5

557 14 5
                                    

Faustyna się rozłączyła a ja czułem jej uśmiech poszedłem dalej a w oknie zobaczyłem Faustynę pomachalen jej a ona mi poszedłem do domu dzisiaj był tam mój ojciec wyjątkowo bo był tak rzadko nawet bardzo ale nie widziałem go tylko słyszałem chyba z kims na rozmawia przez telefon wszedłem do jego pokoju i nie rozmawial przez telefon była z nim jakaś dziewczyna około 20 i siedzieli na jego łóżku puli jakieś wino ona była prawie gola tak samo jak mój ojciec szybko zamknąłem drzwi i zamknąłem się w Pokoju jak ja bardzo nienawidzę tego człowieka a on nienawidzi mnie

Poszedłem spać obudziłem się i poszedłem się umyć nie miałem pojęcia czy ojciec dalej jest w domu ale wolałem nie ryzykować i poszedłem do szkoły pieszo trochę się spiznilem wszyscy obecni w klasie siedzieli smutni nawet większość płakała ale nie było Faustyny i Przemka

B-ej ci się dzieje?

P-fausttna przejechał samochód jest w śpiączce w szpitalu Przemek został z nią

B-o boże

Poczułem ukłucie w sercu nie mogłem nic więcej powiedzieć tylko usiadłem na moim siedzeniu i czułem jak pojedyncze łzy leciały mi z oczu nie wiedziałem czy Faustyna wybudzi się jutro czy za 5 lat a może już nigdy przecież to miała być moja dziewczyna a potem żona i matka moich dzieci

Q ja ją kocham musiałem coś zrobić

B-jasne tam

N-n8e możesz

B-nie obchodzi mnie to niech mi pani wpisW i 100 uwag

Wybiegłem z sali i szybko pobiegłem do szpitala wbiegłem na piętro wyznaczone przez jakąś pielęgniarkę i odszukałem właściwy pokój

Pp-co ty tu-

B-przyszedlem spotkać się z Faustyną

Pp-no chyba że tak

B-wiesz coś od lekarza

Po-nic

Złapałem za rękę Faustynę

Pp-wez ja pocałuj jak królewnę Śnieżkę może się obudzi

B-to nie jest śmieszne

Pp-jak chcesz ale to być może twoją jedyna szansa

Lekko się zawachakem i pochyliłem się nad Faustyną i ja pocałowałem ale tylko na krótką chwilę bo-

Razem FartekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz