Rozdział 8

0 0 0
                                    

Tatiana

Słyszę dziwne pikanie ale nie pamiętam co się stało, mam ciężkie powieki i nie mogę je podnieś próbuje kilka razy aż wreszcie się udaje otwieram powoli oczy rozglądam się Szpital? Nie, nie klinika. co ja tu robię?

 - Co ja tu robię?

- nic nie pamiętasz? Kręcę głową

- nie wiem, chyba nie. wzdycha i łapie mnie za rękę ale szybko ja zabieram kto to jest?

- co ty wyprawiasz. wygląda na zaskoczonego ale nie wiem nawet kto to jest więc nie bardzo rozumiem skąd jego zaskoczenie.

- Tatiano wiesz kim jestem?

- nie a powinnam?

- o kurwa.  Wzdycha dramatycznie

 - co ostatnio pamiętasz?

 - nie wiem. łapie się za głowę, jak to możliwe że nic nie mogę sobie przypomnieć. kurwa panika tylko nie to. pikanie momentalnie przyspiesza

 - kim jesteś?

 - twoim ochroniarzem i... a nie ważne

 - i co? Jak masz na imię?

 - Jurij i to długa historia. Pamiętasz brata?

- brat? Mam brata, boże ja nic nie pamiętam. Zrywam się do siadu i zasłaniam twarz rękoma.

-tak brata i narzeczonego.

 - narzeczonego? Co tu się dzieje. Czemu nic nie pamiętam co się stało! Dzwonie po lekarz który szybko wpada

- Tatiano jak się czujesz?

- co ja tu robię i czemu nic nie pamiętam! Co się dzieje

- Tatiano jak się nazywasz? Zawieszam się i zdaje sobie sprawę że nawet tego nie wiem.

 - nie,  nie mam pojęcia. Boże ja nie wiem. Kim jestem dlaczego co się stało?

- Tatiana. Spadłaś z dość wysoka na ziemie straciłaś przytomność i odleciałeś ale Jurij i Twój szwagier cię reanimowali i uratowali ci życie. uderzyłaś głową zrobimy jeszcze kilka badań i sprawdzimy co się stało dobrze. boli cię coś?

- nie chyba nie, nie wiem. Odpowiadam a ona wychodzi.  Patrzę na Jurija

- Dziękuję. Naprawdę ci dziękuje uratowałeś mnie...

 - nie ja to Olgierd.

- Olgierd? Coś mi to mówi.

 - spokojnie z czasem sobie wszystko przypomnisz na pewno.

 - dobrze. Oni tam są prawd.

- tak czekają aż się obudzisz i będziesz chciała ich zobaczyć

--poproś ich. Po chwili wchodzi dwóch facetów, staja patrzą na mnie a ja nie wiem. Kto to

- Jurij. Kręcę przecząco głową.

 - nie pamiętasz ich?

 - jak to nie pamięta? Nic kompletnie nic? zaciskam Mocno Oczy a jeden siada obok i mówi spokojnie

-jestem Grigorij twój narzeczony. Odruchowo spoglądam na rękę na Której jest pierścionek. I na niego

 - Twój brat mnie uratował?

 - tak Olgierd.

- jest tu chciałabym mu podziękować.

- nie on raczej tu się nie zjawi. Przez chwilę myślę nad jego słowami i tylko jedna myśl mi przychodzi do głowy

Królowa Śmierci. plan idealny Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz