny, Przyziemna - zaśmiał się Alec, obejmując Clary w talii.

- Och, to nieprawda - Clary udawała obrazę i lekko uderzyła Lightwooda dłońmi w klatkę piersiową. - Naprawdę jestem zaciekawiona! Co wymyśliłeś?

- Spójrzcie, jaka przebiegła. Nie powiem Ci - powiedział Alec, uśmiechając się kącikiem ust.

- No proszę, Alec. Chociaż mała podpowiedź. - dokończyła Clary, a Alec odpowiedział.

- Nawet nie pytaj. A im dłużej się ze mną kłócisz, tym dłużej musisz czekać na moment, w którym zobaczysz swój prezent. Więc nie dąsaj się, ale szybko chodź za mną, Fray - Alec pocałował dziewczynę w czoło i ujął ją za rękę.

Clary postanowiła odłożyć na razie urazę i poszła za facetem, płonąc pragnieniem dowiedzenia się, co planuje ten zazwyczaj sztywny nocny łowca.

I Hate, I Love YouOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz