Rozdział 7

4.8K 203 583
                                    

Po wyjściu Biedronki, Lidl mocno zacisnął dłonie na kierownicy i położył na niej głowę, chcąc nie chcąc fala wspomnień powoli zaczęła zalewać jego umysł.

Cofnął się do roku, w którym po raz pierwszy w życiu spotkał Biedronkę, a było to w 7 klasie podstawówki, kiedy oboje mieli jeszcze trzynaście lat.

Tego roku końcówka jesieni była naprawdę piękna, przez szyby w klasie wchodziły długie promienie słoneczne, które oświetlały całe pomieszczenie.
Panowała przytulna atmosfera, gdzie uczniowie w okół rozmawiali z wielkimi usmiechami na twarzach.

Na podium stał nauczyciel, wyglądało na to, że chciał coś ogłosić, dlatego po chwili klasnął w dłonie dwa razy, uciszając klasę.

- Kochani uczniowie, chciałbym wam przedstawić nowego ucznia naszej szkoły.

Klasa słysząc jego słowa natychmiast umilkła i spojrzała na niego wyczekującym wzrokiem.
Po chwili do sali wszedł drobny chłopiec ubrany w czerwoną koszulkę z kołnierzykiem i czarne spodnie.
W ręku trzymał niewielką białą książeczkę i niepewnie obserwował otoczenie.

Nauczyciel położył dłoń na ramieniu dziecka i szepnął do niego z uśmiechem.
- No dalej przedstaw się.

Chłopiec spojrzał na niego i skinął głową.
- Hej nazywam się Billy.

Powiedział a potem nastała cisza.

Przez chwilę wychowawca czekał aż powie o sobie coś więcej, jednak to wcale się nie wydarzyło.

- To tyle? Nie chcesz dodać nic więcej? - zapytał zdziwiony.

- Nie.- odpowiedział zwięźle chłopiec.

Widać, że jest bardzo nieśmiały
Pomyślał nauczyciel i postanowił mu troszkę pomóc.

- Kochani to jest Billy, przyjechał do nas z miasta B.
Mam nadzieję, że wszyscy go dobrze przyjmiecie.

Wychowawca ponownie rozejrzał się po klasie i nagle zmrużył oczy.
- Hm, Billy usiądź tam. - wskazał na trzecią ławkę od końca.

Jedno miejsce było wolne, drugie zaś było zajęte przez chłopca, którego wyglądu Billy nie był wstanie określić.
Dlaczego?
Ponieważ chłopczyk smacznie spał z zakrytą głową.

Taki niegrzeczny, pomyślał nauczyciel i zmarszczył brwi
- Luis! - krzyknął dosyć głośno, aby go obudzić.

1..2..3

Zadziało, po chwili chłopiec podniósł głowę i w oszołomieniu zauważył, że przed jego biurkiem stała jakaś dodatkowa osoba.

I właśnie osoba miała zamiar usiąść obok niego.

Huh??

To jeszcze bardziej zdezorientowało Luis'a.
Obrócił głowę, ale nim zdążył się odezwać, wychowawca przemówił.

- Luis nie tak możesz spać na lekcjach... będę zmuszony w końcu porozmawiać z twoimi rodzicami. - powiedział masując skronie.

Luis rozszerzył oczy i szybko przeprosił.
- Bardzo przepraszam, to już się więcej nie powtórzy, niech Pan nie dzwoni do moich rodziców!  Bardzo Pana proszę.
Obiecuję poprawę

Tania historia miłosna || Biedronka x Lidl ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz