Rozdział 13

4.1K 244 1.2K
                                    

Oboje byli w szoku.

Nagle Biedronka rozszerzył oczy, ponieważ poczuł jak coś dotyka go w dolnej części ciała..

To było... duże coś

Jego twarz natychmiast pokryła się szkarłatem, szybko próbował zejść z Lidla, ale ręce na jego talii wzmocniły swój chwyt.

Zdezorientowany, spojrzał na Luisa i napotkał jego głębokie oczy.

- Co próbowałeś zrobić? - zapytał lekko ochrypniętym głosem.

- Ja.. - twarz Biedronki jeszcze bardziej się zaczerwieniła.
- Próbowałem tylko zejść, ale zadzwonił budzik i....

Mówił nieskładnie, ale Lidl tylko patrzał na niego ciemnymi oczami.
Poluzował chwyt i jego ręka powędrowała na policzko Billego.

- Najpierw przychodzisz w nocy do mojego łóżka...-  powoli włożył dłoń w jego włosy.
- A teraz spójrz na siebie..?  Siedzisz na mnie w takiej pozycji, cały zarumieniony i oczekujesz, że uznam to za czysty wypadek??

I w tym momencie...

Biedronka poczuł jak Lidl nagle pchnął biodrami do góry!

Dotyk rzeczy na dole stał się znacznie wyraźniejszy..

- Ah!?- Bill wydał głośne westchnie, po czym natychmiast zakrył usta dłonią.

Luis słysząc to, nagle wzmocnił uchwyt na jego talii, lecz po chwili wziął głęboki oddech i w końcu go wypuścił.

- Lepiej ze mnie zejdź... wiesz dobrze jak na mnie działasz.

Biedronka, ostrożnie, lecz bardzo szybko zszedł z łóżka.

Ale to nie tak, że chciał..
Po prostu teraz.. stracił zdolność racjonalnego myślenia.
Gdyby Lidl nie kazał mu teraz zejść... nie zszedłby.
Naprawdę było niebezpiecznie.

Dzisiaj oboje postawili na szybkie śniadanie, zjedli po dwa tosty z serem i szynką, które zostały przygotowane przez Biedronkę.

Billy nie lubił nic co w jakikolwiek sposób dotyczyło kuchni, ale musiał się czymś zająć, by móc odwrócić swoją uwagę od dzisiejszego poranka.

Po zjedzeniu od razu pojechali na komisariat, by złożyć zeznania.
Dotarli tam po około dwudziestu minutach.

Przyjęła ich funkcjonariuszka policji.

- Witam Państwa nazywam się  Klara Watson. - Odezwał się delikatny kobiecy głos.

Aż dziwne, że tak wyglądająca dziewczyna... bo wydawała się bardzo młoda...pracowała na komendzie.

Była to drobna blondynka z zielonymi oczami, na twarzy miała czarne okulary, które trochę, lecz niecałkowicie zasłaniały jej piegi.

Gdy Biedronka i Lidl usiedli na krzesłach obok siebie, kobieta odezwała się ponownie.

- W takim razie prosiłabym, najpierw Pana Biedronkę o przedstawienie sytuacji od początku do końca.

Billy skinął głową i przez następne piętnaście minut opowiadał, bądź też odpowiadał na pytania zadane przez policjantkę.

- Dobrze dziękuję Panu, proszę się tu podpisać.
Klara podsunęła kartkę w której spisywała, wszystko to, co mówił jej Biedronka.

Tania historia miłosna || Biedronka x Lidl ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz