Rozdzial 6

2 0 0
                                    

TATIANA

wykonuje jeden telefon

- cześć mam ogromna prośbę.

 - mam przyjechać?

 - nie nie, to chodzi o to ze szukam dziecka.

- mogę ci je zrobić...

- kurwa! nie szukam Dawcy spermy tylko dziecka które ktoś ukradł. Chłopaki zaczynają się śmiać słysząc mój komentarz ale szybko milkną

- no dobra co wiemy

 - dziewczynka 4lata jakieś 110cm blondyneczka zniknęła 3dni temu.

 - jakieś zdjęcie?

 - wyśle ci za moment. Ma być w jednym kawałku jak jej spadnie chodź włos z głowy to rozpierdolę wszystkich w drobny mak

- czemu ci tak zależy na tym dziecku co?

 - nie twoja sprawa... Ciebie interesuje tyle ze ma być cala i zdrowa jasne! I to jak najszybciej, masz poruszyć wszystkich najpóźniej jutro ma tu wrócić pa. Rozłączam się i wysyłam mu zdjęcie i teraz dostrzegam ze stoimy na poboczu a wszyscy na mnie patrzą dziwnie

 - co? Pytam

-po co pani to robi? Pyta kierowca

 - nie lubię takiego gówna dzieci się nie tyka i jestem cholernie wściekła bo ukradli mi buty!

- dziękuje pani

 - podziękujesz jak wróci cała i zdrowa jak masz na imię?

 - Borys.

- jak się żona trzyma? Wzdycha ciężko

 -szkoda słów.

- jutro wróci obiecuje a ja słowa zawsze dotrzymuje jak ma na imię?

 - Kaja

 - pięknie. Wysiadamy z samochodu krutko go  przytulam. Ponownie informując

- jutro będzie z wami. Idę w stronę domu i dostrzegam narzeczonego albo szwagra sama nie wiem

- hej... Mowie krótko a on patrzy na mnie jakoś dziwnie

 - co z tymi butami?

 - butami? Jakimi... aaa to juz nie ważne.

 - kochanie możesz mi wyjaśnić dlaczego przytulasz ochroniarzy i co to ma do cholery znaczyć! Lekko unosi głos wskazuje na krzesła

 - spokojnie usiądź wszystko ci powiem... Ale zamiast mnie posłuchać stoi coraz bardziej wkurwiony jak wulkan który ma wybuchnąć

 - Borys powiedział ze ktoś porwał jego córkę 3 dni temu dlatego go przytuliłam.

 - ze co?

- myślałam. Ze wiesz o tym...

- a skąd niby miałbym wiedzieć i ta dam dzwoni Mattia Szybko odbieram nie przejmuj się nawet ze Grigorij może usłyszeć z kim rozmawiam albo jakiś jego głupi tekst

 - masz coś

- nie cos tylko dziecko. Oddycham z ulga

- cała nic jej nie jest?

 - nic jej nie jest a swoja drogą może sobie takie zrobimy co ty na to było by piękne i mądre. śmieje się a ja mowie

- daruj sobie  teraz, gdzie dziewczynka?

- kochana nie ma nic za darmo.

- czego chcesz?

- ciebie.

Królowa Śmierci. plan idealny Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz