Obudziłam się około godziny 6 i poszłam się przebrać w coś takiego:
Po ubraniu się zauważyłam że Delfi się wybudza w tym czasie zaczęłam sobie robić lekki makijaż gdy skończyłam Delfinka już wstała więc ją zapytałam:
-Jesteś głodna?
-Takk-odpowiedziała pewnie
-To chodź do kuchni-Powiedziałam w tym samym czasie wychodząc z mego pokoju
-Kanapki i herbata czy owsianka?-Zapytałam
-Dziś poproszę kanapki w duecie z herbatą -Odpowiedziała po zastosowaniu się
Zaczęłam jej robić kanapki a w międzyczasie zaczęłam gotować wodę na herbatkę nagle usłyszałam:
-A ty co będzie jeść?
-mmmmm ja już jadłam wstałam wcześniej i zjadłam
-A okii
Wróciłam do robienia kanapek idealnie gdy skończyłam robić kanapki usłyszałam dźwięk który był dowodem na to że woda się już zagotowała. Zalałam wrzątkiem szklankę w której znajdowała się torebka na herbatkę.Za nim podałam śniadanie Delfi to dodałam do herbaty zimnej wody by się nie poparzyła.Przy podawaniu tego arcydzieła powiedziałam:
-Bon appétit
-dzięki
Delfi zaczeła spożywać posiłek a ja myślałam czy napewno dobrze robię nie jedząc.Z tych rozmyśleń wyrwał mnie głos moje bff:
-Jakie mamy plany na dziś?
-hmmm Może pójdziemy do chłopaków i damy im szansę żeby cię przeprosili
-No dobra -Odpowiedziała z niechęcią Delfinia.
Gdy zjadłam to się uszykowała po czym opuściłyśmy wspólnie mój dom.Kierowałyśmy się w stronę bazy tych idiotów.Pewnie się zastanawiacie skąd wiem gdzie jest ta baza mój brat mnie opowiadał o niej i nawet nie zauważył że podał miejsce w którym się to znajduje.Gdy doszłyśmy do celu słyszałam kawałek ich nudnej rozmowy którą przerwała Delfi słowami
-Hej- uścineła chłopakom dłoń po czym dodała:
- nie no spoko ta wasza baza
Usiedliśmy a Stasiek wyjął jakiś dyplom za skok w dal co wkurzyło moją bestii bo powiedziała:
-Ty się nie popisuj tylko mnie przeproś palancie-
Powiedziała po czym wstała
-"Foczka„ serio?!-zacytowała słowa przystojniaka
-Sam nie wiem co mam powiedzieć -chciał jeszcze coś dodać lecz Delfinka mu przerwała mówiąc:
-Twój kolega umie się zachować a ty? Powiedz przepraszam panią normalnie
-I pocałuj panią w rękę-dodał mój brat Staszek już chciał pocałować Delfi w dłoń lecz ona ją wyrwała i powiedziała:
-Fujjj przyjęte macie tu zgłoszenie je trzeba wypełnić-podała im teczkę przystojniak ją otworzył lecz po chwili zamknął
-witajcie w 3kings -powiedział i na pluł sobie na rękę po czym chciał nam ją podać.Od razu z Delfi cofnęłyśmy nasze dłonie.
-Za dużo filmów się naoglądałeś?!-zapytała obrzydona Delfina.
-Może pójdziemy do mnie i Waldka tam ogarniemy te wszystkie papiery ?-zaproponowałm
-Dobry pomysł chodźmy-odpowiedział Stachu
Zaczęliśmy się kierować w stronę mojego domu ja i Delfi szłyśmy pierwsze a chłopy za nami po chwili byliśmy na miejscu gdy weszliśmy do klatki w bloku Stasiek i mój brat nas wyprzedzili bez żadnego przepraszam czy coś.Jak przekroczyliśmy próg naszego domu podczas zdejmowania butów przystojniak się przepychał przez co prawie się wywaliłam ale to zignorowałam jak razem z moją bestii zdjełyśmy buty Waldek powiedział do delifiny jak dżentelmen:
-zapraszam
Zakryłam ręką usta by się nie śmiać.Weszłam za moim bratem do jego pokoju i usiadłam pomiędzy Staszkiem a Delfinką.Niechciało mi się ich słuchać więc się położyłam na podłodze i czekałam aż skończą to wypełniać.
-Wszytko wypełnione teraz tylko podpis rodziców-stwierdziła Delfi a ja się od razu wyprostowałam i spojrzałam na nią tak żeby zrozumiała.
-A no tak-przypomniała sobie moja besti.
Nagle usłyszałam śpiew mojej ulubionej ciotuni.
-Co tu robi ta zwariowana sąsiadka?-zapytała zdziwiona Delfina Waldka
-Co?! To jest nasza ciocia-powiedziałam zdenerwowana.Na moje słowa Waldek przewrócił oczami.Wyszliśmy z pokoju mojego brata i się zakradliśmy do salonu w którym była moja ciotka która jakby to powiedzieć ćwiczyła latanie bo kiedyś skakała ze spadochronem itp.jak tak patrzyliśmy na Mariolkę słyszałam jak Staszek szepcze do Waldka:
-Ona ci zryje beret
Jak usłyszałam jego słowa uderzyłam go.
-Ałłaaaaa-powiedział po cichu i z bólem a ja się do niego uśmiechnęłam.Nagle Delfinka podeszła do mojej cioci więc ja też tak uczyniłam
-Dzień dobry -powiedziała z kulturą moja towarzyszka
-Cześć?-Odpowiedziała trochę zdziwiona ciotunia
-Jestem mrówa-przedztawiła swoją ksywkę Delfi i podała dłoń do lewitującej cioci
-Mariola
Zdziwiłam się tym co powiedziała Delfi bo powiedziała:
-Nie wiem co pani robi ale chciałbym spróbować
-A to proszę w każdej chwili
-Najpierw jednak jest jedna sprawa do załatwienia.Waldek i Rose potrzebują zgody rodzica że mogą wystartować w turnieju ale myślę że parafka ciotki też wystarczy-powiedziała szybko Delfina
-Gdzie podpisać?-zapytała ciocia
-Tu tu
-proszę
-Dziękuje-uśmiechneła się cieplutko Delfincia
-Zabieram was jutro na wycieczkę z chłopakami- po tych słowach wszyscy poszli do pokoju Waldka ja jako ostatnia ponieważ jeszcze powiedziałam do cioci:
-Ja też chce polatać
Po tych słowach weszłam do pokoju Waldka.
Usiedliśmy wszyscy na łóżku a że dla mnie nie było już miejsca to stwierdziłam że zobaczę jak zareaguje przystojniak jak usiądę mu na kolanach jak pomyślałam też tak zrobiłam on mnie tylko objął jedną ręką i wyglądał jakby to nie był żaden problem.Nagle poczułam ciepły oddech przy uchu ponieważ on mi szeptał:
-Widziałem filmik Rudego ale Waldek go jeszcze nie widział a chyba powinien
Ale on jest cwany.Stwierdziłam że Waldek nie może tego zobaczyć więc zrobiłam coś co zrobiła bym nawet gdybym nic z tego nie miała czyli pocałowałam go w policzek i się w niego lekko wtuliłam on się tylko uśmiechnął i zaczeliśmy rozmawiać z moim bratem i Delfiną.Po paru godzinach Delfi i Stasiek poszli do domu bo już było puźno.Zrobiłam wieczorną rutynę i założyłam czystą piżamę.Jak położyłam się na moim łóżku bez zastosowania oddałam się w objęcia Morfeusza.
CZYTASZ
Inna||Stasiek za duży na bajki
Novela JuvenilRose siostra Waldka jest jego totalnym przeciwieństwem była bardzo szczupła,zdrowo się odżywiała i kochała ciocię jedną z niewielu rzeczy która ich łączyła było granie w gry.Dziewczyna jest najlepszą przyjaciółką delfiny,ale nie poznała ona(Delfina)...