KOCHANI OFICJALNIE WZNAWIAM TĄ KSIĄŻKĘ PONIEWAŻ POSIADAM NA NIĄ DOBRY POMYSŁ :*
Minęły już dwa miesiące od kąd Bartek... Nie ważne. Obecnie nie pojawiam się w ogóle w social mediach, lecz gdy cały internet dowiedział się o jego śmierci najpierw obwiniał mnie przez co miałam próby samobójcze,a gdy wreszcie się zorientowali że miał wypadek zaczęli mnie przepraszać , i cały internet przez pierwszy tydzień po jego śmierci miał żałobę. Żaden twórca nic nie wstawiał, na kanały inetrnetowe a ja dostawałam w dmach wyrazy współczucia. To jest i było cholernie trudne. Całe genzie stara się jak najbardziej żebym choć trochę odżyła lecz to na marne. Zamknęłam się w sobie i z nikim nie mam ochoty rozmawiać. Najpierw ojciec, teraz on. Może jeszcze za nie długo całe genzie zaginie. Przeze mnie. To moja wina że wtedy wypuściłam Bartka ze szpitala i on miał ten wypadek. Chodzę do psychologa i terapeuty ale to na nic.
-hejka Lila. Jedziemy na miasto jedziesz z nami?-zapytała Faustyna która teraz oprócz Patryka była mi naprawdę bliską osobą. Czuje że wszystko się wali, a w tym moje stypendium. Od dwóch tygodni nie pojawiłam się w szkole ani chociaż na filmach Genzie.
-Fausti nie chce żeby ktoś na mieście mnie widział w takim stanie..-odpowiedziałam.
-Jest tak źle?-powiedziała.
-mhm.-przytaknęłam głową a do pokoju wszedł Patryk.
-lilka błagam porozmawiaj z nami. Nie możesz tylko siedzieć w pokoju,wpuść nas do siebie-powiedział
-Nie! wyjdźcie. Teraz!-krzyknęłam
-Nie. Lila potrzebujesz pomocy. Zakończ ten rozdział,każdemu brak Bartka ale musisz dać sobie pomóc.- mówił mój brat a ja go nie chce słuchać.
-Przestańcie! on dla mnie znaczył coś więcej.- powiedziałam
-dobrze. Koniec,jak plecy?- zapytała dziewczyna
-już coraz lepiej.-powiedziałam. A może serio zamknę ten rozdział? Tak może wreszcie czas to zrobić. Nawet się nie zorientowałam kiedy chłopak i dziewczyna wyszli z pokoju lecz ubrałam bluzę, wzięłam kosmetyki do torebki i szybko zbiegłam na dół.
-czekajcie! Chce jechać z wami..- powiedziałam a Faustyna z uśmiechem na twarzy podeszła do mnie i mnie objęła.
-tak się cieszę że wreszcie odżywasz!- krzyknęła a po niej podbiegła do mnie Wiktoria która również mnie polubiła.
- ale kochana mam nadzieję że wzięłaś jakieś kosmetyki bo ta twoja buźka piękna jest ale trzeba chociaż korektor nałożyć- powiedziała Faustyna
- aj dziewczyny dajcie spokój. Ładnie wygląda też bez. - powiedział kostek a mój brat zmierzył go ostrym wzrokiem gdy ja się uśmiechnęłam.
-jak dobrze widzieć cię z uśmiechem.- powiedział mój brat
Gdy jechaliśmy dziewczyny zdążyły pomalować mnie i nawet kreskę zrobić która wyszła im nawet ładna. Gdy nagle dostałam SMS. Przerażający SMS.
Bartuś❤️❤️❤️
Lila, ja żyje. Nie wiem co ci nagadała matka ale ja żyje. Miałem wypadek i popadłem w śpiączkę i moi rodzice myśleli że umrę więc napisali do ciebie. Uwierz mi.
Co jest kuźwa.
-zatrzymaj się.- powiedziałam do świeżego.
-co?- zapytał
-lilka co się dzieje?- zapytała Wika i złapała mnie za ramię. Gdy świeży się zatrzymał wysiadłam z auta i przeszukałem pobliskie szpitale które były blisko miejsca wypadku chłopaka.
-lila!- krzyknął Patryk i podbiegli do mnie wszyscy.
-On żyje!- krzyknęłam a w oczach zebrały mi się łzy.
-ludzie on żyje!!!- krzyczałam w niebo głosy
Chłopak wyrwał mi telefon i spojrzał na SMS.-lila przecież ktoś mógł wziąć jego telefon i to napisać- powiedział a gdy ja sobie uświadomiłam że to może być prawda oczy zaszły mi się łzami. Faktycznie.
-a ja już głupia myślałam że żyje. I mnie dalej kocha.- powiedziałam gdy dziewczyny podeszły do mnie i przytuliły a wtedy przyszło połączenie na mój telefon.
-co jest kurwa-powiedział Patryk a ja na niego spojrzałam.
-Bartek dzwoni.- odpowiedział a wszystkim krew zatrzymała się w żyłach.
-odbierz!-krzyknęłam po czy on odebrał i dał na głośnik.
-l-lila- powiedział ale strasznie go przerywało co było dużym utrudnieniem.
-bartek! Ty żyjesz. - oczy zaszły mi się znowu łzami tylko teraz tymi szczęścia.
-nie..- powiedział a potem połączenie się zerwało.
- On żyje rozumiecie to?!- krzyczałam.
-lila to może być przecież znowu jakiś głupi żart
-nie prawda! On gdzieś tam jest!- powiedziałam.
ON JEDNAK ŻYJE?
~TojaserioXD
Kochani mamy to. Nowa części i ta książka wraca! Teraz będzie dużo ciekawych tajemnic czy zdrad czy również mini romansów🤭
Kocham was i dzięki własnie waszej aktywności publikuje nową część.JAK CZYTASZ TO DAJ GWIAZDKĘ A NIE TYLKO CZYTASZ😘
YOU ARE READING
Naucz Mnie Kochać /Bartek K/Lila F/Olwier K/
Teen FictionCześć jestem Lila Fartek -baran a mój brat.. tak to ten znany influ, Patryk Baran. Jednak nie ma on czym się chwalić. Po dołączeniu do projektu Genzie i wyprowadzce do Krakowa zostawił mnie i mamę samą z długami i biedą. W krótce udało mi się dostać...