TATIANA
Najbliższa czynna apteka jest jakieś 20minut stąd wiec gdy tylko znika ja wstaje i podchodzę do Olgierda który uśmiecha się złośliwie
- przeszło?
- o tak już znacznie lepiej siadam. Na nim okrakiem a on mnie całuje namiętnie ooo tak rybko łap przynętę za chwilę będziesz skończony Olgierd długo nie czeka tylko rozpina spodnie i wchodzi we mnie szybkim ruchem oczywiście bez prezerwatywy co mi jest bardzo na rękę będą dowody...
- nie mam tu prezerwatywy. Mowi cicho.
- nie musisz jej dziś zakładać. Mowie cicho do jego ucha a on wstrzymuje powietrze
- uwielbiam cię mała
- tylko uwielbiasz? Powiedz to wreszcie. Mowie a on mnie całuję
- to nic nie zmieni. Lapie go za szczękę
- mów chce to usłyszeć od ciebie.
- kocham Cie! Tatia kocham Cię tak cholernie ze zabił bym go nie mogę znieść jak Cię dotyka całuję to cholernie boli...
- kochasz mnie? Pytam
- Kocham. Wydycha Patrzac prosto w moje oczy
- to mnie zerżnij tak mocno jak mnie Kochasz.
- wiesz o co prosisz? Pyta spokojnie z tym swoim uśmieszkiem
- wiem. Na co czekasz? Podnosi sie ze mną stawiając na ziemi i odwracając do siebie tyłem popycha na stół o który się opieram a on wchodzi od tylu mocno i szybko kurwa zawsze lubił ostry sex ale dziś mrrr przechodzi sam siebie szybko dochodzę później kolejny raz już równo z nim przyciąga mnie do siebie nie wychodząc ze mnie i całując mnie po szyi
- to lubię w tobie najbardziej ze lubisz tak jak ja... Wychodzi ze mnie a ja sie ubieram cmokam go w usta i mowie
- idę do pokoju zęby nie było... Całuje mnie namiętnie a ja dodaje idąc po schodach
- zegnaj skarbie i cmokam. W jego stronę a on z uśmiechem
- chyba raczej do zobaczenia.
- no tak wybacz i wchodzę do pokoju kurwa nie mam wiele czasu staje przed framuga drzwi zaciskam mocno szczenne i wale głowa dwukrotnie w kant rozcinając sobie głowę i policzek idealnie. Ścieram ślady krwi z drzwi i ciąg dalszy rozrywam moja koszulkę dzięki temu ze Olgierd się wczuł mam siniaki na ramionach i talii w sumie wiele nie potrzebuje żeby sobie je zrobić moje ciało zawsze było na nie podatne wiec mocno lapie się za szyja przyduszając sama siebie zostawiając przy tym ślady rozmazuje makijaż i krew po twarzy i siadam w rogu pokoju za łóżkiem z bronią w ręku słyszę ze ktoś sie zbliża do pokój pewnie Jurij. Ale cholera to nie on
- Mała chcesz kawy...mówi Olgierd a to chuj nie tak to miało wyglądać ale okej niech będzie odblokowuje broń i mówię
- nawet się nie zbliżaj
- Tatiana co ci się stało? wygląda na przerażonego. Uśmiecham się szeroko i mowie
- nigdy nie działaj bez planu skarbie nigdy!
- co? Co ty?
- mój plan jest taki zabije was i przejmę ta rodzinne bo zostanę prawowita spadkobierczynią.
- ty zwariowałaś. O czym ty mówisz
- o tym ze mój ojciec miał racje jesteście kretynami skończonymi głupcami. Pospieszyłeś trochę z programem wchodząc tu ale cóż zabije cię ja a miał to zrobić Grigorij jak się dowie ze mnie zgwałciłeś.
CZYTASZ
Królowa Śmierci. plan idealny
RomanceCzy istnieje plan idealny? Okazuje się że i tak i nie! Tatiana jest wyszkoloną do granic możliwości maszyna do zabijania, kobietą która nie cofnie się przed niczym by zrealizować swój plan. Pozbawiona skrupułów i uczuć, ale czy aby napewno wszystki...