TATIANA
Pakuje szybko swoje rzeczy do walizki gdy wpada Grigorij. Patrzy na mnie bez słowa a ja nie zwracam na niego uwagi tylko kończę pakowanie zasuwam torbę i przechodzę obok niego idę do łazienki i myje twarz, stoi w drzwiach i nadal bez słowa patrzy. Obcieram Twarz i mówię patrząc na jego odbicie w lustrze
- chcesz cos powiedzieć czy tylko się pogapić? Podchodzi do mnie powoli jak by bał się że mu na to nie pozwolę odwracam się do niego, unosi moja twarz do góry a jego oczu są zaszklone - przepraszam.
- nie przepraszaj nie masz za co...
- za to, to nigdy nie powinno się wydarzyć. Mówi cicho widzę że strasznie go to boli ale nie teraz
- za późno wydarzyło się...
- naprawdę mnie nienawidzisz?
- nie, ja cię kocham idioto. przechodzę obok niego biorę walizkę i idę w stronę drzwi a on bez słowa patrzy na mnie. Po chwili przemawia
- to dokąd się wybierasz? Wzdycham i odwracam się do niego
- nie mogę tu zostać ani minuty dłużej. On nie odpuści...
- odpuści on stąd zniknie.
- nie on, ja, ja stad znikam. Przepraszam. Ściągam pierścionek i kładę na komodzie przy drzwiach
- co to ma znaczyć? Podchodzi bardzo blisko ale on się boi widzę to ten strach w jego oczach
- nie mogę was rozdzielać, jesteście rodzina a ja jestem nikim, nic nie znaczę i nigdy nie będę nic znaczyć. Łapie moja twarz całuje po czym mówi cicho
- błagam cię. Nierób mi tego...
- muszę ochłonąć przemyśleć wszystko. Daj mi tydzień dobrze?
- nawet dwa ale zatrzymaj to do tego czasu. Podaje mi pierścionek potakuje zabieram go i wychodzę. A w myślach mam to że mój idealny plan mknie do przodu jak burza i to mi się cholernie podoba za kilka dni Grigorij będzie moim mężem a ja pozbędę się wszystkiego i wszystkich co stoją mi na drodze do przejęcia władzy pierwszy będzie Olgierd już ja tego dopilnuje...
- gotowa? Pyta Jurij z lekkim uśmiechem, widzę że jemu mój pomysł najbardziej odpowiada
- tak wynośmy się stąd. bierze moja walizkę i idzie przede mną po schodach na samym dole się zatrzymuje a ja wpadam w jego plecy
- kurwa jurij!
- czego chcesz! Syczy
- chce z nią porozmawiać. Słyszę głos Olgierda
- nie ma takiej możliwości.
- kurwa musze z nią porozmawiać!
-Tatia? Pyta nie spuszczając z niego wzroku.
- nie wiem to chyba nie jest dobry pomysł.
- słyszałeś. Ciągle patrzy na niego.
- Jurij chodźmy stąd proszę...ruszamy ale przy drzwiach Olgierd łapie mnie za rękę.
- puszczaj! Krzyczę ale nie słucha
- daj mi 2 minuty proszę.
- puść ja bo pożałujesz! Unosi się Jurij
- 2 minuty. Powtarza cicho zamykam oczy na moment, otwieram patrząc w jego zbyt smutne oczy
- Jurij zaczekaj przy samochodzie.
- Tatiana...
- proszę. Bede tu przed drzwiami. wychodzę przed dom a Olgierd staje jakieś metr ode mnie Jurij szybko znajduje się obok samochodu i przygląda się nam z uwagą
CZYTASZ
Królowa Śmierci. plan idealny
RomanceCzy istnieje plan idealny? Okazuje się że i tak i nie! Tatiana jest wyszkoloną do granic możliwości maszyna do zabijania, kobietą która nie cofnie się przed niczym by zrealizować swój plan. Pozbawiona skrupułów i uczuć, ale czy aby napewno wszystki...