Część Bez tytułu 13

72 3 0
                                    

Następnego dnia po śniadaniu zbieramy się do domu

-Zostawimy Dominiki tutaj samochód,przywieziecie nam dziś na halę-mówi Olek a ja mrużę oczy

-Co boisz się ,że ucieknę?-pytam a Olek zabija mnie wzorkiem

-Oki to do później-mówi Olek i wychodzimy z domu i wsiadamy do jego samochodu

-Olek przecież dzisiaj do nas przyjeżdżają moje dziewczyny-mówię i patrzę na niego przerażona bo nie mam nic przygotowane

-Spokojnie kochanie wczoraj zrobiłem zakupy po treningu a jeżeli będzie ci coś brakować to pojadę do  sklepu

-Dziękuję -mówię i uśmiecham się do niego i wchodzimy do domu gdzie od razu idę do kuchni,koło 15 Olka zabiera Łukasz na halę a ja czekam na moje dziewczyny i kiedy  słyszę dzwonek do drzwi biegnę i otwieram drzwi i witam się  z dziewczynami za którymi tak tęskniłam i chwilę rozmawiamy i jedziemy na ostatni mecz Olka ,i kiedy wchodzimy na halę od razu zajmujemy nasze miejsca

-Jak ty to wytrzymujesz ?-pyta mnie na ucho Ania

-Ale o co ci chodzi?-pytam bo nie wiem co ma na myśli

-Ten hałas ,tyle osób zainteresowanych twoim ukochanym

-Daje radę-mówię i uśmiecham się do niej i kiedy kończy się mecz podchodzę do Olka który się do mnie przytula

-Dobrze ,że jesteś-mówi i całuję mnie delikatnie a ja nie jestem w stanie nic powiedzieć do niego ponieważ  chłopaki go wołają a on daje mi znak ,że widzimy się w domu a więc jadę z dziewczynami do domu i jemy kolację a potem siedzimy przy jakimś filmie i pijemy wino i rozmawiamy

-Jestem ale idę do sypialni nie będę wam przeszkadzał -mówi Olek i całuję mnie w polik i znika za drzwiami naszej sypialni

-Widać ,że cię kocha -mówi Wiki

-To tak szybko się dzieję ,że czasami wszystko mnie przeraża -mówię po cichu

-Może czasami tak lepiej-mówi Klaudia

-Może ale muszę wam coś powiedzieć -mówię i zamykam oczy

-No mówi -mówią na równi

-Olek podpisał kontrakt z klubem w Japonii i wylatuje  z nim a więc wspólne wakacje jakieś z wami muszą być

-To obowiązkowo-mówi Klaudia

-A po za tym kiedyś do ciebie przylecimy

-No mam nadzieję

-Nie bój się ,wszystko będzie dobrze ,Olek cię nie skrzywdzi-mówi Ania i jeszcze chwilę rozmawiamy i idziemy do swoich sypialni około 2 ,po cichu wchodzę do sypialni i kładę się do łóżka gdzie przytulam się do Olka

-Wreszcie -mówi po cichu

-Nie śpisz?-pytam zaskoczona

-Bez ciebie nie umiem zasnąć -mówi a mi robi się cieplej na sercu

-Kocham cię-mówię i wtulam się w niego jeszcze bardziej

-Ja ciebie też a nawet bardziej niż ty mnie-mówi i smyra mnie po plecach a ja nawet nie wiem kiedy zasypiam.....


Nigdy nie mów nigdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz