Część Bez tytułu 12

64 4 0
                                    

Jest już marzec a my z Olkiem się od tygodnia do siebie nie odzywamy ponieważ mieliśmy pierwszą poważną kłótnie i żadne z nas nie chce przeprosić ani przyznać się do winy chodź wiem że wina leży po obu stronach,wchodzę na halę a chłopaki mają trening patrzę w stronę Olka lecz on odwraca wzrok i rozmawia z Łukaszem a mnie to strasznie boli bo czuję jak się od od siebie oddalamy a ja nie chce go stracić . Wiem że życie z sportowcem jest ciężkie i czasem trzeba iść na kompromisy i wiem że powinnam w tej sytuacji ale nie chce być dla niego ciężarem , tęsknie ale kiedy chce z nim porozmawiać to udaję ,że śpi  a ja coraz gorzej to znoszę bo strasznie mi go brakuję i mam dość tego ,że Olek śpi w salonie ,brakuję mi jego rozmów ,żartów ,uśmiechu i dotyku i spędzanie czasu razem

-Siostra!-krzyczy Marcin a ja się odwracam do niego i uśmiecham się

-Co tam?-pytam

-Kasia mówiła,że dziś przyjedziesz do nas na noc,cieszę się ale się martwię .Czy coś się stało?

-Porozmawiamy jak  się zobaczymy ale mam prośbę nie mów nic Olkowi-mówię a on kiwa głową i wraca do treningu a ja idę do gabinetu aby nadrobić swoją pracę i wychodzę o 15 i jadę od razu do Marcina i Kasi i kiedy do nich podjeżdżam wyciszam telefon i biorę torbę i do nich wchodzę

-Jestem -mówię a w moich oczach pojawiają się łzy

-Co jest ?-pyta Kasia i od razu mnie przytula

-Pokłóciłam się z Olkiem i traktujemy się jak powietrzę....-chce coś powiedzieć ale zaczynam płakać

-Ej mycha przecież się nie zostaliście-mówi Marcin

-Tylko jak próbuje porozmawiać z num to on idzie spać albo jedzie do Łukasza...lub...idzie biegać....

-Może  z nim porozmawiamy?

-Nie.....Chyba oboje musimy poukładać to w głowie.....

-Chodzi o kontrakt w Japonii?-pyta Kasia a ja kiwam głową

-A ty nie chcesz z nim jechać?-pyta Marcin

-Nie wiem....mam tu wszystko zostawić i jechać tam i być na jego utrzymaniu?

-Siostra on cię kocha ,podkreślał mi to wiele razy ,poza tym myśli o tobie poważnie a życie ze sportowcem jest ciężkie bo jest ale czasem musisz schować swoją dumę do kieszenie i poświecić swoje życie dla doba jego .  Słuchaj myślę że w głębi serca chcesz to zrobić ale się boisz ,do nas zawsze możesz przylecieć ale moim zdaniem powinnaś z nim wylecieć

-Moim zdaniem też i powinnaś  porozmawiać z nim jak najszybciej a teraz chodźcie na obiad a potem obejrzymy jakiś film-mówi Kasia

-Ale mogę u was zostać na noc?-pytam

-Dzisiaj tak ale jutro jedziesz do siebie i rozmawiasz z Olkiem-mówi Marcin i całuję mnie w polik a ja się do niego uśmiecham  i jemy obiad a potem pomagam Kasi posprzątać i oglądamy później film ,niestety nie umiem się na mim skupić i idę wziąć kąpiel i kładę się do łóżka gdzie wtulam się w poduszkę i z trudem zasypiam ponieważ jestem przyzwyczajona do obecności Olka . Po jakimś czasie czuję jak łóżka ugina się pod jego ciężarem i wiem że to on ponieważ czuję jego perfumy a moje serce bije jak oszalałem kiedy po raz pierwszy od tygodnia Olek przytula się do moich pleców i całuję mnie w kark a jego zarost drażni mnie  ale nie chce nic do niegeo mówić bo czekam na jego kolejny krok

-Więcej mi tego nie rób,odchodziłem od zmysłów bo nie wiedziałem gdzie jesteś.Kocham cię do szaleństwa ,jesteś moim wszystkim  -mówi po cichu i obejmuję mnie mocniej  i 'nie umiem się ruszyć ale mi to nie przeszkadza ponieważ jest przy mnie i mogę czuć ciepło jego ciała

-Śpisz?-pytam po chwili

-Nie -mówi i całuje mnie w kark

-Przepraszam....po prostu dobijała mnie ta cisza....to unikanie siebie.....Chciałam pozbierać myśli....porozmawiać z Marcinem i Kasią ....poza tym polecę z tobą do Japonii ...chce być przy tobie.Kocham cię i nie chce się z tobą kłócić- mówię i łapię Olka za rękę a moje serce bije jak oszalałe

-Ja ciebie też przeprasza,za wszystko ,za to ,że nie pozwoliłem ci się oswoić z tą moją decyzją tylko od razu powiedziałem ci jak to widzę,tylko chce żebyś była przy mnie bo jesteś moim wszystkim i następnym razem jak wywiniesz mi taki numer to inaczej porozmawiamy,w domu kiedy zobaczyłem że nie ma twoich rzeczy i nie wróciłaś do domu myślałem,że zejdę na zawał.Świat mi się wj edym momencie zawalił a ty jeszcze nie odbierałaś telefonu więcej tak nie rób ,nie uciekaj od de mnie i ja ciebie też kocham i nie chce cię stracić

-Obiecuję nie będę od ciebie uciekać i nie muszę się pytać skąd wiedziałeś gdzie jestem

-Mogę ci powiedzieć ,że napisał do mnie Marcin więc nie myślałem za długo i do ciebie przyjechałem. Dziś spędzimy tu noc ale to jest wyjątek,jutro wracamy  do siebie -mówi

-Jestem za -mówię i wtulam się w niego i od razu zasypiam z uśmiechem na twarzy.......

Nigdy nie mów nigdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz