Rozdział 12

3.7K 200 573
                                    

Przez chwilę Lidl stał oszołomiony.
Czy ja śnię?

Wyciągnął rękę i położył ją na głowie Biedronki.
Hmm no ale w dotyku jest jak prawdziwy...

Kilka następnych sekund klepał go po głowie, po czym nagle zmrużył oczy i powoli opuścił ręce na jego ramiona.

Zrobił krok bliżej, ale w tym momencie usłyszał ciche wołanie.

- Luis?

Słysząc to opuścił głowę i napotkał zdezorientowane spojrzenie Biedronki.
Senność z przed chwili, natychmiast zniknęła.

- Billy co ty tu robisz? - zapytał.

I zdając sobie sprawę jak blisko siebie stoją zrobił krok do tyłu.

- Czy mogę dziś spać z tobą? - Biedronka powtórzył pytanie.

Lidl w odpowiedzi zmarszczył brwi.
- Co? - zapytał nie wiedząc czy w końcu się obudził czy jednak dalej śni.

Chłopak przed nim lekko opuścił głowę i ledwo słyszalnie powiedział.

- Ja.. nie chce dziś spać sam. Nie czuję sie bezpiecznie - nagle uniósł głowę i spojrzał wprost w oczy Luisa. - Proszę, pozwól mi spać z tobą..

Serca Lidla zabolało jakby zostało ukłute igłą.
Nie mógł zdobyć się na odmowę.. nie chciał odmawiać.

- Dobrze, w takim razie wejdź do środka. - powiedział i przepuścił Biedronkę w drzwiach.

W pomieszczeniu świeciła się mała lampka nocna.
Lecz wzrok Biedronki od razu przykuło wielkie łóżko znajdujące się na środku pokoju.
Usiadł na nim i nagle zauważył, że Luis przygląda mu się z uśmiechem.

- O co chodzi? - zapytał Billy przechylając głowę.

- Nie, nic, po prostu przypomniałem sobie coś zabawnego. - odpowiedział wymijająco i również usiadł na łóżku.

- Chodźmy spać. -ponownie odezwał się Lidl i położył się, patrząc na Biedronkę.

Po chwili Bill również się leżał na łóżku.

-To w takim razie, dobranoc... - Biedronka pierwszy zwrócił się do mężczyzny obok.

- Dobranoc. - odpowiedział Luis i zgasił lampkę.

Nastała ciemność, a zmysł słuchu stał się bardzo wyostrzony.
Dźwięk ich oddechów stał się znacznie wyraźniejszy.
Po paru minutach oboje wiedzieli, że wciąż nie śpią.

- Ja..

- Ja..

Nagle usłyszeli jak przemawiają w tym samym czasie.

- Mów pierwszy. - powiedział Lidl.

Rozbrzmiał odgłos przełykania śliny.

- Ja.. chciałem ci podziękować.. nie wiem co by się stało gdybyś się nie pojawił...

- Przestań - szybko przerwał mu Luis - to był mój obowiązek... poza tym obiecałem Ci, że już nigdy nie pozwolę na to żeby ktoś cię skrzywdził..

Biedronka podniósł głowę i w ciemności dostrzegł żarliwe spojrzenie Lidla.
Przez chwilę patrzał na niego w milczeniu.

Luis również czuł gorące spojrzenie Billego i chciał mu powiedzieć, żeby przestał, ale nagle poczuł, że coś chwyta go za rękę.

- Czy.. czy możemy spać w ten sposób? - usłyszał pytający głos, wyraźnie zdenerwowanego Biedronki.

Lidl nie wiedział co odpowiedzieć, spojrzał na Billego, który miał spuszczoną głowę i był teraz tak blisko niego....

Tania historia miłosna || Biedronka x Lidl ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz