Koronacja Karola III. Część 3.

16 6 3
                                    

Odebrawszy hołd Williama oraz całego duchowieństwa, Karol zasiada na Tronie koronacyjnym, a Kamila na drugim tronie u Jego boku.

Ona też składa przysięgę, po której otrzymuje pierścień i koronę. Ta chwila w jej przypadku jest dużo bardziej stonowana, niemniej ma ogromny wymiar historyczny.

Oto bowiem król o imieniu Karol koronuje swoją małżonkę – robi coś, czego w XVII wieku nie mogli zrobić Jego dwaj imiennicy z dynastii Stuartów.

Karol I przyjął koronę w Opactwie Westminsterskim już trzy miesiące po śmierci ojca, w czerwcu 1625 roku. Całej ceremonii przyglądała się z daleka jego nowa żona: pochodząca z Francji Henryka Maria. Ślub wzięli przez pośrednika zaledwie miesiąc wcześniej.

Od początku było jasne, iż Jej Wysokość nie zostanie koronowana. Nad Tamizą dominowały wówczas nastroje antyfrancuskie, a co dla angielskiej szlachty ważniejsze – nowa królowa była katoliczką. Nie mogła więc wziąć udziału w uroczystości anglikańskiej.

Zasugerowano, że królową może koronować francuski biskup katolicki. Pomysł upadł równie szybko, jak się pojawił. Henryka Maria została tym samym pierwszą nie koronowaną królową Anglii od czasów Katarzyny Parr niemal sto lat wcześniej.

Kiepski początek fatalnego w skutkach panowania. Karol I uwikłał się w wojnę domową z siłami parlamentu pod wodzą Olivera Cromwella.

Wojnę ostatecznie przegrał, w 1649 został ścięty, a monarchię obalono. Jego syn i następca udał się na wygnanie. W 1660 powrócił do Londynu jako Karol II, dokonując Restauracji starego porządku.

W 1662 roku Karol II wziął za żonę Katarzynę z portugalskiej dynastii Braganza. Podbiła ona serca swoich nowych poddanych w sposób, o którym jej francuska teściowa mogła tylko pomarzyć.

Chociaż Katarzyna odznaczała się głęboką pobożnością (i rozpropagowała wśród Anglików herbatę), fakt, iż była katoliczką zamykał jej drogę do koronacji.

* * *

Po przyjęciu koron i błogosławieństwa Arcybiskupa Canterbury, Karol III i Królowa Kamila w królewskiej procesji wrócili do Pałacu Buckingham.

W towarzystwie Williama i Kate z dziećmi oraz Anny i Edwarda z rodzinami pomachali zebranym tłumom ze słynnego balkonu i podziwiali przelot RAFu nad Pałacem.

W międzyczasie znaleźli też chwilę, aby zrobić sobie zdjęcie:

A na nim wszyscy obecnie aktywni członkowie rodu: Karol III i Kamila, William i Kate (książę i księżna Walii), Edward i Zofia (książę i księżna Edynburga), księżniczka Anna z mężem sir Timothym Lawrencem, Ryszard książę Gloucester z żoną Brygidą, ...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A na nim wszyscy obecnie aktywni członkowie rodu: Karol III i Kamila, William i Kate (książę i księżna Walii), Edward i Zofia (książę i księżna Edynburga), księżniczka Anna z mężem sir Timothym Lawrencem, Ryszard książę Gloucester z żoną Brygidą, Edward książę Kentu, oraz księżniczka Aleksandra.

* * *

Dzień później, 7 maja, odbył się na zamku Windsor wielki Koncert Koronacyjny. Ten z dawna przygotowywany spektakl uświetnili swoją obecnością największe gwiazdy współczesnej muzyki, nie tylko popularnej.

Wystąpili uwielbiani przez Króla muzycy klasyczni, z Andreą Boccellim na czele. Rozbrzmiały największe przeboje Lionela Richiego, Katy Perry, czy zespołu Take That.

Na koncert zaproszono Eltona Johna, Adele, Eda Sheerana i Harry'ego Stylesa. Wszyscy oni odmówili ze względu na napięte grafiki.

Oprócz tego widzowie mieli okazję podziwiać dwa chóry (jeden złożony z członków lokalnych społeczności z całego Zjednoczonego Królestwa, a drugi wirtualny), które swoimi występami pokazały to, co kraje Wspólnoty Brytyjskiej mają najlepszego pod względem muzycznym.

Od setek lat na Wyspach rozpalano wielkie ogniska z okazji ważnych wydarzeń. Zgodnie z tą starodawną tradycją, koncertowy wieczór zakończył mocno współczesny, multimedialny pokaz świetlny, podczas którego różne budowle w całej Wielkiej Brytanii oświetlono za pomocą laserów, dronów i różnych projekcji.

* * *

Także 7 maja przypadł główny dzień tzw. "Wielkiego Lunchu" koronacyjnego (Big Coronation Lunch).

To współczesna wersja tradycyjnego przyjęcia odbywającego się co roku pod gołym niebem dzięki współpracy lokalnych mieszkańców. Pierwsze takie party miało miejsce w 1935 roku, z okazji "Srebrnego Jubileuszu" 25-lecia panowania Jerzego V.

"Wielki Lunch" nadzorowany jest przez organizację "The Eden Project" (której patronką od 10 lat jest obecna Królowa Kamila).

Przez lata owy event stał się ważną częścią innych dużych wydarzeń, jak np. zeszłorocznego "Platynowego Jubileuszu" 70-lecia panowania Elżbiety II.

* * *

Z kolei 8 maja został przez rząd brytyjski ogłoszony dniem wolnym od pracy. Nazwano go „The Big Help Out" (w luźnym tłumaczeniu: „Dniem Wzajemnej Pomocy").

Na poziomie lokalnym miał wtedy miejsce szereg różnych inicjatyw, podkreślających istotną rolę wolontariatu na Wyspach Brytyjskich, jak też mających zachęcić ludzi do pomagania innym.

Dzień ten stanowił poza tym hołd złożony służbie publicznej, którą od dziesięcioleci pełni obecny król Karol.

Już po zakończeniu całego koronacyjnego weekendu, Król Karol i Królowa Kamila wydali oświadczenie dla opinii publicznej:

"Pragniemy przekazać nasze najserdeczniejsze podziękowania Wszystkim tym Osobom, które w jakikolwiek sposób przyczyniły się do wyjątkowości tego wydarzenia.

Szczególnie chcemy oddać hołd niezliczonym ludziom, którzy poświęcili swój czas i umiejętności, aby celebracje w Londynie, Windsorze i reszcie Wielkiej Brytanii oraz we Wspólnocie Narodów były tak bezpieczne, radosne i przyjemne, jak to tylko możliwe.

Świadomość Waszego wsparcia, jak i doświadczenie Waszej życzliwości wyrażonej na tak wiele różnych sposobów, były dla nas najlepszym możliwym prezentem z tej okazji. Niniejszym odnawiamy naszą przysięgę służby mieszkańcom Zjednoczonego Królestwa, Dominiów i całej Wspólnoty Narodów" (cytat częściowo przetłumaczony przeze mnie).

Pewnie zastanawiacie się, co z Harrym w kontekście tego wszystkiego. Otóż pojawił się na koronacji. Przyleciał sam, bez Meghan i dzieciaków. Tylko na jeden dzień. Do Opactwa Westminsterskiego wszedł jako ostatni, za swoimi kuzynami Peterem i Zarą Philipsami.

Usiadł gdzieś zupełnie z tyłu, kilku rzędów dalej od Williama i jego rodziny. Z nikim z rodziny nie rozmawiał i zaraz po uroczystości pojechał na lotnisko, na samolot powrotny do Kalifornii.

Jedną z przyczyn takiego jego zachowania może być fakt, iż parę tygodni temu, Karol wypowiedział jemu i Meghan umowę najmu Frogmore Cottage, którą użyczyła im po ślubie Elżbieta II, a którą to posiadłość mieli nadzieję zatrzymać jako "bazę wypadową" na Wyspy w przyszłości.

Ponoć decyzja o eksmisji nieźle ich zszokowała. Prawdopodobnie tak, jak Windsorami wstrząsnęły wspomnienia księcia w książce "Ten Drugi" (polski tytuł nadal mi się nie podoba). 

Mam nadzieję, że przyjemnie się Wam czytało i znowu dowiedzieliście się dzięki mnie czegoś nowego. Kilka mniej istotnych rzeczy pominąłem, bo i tak ostatecznie wyszła dosyć długa relacja.

Celtowie i Wyspy BrytyjskieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz