Rozdział 19

2.6K 146 515
                                    

Kilka godzin później, na dworze panował półmrok.

Lidl stanął w drzwiach i zwrócił się do Biedronki.
- To ja wychodzę, Kropeczko do zobaczenia później.

Billy oparł się o framugę drzwi i łagodnym tonem odpowiedział.
- Mhm.. do zobaczenia.

Luis wsiadł do samochodu i włączył telefon na głośno mówiący.
- No Klaudia ja już jadę, jest z tobą twój brat prawda?

- Tak jest, siedzimy w twoim Biurze, za ile będziesz, szefie? - Klaudia zapytała spokojnym tonem.

- Tak do dwudziestu minut, myślę, że powinienem być.

- Dobrze, w takim razie czekamy. - odpowiedziała sekretarka i odłożyła słuchawkę.

Wczoraj Luis dowiedział się, że Zayn, były chłopak Biedronki jest bratem Klaudii.

Wtedy uspokoił się, bo wiedział że jego Billy jest bezpieczny, ale....
ale jego sekretarka powiedziała mu również jeszcze jedną rzecz.

I tak z kolei bardzo go zaniepokoiła.

Wczorajsza rozmowa telefoniczna:

- To mój brat... nie ma opcji, że w jakiś sposób mogłby skrzywdzić Biedronkę...

Po drugiej stronie telefonu dało usłyszeć się ciche westchnienie.

- Naprawdę...? Wiedziałem, że masz brata... Ale że to akurat on musiał okazać się byłym chłopakiem Biedronki...
przykro mi Klaudia, ale i tak go nie lubię. - Luis powiedzial stanowczo.

Kobieta słysząc to zaśmiała się.
- Spokojnie, całkowicie to rozumiem, nikt nie lubi byłych swoich partnerów...

Lidl zmarszczył brwi.
- Ale jesteś pewna, że jest bezpieczny? - zapytał.

- Luis... jeśli chodzi o fizyczne bezpieczeństwo to tak Biedronce nic nie grozi... ale....

- Ale?? - mężczyzna powiedział nagląco.

- Ale jeśli chodzi o namieszanie emocjonalne w głowie Biedronki....to myślę, że twój chłopak  może być w niebezpieczeństwie. - odpowiedziała cicho.

- Ale co masz na myśli??

- Chodzi o to, że Zayn naprawdę kocha Biedronkę... a skąd wiem?
Odkąd wrócił do miasta nieustannie zawracał mi głowę, że musi się spotkać ze swoim byłym chłopakiem.
Wtedy jeszcze nie wiedziałam, kogo miał na myśli...
Ale w gruncie rzeczy chodzi o to, że mu zależy.... A jeśli mu na czymś zależy to on tak łatwo się nie poddaje...

- W dupie to mam czy mu zależy czy nie.
Luis odpowiedział gniewnie.
- Nie ma prawa nawet mącić w głowie mojej Biedronce, niech trzyma się z daleka.

Klaudia słysząc to milczała przez chwilę.
- Wiesz co... to jednak mój brat.. może jak z nim porozmawiasz na spokojnie...

- Myślisz, że to coś da? - zapytał Lidl ściskając telefon.
Dziś chwalił mi się, że jest jego byłym chłopakiem i jakie to super mają relacje... Dodatkowo  teraz jest z nim zamknięty...
sam na sam niewiadomy gdzie...

- Ale nie szkodzi spróbować,  prawda? - odpowiedziała, próbując go uspokoić.

- No tak masz rację... - Luis wziął głęboki oddech.
- Będziesz miała czas jutro wieczorem??

Tania historia miłosna || Biedronka x Lidl ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz