Rozdział 11

172 7 3
                                    

– Wiesz, co ja już pójdę miło było cię poznać.

Chłopak kiwnął głową na znak w stylu „do zobaczenia" a ja poszłam w stronę wejścia do budynku siedziałam sama na kanapie, która była na uboczu sali wolałam nie być w centrum uwagi chciałam trochę prywatności

– cześć powiedziała Lily, której nie widziałam dość długo

– hej

– jesteś smutna?

– nie, nie jestem

– jesteś

– nie

– tak widać to po tobie opowiadaj co się stało

– Nate całował się z jakąś blondynką i nie ukrywam zabolało mnie to.

POV LILY
powiedziałam Nathanielowi, że Vivian ma chłopaka, bo chciałam zobaczyć, czy jest o niego zazdrosna miałam świadomość, jaki jest Nate wiedziałam, że będzie na siłę szukał dziewczyny by zrobić na złość Vivian

– wiesz ja muszę gdzieś iść, ale zaraz wrócę okej?
Dziewczyna pokiwała głową, a ja ruszyłam w stronę wyjścia z budynku chciałam jak najszybciej wyjaśnić, to Nathanielowi miałam świadomość, że weźmie mnie za kretynkę, ale nie mam wyboru.

Zobaczyłam Nathaniela siedzącego z butelką piwa na trawie wpatrywał się w niebo

– hej Nate powiedziałam do chłopaka i usiadłam na trawie obok niego on nie odezwał się na moje przywitanie

– chciałam ci powiedzieć, że to było kłamstwo chciałam to z siebie wyrzucić, bo wiedziałam, że postąpiłam źle

– ale co?

– No to ze Vivian ma chłopaka, że się tobą nie interesuje

– co kurwa powiedział i wstał gwałtownie z ziemi był wściekły co rozumiałam, bo widziałam, jak on i Vivian stają się sobie coraz bliżsi

– ja chciałam zobaczyć, czy Vivian będzie zazdrosna o ciebie i okazało się, że jest zazdrosna

– przez ciebie ją zraniłem powiedział nadal wściekły

– ja przepraszam cień ate nie mów nic Vivian

– czemu mam jej niby nie mówić to wszystko przez ciebie

– ja naprawdę nie chciałam źle
Chłopak mi już nie odpowiedział tylko skierował się do wejścia do budynku zrozumiałam go był wściekły na mnie, bo postąpiłam źle i mogło zagrozić to ich relacji.

POV VIVIAN
siedziałam nadal czekając na Lily, ale nie zjawiała się zobaczyłam za to jak Nathaniel zmierza w moją stronę jego twarz wyraża wiele emocji, ale nie potrafię ich rozszyfrować na pierwszy rzut oka.

Od autorki
Kochani przepraszam, że krótki następny będzie miał.
1500 słów wyczekujcie!

Połączeni przez światOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz