ROZDZIAŁ 4

144 28 18
                                    

Gdy usłyszałam rano dzwoniący budzik miałam ochotę wziąć telefon i rzucić Nim o ścianę tylko po to żeby przestał dzwonić jedyne co powstrzymało mnie przed zrobieniem tego to świadomość, że muszę się naszykować na rozpoczęcie roku studenckiego.

Usiadłam na łóżku i odrazu poczułam pulsujący ból głowy. Wczorajsze połączenie wina z bimbrem nie było zbyt dobrym pomysłem czego będę żałowała cały dzisiejszy dzień. Gdy wstałam i podeszłam do lustra to lekko się przestraszyłam. Wyglądałam tragicznie. Miałam sińce pod oczami i całe spierzchnięte usta.
Tak długo czekałam na rozpoczęcie studiów i w pierwszy najważniejszy dzień będę wyglądała jak alkoholiczka na kacu.

Zajebiście.

Poszłam do łazienki wsiąść szybki prysznic, umyłam zęby, włosy spryskałam suchym szamponem i wyprostowałam a na twarz nałożyłam makijaż. Przejrzałam się w lustrze i stwierdzałam ,że tona korektora pod oczami zrobiła robotę i jednak nie jest aż tak źle jak myślałam.

Makijaż zajął mi zdecydowanie za dużo czasu więc musiałam szybko się ubrać żeby zdążyć wyjść z domu na czas. Wyciągnęłam z szafy , biała sukienkę ze złotymi guzikami przez środek a do sukienki dobrałam krótką Czarna marynarkę. Całość dopełniły szpilki i torebka z Valentino, które dostałam od mamy na gwiazdkę.

Wyszłam z pokoju pospiesznym krokiem sprawdzić czy Lily jest już gotowa. W przedpokoju zobaczyłam moją siostrę, która przygląda się w lustrze.

-O Emi! Dobrze ,że już jesteś. Zaraz będzie po Nas Tom.

-Po co wzywałaś kierowcę? Przecież na uczelnię jest niecałe 10 min drogi z mieszkania więc można iść na nogach.

-Daj spokój, jeszcze się nachodzisz codziennie na zajęcia a teraz zapnij mi zamek z tyłu sukienki bo nie mogę sama sięgnąć - powiedziała.

Podeszłam i odsunęłam jej czarne włosy na bok tak aby nie wplątały się w zamek. Gdy chciałam zapiąć już sukienkę zobaczyłam wystająca materiałową metkę na której było logo Gucci. Wtedy sobie przypomniałam ,że miałam z Nią porozmawiać. W mojej głowie kotłowały się myśli . Prywaty kierowca, luksusowe mieszkanie, markowe ubrania .

Skąd Ona ma na to wszystko pieniądze ?

-Olivia, musimy porozmawiać - powiedziałam stanowczo.

-Co się dzieje? - zapytała

-Nie wiem, Ty mi powiedz.

-Nie mam pojęcia o co Ci chodzi ale teraz nie mamy na to czasu bo spóźnimy się na rozpoczęcie roku.

-Porozmawiamy po powrocie do domu. Idę sprawdzić czy Lily jest już gotowa.

Gdy weszłam do pokoju Lily doznałam szoku. Nie było jej. Łóżko było idealnie pościelone a walizki nie zostały rozpakowane. Przecież wczoraj nie chciała ze mną wyjść bo mówiła że cały dzień będzie się rozpakowywać.

-Gdzie jest Lily? - krzyknęłam wybiegając z jej pokoju .

-A skąd ja mam to wiedzieć? Może wyszła wcześniej?

-Nie, na pewno nie. Nie poszłaby sama. - powiedziałam wyciągając telefon z torebki . Wykręciłam jej nr ale jedyne co usłyszałam to ,że abonent jest nieosiągalny. -Ja pierdolę, ma wyłączony telefon .

-Nie panikuj.

-Jak mam nie panikować?! Ty w ogóle widziałaś ją wczoraj? - zapytałam.

SET LIFE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz