W swoich wpisach gwiazdki w tytule daję zazwyczaj wtedy, kiedy albo nie mam pomysłu na tytuł, bądź tytuł obejmuje zbyt dużą ilość zagadnień. Dzisiaj mamy do czynienia z tym drugim przypadkiem.
Dzisiaj znowu chciałbym Wam opowiedzieć o kilku różnych rzeczach.
Zacznijmy od tego, co dla mnie najbardziej wzruszające. Sukcesy mojej przyjaciółki oraz kuzynki, jak również, co nowego w celtycko-wyspiarskim świecie :)
Jakiś czas temu przeprowadziłem na Polance wywiad z Resmi - moją przyjaciółką z Jedi Order.
Resmi od zawsze uwielbia pisać i robi to moim zdaniem świetnie. W zeszłym roku spełniła swoje wielkie marzenie i dzięki Empikowi, własnym sumptem wydała "Socjopatkę" - swoją pierwszą książkę <3 Jestem z Niej bardzo dumny!
A przy okazji ogromnie wzruszony. W lutym bowiem Res zrobiła mi niespodziankę i przysłała mi swoje dzieło, wraz z odręczną dedykacją <3 Dziękuję Ci raz jeszcze, Kochana. Jak wiesz, zawsze mocno Ci kibicuję i życzę dalszych sukcesów ;)
* * *
Moja przebojowa, przedsiębiorcza i piękna pod każdym względem Kuzynka Martyna, wraz z paroma koleżankami, wystartowała ostatnio z nowym projektem: https://fundacjaluminaria.pl/
Oddaję głos Martynie: "Fundacja Luminaria to efekt połączenia marzeń i potrzeby działania trzech dziewczyn, w tym mojej kuzynki. Na razie działają one głównie lokalnie, w Nowym Sączu, ale wśród najbliższych projektów jest też podcast od kobiet dla kobiet, który będą mogły współtworzyć kobiety z całej Polski, więc warto obserwować sociale fundacji, bo tam na pewno w pierwszej kolejności będą pojawiały się informacje."
* * *
Lecimy teraz do Irlandii. Tam bowiem, 10 lutego, władze przyznały Moyi Brennan prestiżowy tytuł "Człowieka Donegalu" za rok 2023 <3
Wokalistka Clannadu pozostaje aktywna na scenie już prawie 60 lat. Na swoim koncie ma łącznie 25 płyt - solowych, z Clannadem oraz innymi wykonawcami. Od lat angażuje się też w różne akcje charytatywne.
Niezmiennie skromna, uśmiechnięta i bardziej przystępna dla fanów, niż jej nie mniej sławna siostra Enya. Twórczość obydwu Pań uwielbiam tak samo :)
* * *
Na minionej ceremonii Oscarów mała sensacja. Cillian Murphy, rodowity Irlandczyk pochodzący z Cork, zgarnął statuetkę dla Najlepszego Aktora za główną rolę w "Openheimerze".
Jest to chyba pierwszy taki przypadek, że ktoś z Éire wygrywa Oscara za rolę pierwszopalnową :D
* * *
Z Zielonej Wyspy przenosimy się "rzut beretem" do Walii. Nieoceniona Gladys Caraith zwróciła była moją uwagę na krążącą od dłuższego czasu petycję, nawołującą zarówno walijski samorząd w Cardiff, jak i rząd centralny w Londynie, do zmiany oficjalnej nazwy Walii z anglojęzycznej WALES (która zdaniem autorów petycji, cuchnie kolonializmem, wyzyskiem i kompleksem niższości), na pierwotną, zdecydowanie dumniejszą i bardziej niezależną CYMRU.
Ruchy niepodległościowe w różnych częściach UK nie są niczym nowym. W Walii, Szkocji oraz dominiach brytyjskich ostatnimi czasy nawet przybrały na sile po odejściu Elżbiety II. W wielu miejscach (np. Australii), poważniejsze dyskusje nad zerwaniem z Wielką Brytanią wstrzymywano tylko ze względu na Królową.
Jak to bywa z takimi inicjatywami, obok zwolenników mają one także swoich przeciwników. Ci drudzy jako główny argument utrzymania obecnego status quo wskazują wysokie koszty związane z konieczną wymianą wszelkich tablic, nazw urzędów itp. rzeczy, z angielskiego na walijskie.
Przypomina mi to podobną dyskusję sprzed lat u nas, kiedy PIS lansowało pomysł utworzenia nowego "województwa środkowopomorskiego" między pomorskim a zachodniopomorskim, z dwiema stolicami na wzór kujawsko-pomorskiego.
Był też inny pomysł: wydzielenia z mazowieckiego Warszawy z przyległościami. Ostatecznie obydwa projekty upadły, właśnie ze względu na przewidywane koszty.
Z walijską petycją może się jednak okazać inaczej. Sprawa bowiem pojawia się od dawna, a obecnie jest coraz głośniejsza i popularniejsza, porusza ją coraz więcej mediów. Szalenie mnie ciekawi, czym to się zakończy...
* * *
Swego czasu pisałem tutaj (i jeszcze będę pisał) o wojnie Julka Cezara z galijskimi Celtami w latach 59-51 przed naszą erą. Ostatnio trafiłem na trwający DWIE I PÓŁ GODZINY dokument o tamtych wydarzeniach <3 "Cezara Wojna Galijska - podbój Galii 58-51 p.n.e.", podcast Mroczne Wieki. Polecam gorąco!
Pamiętacie może mój zeszłoroczny wpis o świeżo wówczas odkrytej, celtyckiej kostce do gry ze słynnej osady w Samborowicach?
Otóż w styczniu gruchnęła informacja, że w plebiscycie organizowanym przez czasopismo "Archeologia Żywa", owe znalezisko zostało przez czytelników okrzyknięte unikatowym artefaktem roku 2023! <3
Pozostając jeszcze w klimatach celtyckich, niezwykłego odkrycia dokonał Kamil Bilski ze Stowarzyszenia "Wspólne Dziedzictwo" z Opatowa. Jest nim złota moneta, która pochodzi sprzed dwóch tysięcy lat, z czasów celtyckich.
Unikatowym znaleziskiem jest stater celtycki typu krakowskiego, wzorowany na staterach greckich - poinformował serwis rmf24.pl. Kamil odnalazł monetę na terenie gminy Wojciechowice w powiecie opatowskim. Jest to trzeci taki egzemplarz na świecie. Jednym słowem: Celtowie górą!
* * *
Na koniec, zostawiam Wam w mediach moje najnowsze odkrycie muzyczne – polska, góralska na dodatek, wersja wielkiego hitu Scorpionsów „Wind of Change"... Co prawda, teledysk sprzed pięciu lat, więc to nowość pewnie tylko dla mnie. Ale co tam. Coś niesamowitego!
CZYTASZ
Celtowie i Wyspy Brytyjskie
Non-FictionPragnę się z Wami dzielić tutaj swoją wieloletnią pasją do Celtów oraz wszystkiego, co związane z Wyspami Brytyjskimi - Anglią, Szkocją, Walią, Kornwalią i Irlandią. Znajdziecie tutaj wybrane przeze mnie teksty z mojego Bloga: "Życie Celta" (które a...