Część Bez tytułu 4

131 6 3
                                    

Kiedy idę wraz z Kasia zobaczyć kto nas odwiedził zamieram i łapie rękę Kasi i nie wiem co mam zrobić

-Co ty tu robisz ?-pytam i mierzę wściekłym wzrokiem Sebastiana

-Chciałem z tobą porozmawiać-mówi

-Chyba już sobie wszystko wyjaśniliście-mówi Marcin

-Ok ,chodź przejdziemy się ale nie mam zbytnio czasu gdyż dzisiaj jeszcze muszę iść do pracy.Poczekaj przed bramą-mówię a Marcin zamyka mu drzwi przed nosem

-Jesteś pewna?-pyta Marcin a w jego głosie słychać strach

-Tak spokojnie,poradzę sobie . Za niedługo  będę-mówię i całuje go w polik i wychodzę z domu i prowadzę Sebastiana  za dom gdzie droga prowadzi do lasu

-A więc po co przyjechałeś?

-Chciałem z tobą porozmawiać ,przecież jak wiesz jutro wylatuje do Australii.Nie umiem zrozumieć dlaczego nie umiesz mi wybaczyć przecież tam moglibyśmy zacząć wszystko na nowo i być szczęśliwi,z dala od tego wszystkiego

-Ale co wybaczyć Sebastian to co o tobie się dowiedziałam i zobaczyłam na własne oczy ?Tego nie da się zapomnieć ani wybaczyć a tam możesz robić co chcesz i  z kim chcesz i nikt nie będzie cie sprawdzał ani nie będziesz musiał się tłumaczyć będziesz wolny jak ptak.....

-Czemu taka jesteś?

-A dziwisz mi się?Przez ciebie straciłam wiarę w miłość i w szczerość oraz dobro ludzi a teraz żegnam i powodzenia-mówię i odwracam się i wracam do domu,słyszę jak woła moje imię lecz nie reaguję tylko chce wrócić jak najszybciej do domu

-O już jesteś-mówi Kasia kiedy wchodzę do domu a ja się do niej uśmiecham chodź tak naprawdę chce mi się płakać

-I jak?-pyta Marcin i mnie obserwuję

-Nie ma co opowiadać ,było minęło i trzeba żyć dalej .Poza tym pojadę z tobą na siłownię-mówię

-Ok,to będziesz musiała się szybko ogarnąć

-Daj mi pięć minut-mówię i biegnę do siebie do pokoju i przebieram się w dres i jadę z Marcinem na siłownię

-Przyjechałaś się poruszać-mówi do mnie Olek kiedy już biegam na siłownię

-Raczej wyrzucić z siebie pewne wspomnienia-mówię i zakładam słuchawki na uszy bo chce pobyć sama i nie chce z nikim rozmawiać,zamykam oczy i zaczynam coraz szybciej biec.nie chce wracać do tych wspomnień ,zbyt bardzo bolą i chce o tym wszystkim zapomnieć i mam nadzieję że mi się uda gdyż jego już nie będzie i będzie lepiej ,jestem tutaj i powinnam postawić na siebie i cieszyć się że mogę być blisko swojego brata i Kasi ,kiedy kończy się trening w ciszy wracam z Marcinem do domu i od razu uciekam do łazienki, biorę długą kąpiel a potem zamykam się w swoim pokoju i kładę się do łóżka i kiedy moja głowa ląduje na poduszce od razu zasypiam..........


Nigdy nie mów nigdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz