Rozdział 10

0 0 0
                                    

TATIANA

mój idealny plan zaczyna działać musze to tylko dobrze rozegrać od tego co teraz zrobię zależy czy mój plan się nie spali i czy przeżyje to tylko ja. W moich rękach jest życie czterech osób i z całą pewnością trzy z nich muszą się pogodzić ze swoim losem. Jedna szczęśliwa osoba która oszuka przeznaczenie jest Jurij. Oszuka przeznaczenie i los jaki ja im zgotowałam ja i mój martwy już ojciec był mistrzem planowania to dzięki niemu wciągnę w to jeszcze jedna osobę ale cóż musze się zbierać ubieram strój do biegania wkładam słuchawki do uszu i wybiegam na drogę tylko w ten sposób mogę pozbyć się ochrony jedyne czego nie robią ze mną to bieganie wiec jedyna opcja żeby spotkać się z Mattia. Uśmiecham się sama do siebie bo nie moge uwierzyć we własne szczęście jak to możliwe ze wszyscy to idioci i nikt się nie połapał w moim idealnym planie nikt nie wie jak działam i co chce osiągnąć, a osiągnę wiele dzięki tym deblom dobiegiem do lassu w którym umówiłam się z Mattią i biegnę dalej ale nigdzie go nie widzę zatrzymuje się i czekam przeciągając na prawo i lewo. Szmer liści i szybko ktoś mnie łapie od tylu w pasie tylko się  uśmiecha czując pocałunki na szyi

- co księżniczka robi sama w lesie to niebezpieczne można spotkać jakiś groźnych gangsterów.

 - no cóż jedyne co przyciągam to problemy. Mowie śmiejąc się cicho

-ja jestem jednym z nich? Odwracam sie do niego

 -dobrze wiesz ze ty jesteś moim ulubionym problemem

 - a ty moim. Całuje mnie delikatnie po czym odsuwa się wzdycha i gładząc mnie po policzku

- tęsknie za tobą cholernie tęsknie.

 - ja za tobą też. Spuszczam głowę a do oczu napływają mi łzy unosi ją dwoma palcami za brodę

 - nie wychodź za niego.

 - kurwa Mattia. Muszę.

- dobrze wiesz ze nie musisz. Łza spływa po moim policzku

- to nie potrwa długo obiecuje. Lapie moja twarz w ręce

- jak zwykle masz plan tak.

- tak to racja mam plan i musze go wykonać za dużo już poświęciłam żeby teraz zrezygnować

-mnie tez poświęcisz? Pyta ze śmiertelnie poważna mina nie wiem po co to robi przecież zna doskonale odpowiedź

- chyba żartujesz nigdy bym tego nie zrobiło za bardzo cię lubię.

 - lubisz? Teraz tylko lubisz?

- dobrze wiesz ze cię kocham, a ja wiem ze ty kochasz mnie nadal. Uśmiecham się złośliwie a on murzy lekko oczy 

 - skąd ta pewność ze dalej cię kocham minęło już 3 lata.

-a stąd ze nadal nie masz żony a nie masz jej bo kochasz mnie. I tylko ja nią mogę być. Mowie dumnie i bum dostrzegam smutek w jego oczach

-tak masz racje ale ty wolisz kogoś o kim nic nie wiesz.

-wole ciebie tylko dlatego tu jestem kiedy cie zobaczyłam na tej stypie nie mogłam uwierzyć ze to ty.

- zjawiłem się tam tylko dlatego ze wiedziałem że cie tam spotkam. całuję mnie w usta ponownie nie potrafię się mu oprzeć on jest moja zgubą i jedyna osoba za którą poszła bym w ogień, ale jeśli przednie to nie słonecznik z nim tylko go popchnę.

-cóż to za plan skarbie?

- nie powiem dobrze o tym wiesz mogę ci tylko powiedzieć ze dzięki temu będziemy razem i będziemy niezniszczalni

Królowa Śmierci. plan idealny Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz